Benedykt XVI przypomniał postać św. Elżbiety

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / psd

Postać św. Elżbiety Węgierskiej - wzoru dla ludzi sprawujących przewodnią rolę w społeczeństwie, przypomniał dziś papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. Zaznaczył, że sprawowanie władzy na każdym poziomie powinno być posługą sprawiedliwości i miłosierdzia w nieustannym poszukiwaniu dobra wspólnego. Na Placu św. Piotra zgromadziło się około 22 tys. wiernych z całego świata.

"Wiara, przyjaźń z Chrystusem tworzy bowiem poczucie sprawiedliwości, równości wszystkich ludzi, praw innych i tworzy miłość, miłosierdzie, a z tego miłosierdzia rodzi się nadzieja, pewność, że jesteśmy miłowani przez Chrystusa i że oczekuje nas miłość Chrystusa. Św. Elżbieta pomaga nam dostrzec Chrystusa w bliźnich, miłować Chrystusa, miłować wiarę i w ten sposób odnaleźć prawdziwą sprawiedliwość, miłość i pewność, że pewnego dnia zostaniemy zanurzeni w radości, w bezmiarze Boga” – stwierdził papież.

DEON.PL POLECA

Benedykt XVI przypomniał, że Elżbieta była córką Andrzeja II, bogatego i potężnego króla Węgier. Urodziła się w 1207 roku i od dzieciństwa „okazywała już szczególną wrażliwość na ubogich, którym pomagała przez dobre słowo lub gest sympatii”. Poślubiła Ludwika IV, ale „pomimo, że zaręczyny zostały podjęte z powodów politycznych, w tych dwojgu zrodziła się miłość szczera, ożywiana wiarą i pragnieniem, by czynić wolę Bożą”.

Papież zwrócił uwagę, że „w swej głębokiej wrażliwości Elżbieta widziała sprzeczność między wyznawaną wiarą a praktyką życia chrześcijańskiego”, ponieważ „nie znosiła kompromisów”. Tak jak zachowywała się przed Bogiem, tak samo zachowywała się wobec swoich poddanych. Z tego względu Elżbieta stała się obiektem cichej krytyki, ponieważ jej sposób zachowania nie odpowiadał życiu dworskiemu.

Ojciec Święty zauważył, że jej małżeństwo było głęboko szczęśliwe. Pomagała mężowi w udoskonalaniu cech ludzkich i nadprzyrodzonych, a on z kolei chronił żonę w jej hojności wobec ubogich i praktykach religijnych. Papież podkreślił, iż Ludwik i Elżbieta dali wyraźne świadectwo, jak wiara oraz miłość do Boga i bliźniego umacniają życie rodzinne i jeszcze bardziej pogłębiają więź małżeńską.

Benedykt XVI przypomniał, że dzięki duchowemu wsparciu braci mniejszych, którzy od 1222 r. zaczęli być obecni w Turyngii, Elżbieta usłyszała o historii nawrócenia młodego i zamożnego kupca Franciszka z Asyżu i "od tej pory z entuzjazmem podążała dalszą drogą życia chrześcijańskiego, jeszcze bardziej zdecydowanie naśladując Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego, obecnego w ubogich". Nastąpiły lata trudne. Rozdzielenie z mężem, zmarłym w następstwie krucjaty Fryderyka II, uzurpacja szwagra, który usiłował objąć władzę w Turyngii, wydalenie z zamku Wartburg i rehabilitacja po latach tułaczki. Na początku 1228, Elżbieta mogła wreszcie schronić się w rodzinnym zamku w Marburgu, gdzie „wyrzekła się swej woli i wszelkich marności świata”. Zbudowała szpital, gdzie „zgromadziła chorych i niepełnosprawnych oraz przy własnym stole usługiwała najnieszczęśliwszym i najbardziej potrzebującym”.

Papież zauważył, że doświadczenie mistyczne św. Elżbiety Węgierskiej było podobne do tego, jakie przeżył św. Franciszek. Przypomniał, że ostatnie trzy lata swego życia (zmarła w 1231 r.) spędziła w założonym przez siebie szpitalu, służąc chorym, czuwając przy umierających, starając się wykonywać najskromniejsze posługi i prace najbardziej odrażające. „Stała się tą, którą moglibyśmy nazwać kobietą konsekrowaną pośród świata i stworzyła, wraz z innymi swymi przyjaciółkami, ubranymi w szare habity, wspólnotę zakonną. Nie przypadkiem jest patronką Trzeciego Zakonu Regularnego Świętego Franciszka i Trzeciego Zakonu Świeckiego” – stwierdził Benedykt XVI.

Ojciec Święty przypomniał, że opinie o jej świętości były tak liczne, że zaledwie cztery lata jej śmierci, papież Grzegorz IX ogłosił ją świętą. „Niech postać tej wielkiej świętej miłosierdzia będzie także dla nas inspiracją do wielkiej miłości Boga i bliźniego, zwłaszcza wobec ubogich i chorych, tych wszystkich, którzy potrzebują pomocy materialnej i duchowej” – powiedział Benedykt XVI.

Papież pozdrowił pielgrzymów w kilku językach. Zwracając się do Polaków powiedział: „Witam uczestniczących w tej audiencji pielgrzymów polskich. Dzisiaj w Polsce przypada liturgiczne wspomnienie świętego Jana z Kęt: filozofa, teologa na Uniwersytecie Jagiellońskim, patrona archidiecezji krakowskiej. Był pracowity, wytrwały, pobożny. Wyróżniał się duchem miłosierdzia i troską o ubogich. Uczmy się od niego wierności Chrystusowi i Ewangelii. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.

Wśród pielgrzymów z Polski byli: bp Błażej Kruszyłowicz z grupą młodzieży z Civitas Christiana w Szczecinie oraz biskupi pomocniczy archidiecezji krakowskiej Jan Szkodoń i Jan Zając.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benedykt XVI przypomniał postać św. Elżbiety
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.