Będzie rozprawa sądowa ws. bp. Jareckiego
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia wyznaczył termin rozprawy sądowej w sprawie bp. Piotra Jareckiego. Odbędzie się ona 23 stycznia 2013 r. Tym samym sąd nie wyraził zgody na propozycję, by biskup, który 20 października spowodował kolizję prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, poddał się dobrowolnie karze ośmiu miesięcy prac społecznych.
Dzisiaj bp Jarecki nie stawił się na rozprawę, reprezentował go pełnomocnik.
20 października br. bp Jarecki uderzył samochodem, którym kierował, w przydrożny słupek w Warszawie. Zatrzymany został przez patrol Straży Miejskiej. Badanie na obecność alkoholu we krwi wykazało ponad 2 promile.
Hierarcha przyznał się do prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu, przeprosił za to i oddał się do dyspozycji Ojca Świętego. "Nie powinienem kierować samochodem pod wpływem alkoholu" - napisał w opublikowanym oświadczeniu. Przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim postępowaniem, a przede wszystkim wiernych Kościoła, których zaufanie zawiódł. "To jednak się stało, dlatego też oddaję do dyspozycji Ojca Świętego moją posługę biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej"- napisał. Poinformował przy okazji też, że skorzysta ze specjalistycznej pomocy. W kilka dni później zapowiedź tę zrealizował udając się do jednego ze specjalistycznych ośrodków terapeutycznych.
6 grudnia, kiedy przyjechał do stolicy i spotkał się z księżmi dziekanami archidiecezji warszawskiej, mówił, że wypadek, który spowodował: "to dla mnie wezwanie do przeżywania życia głębiej". "Jestem waszym dłużnikiem. Wydarzenie, którego byłem sprawcą 20 października, dotknęło nie tylko mnie, ale oczywiście całą archidiecezję, poniekąd cały Kościół w Polsce, a przede wszystkim prezbiterium warszawskie. Ze względu na mój czyn - bolesny i gorszący - znaleźliście się w wielu trudnych sytuacjach. Chciałem za to przeprosić, a jednocześnie podziękować za waszą postawę" - powiedział wówczas bp Jarecki. W obecności kard. Nycza i dwóch biskupów pomocniczych przyznał, że w najbliższym czasie jego zaangażowanie duszpasterskie będzie bardzo ograniczone, "a w niektórych przypadkach nawet zawieszone".
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Skomentuj artykuł