Bartłomiej I o papieżu: mamy te same troski i cele

(fot. Υπουργείο Εξωτερικών [CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons)
Radio Watykańskie / psd

"Z Jego Świątobliwością Papieżem Franciszkiem podzielamy te same troski i cele oraz tę samą gotowość odpowiadania na współczesny kryzys społeczny i humanitarny" - powiedział Bartłomiej I do watykańskiej delegacji na wczorajsze uroczystości św. Andrzeja w Konstantynopolu.

Przywiozła ona prawosławnemu patriarsze przesłanie Ojca Świętego. Na jej czele stał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch.

Mówiąc o tym, co łączy go z Franciszkiem, patriarcha ekumeniczny stwierdził: "Obaj podkreślamy znaczenie społeczne wolności, miłości i solidarności, obaj nawołujemy do nawiązywania relacji, a nie izolowania się, do tego, by być, a nie mieć, do przyjaźni w miejsce zachłanności. Opieramy się wszelkiemu idealizowaniu indywidualizmu i konsumpcjonizmu. Angażujemy się na rzecz świata bardziej sprawiedliwego i poszanowania praw człowieka, a szczególnie prawa do wolności religijnej".

Bartłomiej podkreślił, że obecność watykańskiej delegacji "sama w sobie stanowi wkład do dialogu między naszymi Kościołami, który był i pozostaje dialogiem miłości w prawdzie oraz prawdy w miłości".

DEON.PL POLECA


Nawiązując do problemu uchodźców, duchowy zwierzchnik prawosławia wskazał: "Musimy pracować, aby uleczyć ludzkie cierpienie". Powiedział, że ze wzruszeniem wspomina kwietniową podróż na grecką wyspę Lesbos, gdzie udał się z papieżem i z prawosławnym arcybiskupem Aten, by wesprzeć migrantów.

Przypomniał również wrześniowe spotkanie wyznawców różnych religii w mieście św. Franciszka. "Nasze niedawne spotkanie z papieżem w Asyżu i wspólna modlitwa o pokój - mówił Bartłomiej - potwierdziły raz jeszcze, że nasze Kościoły muszą wzmocnić wysiłki celem zwalczania fanatyzmu, niesprawiedliwości i przemocy, ale też wdrażania kultury solidarności".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bartłomiej I o papieżu: mamy te same troski i cele
Komentarze (2)
WS
Werset Skryba
2 grudnia 2016, 13:02
SAME DEKLARACJE TO STANOWCZO ZA MAŁO- Czy  wyznawcy twojej religii naprawdę miłują się wzajemnie? Jezus powiedział: „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość” (Jana 13:35). Taka miłość wznosi się ponad podziały rasowe i społeczne, ponad granice państwowe, zespalając ludzi prawdziwymi więzami braterstwa. Jest tak silna, że ludzie, którzy ją okazują, uderzająco różnią się od innych. Kto ma tak głęboką miłość do swych chrześcijańskich braci z innych krajów, żeby w razie wybuchu wojny odmówić wzięcia broni do ręki i zabijania ich? Tacy byli pierwsi chrześcijanie.
WS
Werset Skryba
2 grudnia 2016, 08:45
Jeśli wszystkie religie uczą pokoju, dlaczego wszystkie nie potrafią pokoju osiągnąć.                                      W czasie wojny zanikają instynkty człowieczeństwa - Człowiek staje się, maszynką do zabijania. Gen. Ścibor-Rylski. (Izajasza 2:4) I wyda wyrok wśród narodów oraz uporządkuje sprawy wielu ludów. I przekują swe miecze na lemiesze, a swe włócznie na noże ogrodnicze. Naród nie podniesie miecza przeciw narodowi ani się już nie będą uczyć wojowania. Najbardziej pokojowo usposobiony lud. link                                                http://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/dlaczego-nie-idziecie-na-wojn%C4%99/      http://www.jw.org/pl/wiadomo%C5%9Bci/sytuacja-prawna/regiony/%C5%9Bwiat/eksperci-o-odmowie-s%C5%82u%C5%BCby-wojskowej-film/