Argentyński biskup oskarżony o molestowanie seminarzystów

(fot. AP Archive / youtube.com)
CruxNow / kk

Biskup Gustavo Zanchetta był jedną z pierwszych argentyńskich nominacji papieża Franciszka. Teraz grozi mu wyrok od 3 do 10 lat więzienia.

W piątek biuro prokuratora prowincji Salta poinformowało, że oskarżono go o "ciągłe wykorzystywanie seksualne popełniane przez przełożonego organizacji religijnej".

W 2015 roku na telefonie należącym do Zanchetty znaleziono pornograficzne zdjęcia młodych mężczyzn oraz samego biskupa, które rozsyłano do osób trzecich. Dwa lata później biskup z niewyjaśnionych przyczyn zrezygnował z posługi ordynariusza diecezji Orán w Argentynie. Niektórzy księża z diecezji wytykali mu niewłaściwe zachowanie w stosunku do seminarzystów.

W czwartkowy wieczór prokurator Mónica Viazzi skierowała przeciwko niemu oskarżenie. Dzień później Zanchetta miał lecieć do Rzymu, lecz zatrzymano jego paszport i nie udzielono zezwolenia na wyjazd z kraju.

DEON.PL POLECA

Adam Żak SJ: pasterze zrozumieli, że muszą zobaczyć, jakie trupy mają w szafie >>

Niedawno do sprawy biskupa odniósł się również papież Franciszek, który w wywiadzie udzielonym meksykańskiej telewizji mówił, że jeśli Zanchettcie udowodnione zostanie wykorzystywanie nieletnich bądź podległych mu dorosłych, będzie on usunięty ze stanu kapłańskiego.

Gdy Franciszek po raz pierwszy usłyszał o zarzutach kierowanych w stronę Zanchetty, poprosił go o wyjaśnienie. Biskup twierdził, że ktoś włamał się na jego telefon, a papież mu uwierzył.

Papież wspominał, że księża nie czuli się dobrze traktowani przez biskupa, dlatego skierowali dalsze zarzuty do nuncjatury w Argentynie. Twierdzili również, że Zanchetta dokonuje pewnych malwersacji finansowych, ale te zarzuty się nie potwierdziły. Początkowo papież odnosił wrażenie, że Zanchetta może wykazywać się pewnym "despotyzmem w stosunku do innych", ale dopiero po rozmowie z nuncjuszem zrozumiał, że oskarżenia są poważne i dotyczą nadużycia władzy. Dlatego skierował Zanchettę na obserwację psychologiczną do Hiszpanii i poprosił o rezygnację z pracy jako ordynariusz diecezji Orán.

Biskup z zarzutami o molestowanie został zatrudniony w Watykanie. Jest oświadczenie Stolicy Apostolskiej >>

Cztery miesiące po rezygnacji z pełnionej funkcji, Zanchetta został wezwany do pracy w Administracji Dziedzictwa Stolicy Apostolskiej, która zarządza aktywami i zasobami Stolicy Apostolskiej. Można to rozumieć jako zaufanie papież biskupowi, który stanowisko w Watykanie objął w grudniu 2017 roku, ale po nominowaniu jego następcy w Argentynie 6 kwietnia 2018 roku, Franciszek rozpoczął śledztwo lokalne. 25 dni później otrzymał jego wyniki i zdecydował, że konieczne jest przeprowadzenie procesu kanonicznego, dlatego przekazał sprawę do Kongregacji Nauki Wiary.

3 stycznia 2019 Watykan ogłosił, że po raz pierwszy usłyszał o rzekomym niewłaściwym postępowaniu biskupa jesienią 2018 roku.

Teraz Gustavo Zanchettę czeka śledztwo cywilne w Argentynie. Na czas śledztwa musi wystarać się o stały adres i uczestniczyć w przyszłych przesłuchaniach, jak również unikać kontaktu z ofiarami i ich rodzinami pod groźbą aresztu. Zostanie także przebadany przez psychologów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Argentyński biskup oskarżony o molestowanie seminarzystów
Komentarze (1)
Rafał Szewczyk
11 czerwca 2019, 23:17
Szok i niedowierzanie. I papież znowu nic nie wiedział... Przecież ta sprawa była znana już dawno, ale dopiero teraz deon o niej wspomina, ciekawe...