Biskup kielecki broni lekcji religii w szkołach. Wystosował do wiernych specjalny list

Bp Jan Piotrowski (fot. Szkoła Ducha / YouTube.com)
diecezja.kielce.pl / tk

Bp Jan Piotrowski stojący na czele diecezji kieleckiej wystosował list w obronie nauczania religii w szkołach. "Każdy polski obywatel jako chrześcijanin ma prawo, aby zgodnie z dotychczasowym porządkiem prawnym, lekcje religii były organizowane w szkole" – napisał.

Biskup kielecki broni lekcji religii w szkołach

"Niestety, nieprzychylny klimat, jaki tworzą politycy wokół katechezy szkolnej, budzi wiele kontrowersji i obaw, a zwłaszcza u katechetów świeckich, którzy są w pełni wykwalifikowanymi i przygotowanymi do pracy nauczycielami" – czytamy w liście, który będzie odczytywany we wszystkich kościołach i kaplicach diecezji kieleckiej 4 i 11 lutego.

"Od zawsze katecheza ma charakter ewangelizacyjny i służy integralnemu rozwojowi człowieka" – przypomniał hierarcha, odnosząc się do dokumentu Jana Pawła II "Catechesi tradendae".

Biskup kielecki zachęcił do wspólnej modlitwy "o poszanowanie konstytucyjnych praw polskich obywateli i zagwarantowanie dostępu do szkolnych zajęć religii, powołując się na art. 53.4. Konstytucji RP" – czytamy na stronie diecezji kieleckiej.

"W Polsce Ludowej, usuwano katechezę ze szkół kilkukrotnie"

"Zdajemy sobie sprawę, że w minionej historii, w Polsce Ludowej, usuwano katechezę ze szkół kilkukrotnie, czego sam doświadczyłem w 1961 roku. Uderzenie w podstawowe, konstytucyjne prawo obywatelskie do wolności sumienia i religii (art. 53.1. Konstytucji RP) byłoby więc i dziś czymś oburzającym, a zarazem powrotem do niechlubnych kart polskiej historii" – napisał bp Piotrowski i dodał, że jego list nie ma związku z deklaracją polityczną.

"Nie zmierza ku żadnej polemice, nie jest ingerencją w polityczne utarczki, ale wyłącznie przypomnieniem bolesnej przeszłości, a przede wszystkim wyrażeniem głosu osób, które czują się dotknięte rozsiewanymi, nieodpowiedzialnymi opinii (…), które są przejawem daleko idącego braku szacunku i tolerancji, a jednocześnie burzą dobry klimat oraz zaufanie do władz politycznych i oświatowych na najwyższych szczeblach" – czytamy.

Apel o modlitwę

"Z tym większą troską módlmy się w tych intencjach, aby rodzice oraz ich dzieci, które wciąż licznie uczęszczają na lekcje religii, mieli poczucie autentycznego bezpieczeństwa, dalekiego od niepokojów, które polskie społeczeństwo i Kościół przeżywali w minionych dekadach historii naszej Ojczyzny" – zaapelował hierarcha.

"W diecezji kieleckiej, w szkolnych lekcjach religii, bierze udział ok. 90% uczniów, którzy są kształtowani na płaszczyźnie wiedzy religijnej przez 691 nauczycieli religii, w tym 373 katechetów świeckich, 253 księży diecezjalnych, 49 sióstr oraz 16 księży zakonnych" – wyliczył w liści bp Piotrowski.

"Drodzy Bracia i Siostry ‒ szanowni Rodzice i Uczniowie ‒ bądźmy solidarni w modlitwie i świadomi, że katecheza szkolna jest czymś bardzo potrzebnym w formacji nowych pokoleń Polaków" – dodał biskup kielecki.

Źródło: diecezja.kielce.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskup kielecki broni lekcji religii w szkołach. Wystosował do wiernych specjalny list
Komentarze (6)
LH
~Leon Hedwig
31 stycznia 2024, 15:33
Jak widać rząd i służby mają takie teczki na każdego biskupa w Polsce że tylko nieliczni z nich mogą sobie pozwolić na głośną obronę praw Kościoła i na otwarte sprzeciwianie się knowaniom rządu.
HZ
~Hanys Z Namyslowa
31 stycznia 2024, 17:56
Najwiekszym grzechem Kosciola polskiego byl udzial w obradach Okraglego Stolu, latami dziwilam sie jak moglo do tego dojsc, dopiero w XXI wieku Prawda jak oliwa…… Jak mocne i nieodparte dowody mial Kiszczak, pociesza mnie jedno, wzmaga to tez i moja wiare, Pana Boga nie oszukasz, mozesz nazywac sie Gulbinowicz, Peatz, mozesz dobrze znac Dziwisza, Boga nie oszukasz. Duzo piastujacych najwyzsze funkcje w Kosciele w Pana Boga nie wierzy.
Renalf Somerled
31 stycznia 2024, 10:10
"Każdy polski obywatel jako chrześcijanin" - czy to nie brzmi dziwnie? Może w szkole warto uczyć religioznawstwa zamiast religii - poznawać prawdy wiary: różnych odłamów chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu, buddyzmu, argumenty ateistów. Otwierać oczy na bogatą tradycję ludzkości w dążeniu do poznania Boga. Uczyć szacunku dla każdej religii i wyznającego ją człowieka, a także otwartości na rozmowę i spotkanie z "innymi". Dużo nieporozumień wynika z tego czy religia ma być religioznawstwem czy katechezą (przekazem wiary). Pomieszanie tych pojęć i podejść jest często źródłem nieporozumień. W przypadku katechezy trudno mi sobie wyobrazić, aby zajęcia prowadził ktoś, kto nie ma autorytetu w kwestiach duchowych i moralnych. I szczerze mówiąc dla swoich dzieci jako taką osobę widziałbym najchętniej kogoś świeckiego.
FA
~Fred Aster
31 stycznia 2024, 17:15
Może w pana oczach duchowni nie mają autorytetu, ale w oczach innych - mają. Mają również odpowiednie kompetencje i wykształcenie aby prowadzić zajęcia z religii.
LP
~Lena Pacela
2 lutego 2024, 05:37
NIE są nauczycielami. Nie mają kompetencji. Uczę w szkole. Mogę to ocenić z perspektywy specjalisty.
MK
~Maryla Katechetka od 31 lat
7 marca 2024, 20:17
Jestem katechetką od 31 lat, oprócz tego ukończyłam studia podyplomowe z muzyki, pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą, mam uprawnienia do pracy jako pedagog szkolny, jak zresztą wiele moich koleżanek i kolegów katechetów, byłam liderem wielu zespołów nauczycielskich, przewodniczącą zespołów nadzorujących egzaminy gimnazjalne, 8-klasistów i maturalne, jestem protokolantem w liceum, byłam opiekunem stażu, jestem nauczycielem dyplomowanym, prowadziłam warsztaty dla nauczycieli, pracowałam nad statutem szkoły, byłam wychowawcą w gimnazjum i wiele innych, więc bardzo proszę nie pisać, że nie jestem nauczycielem i specjalistą. Mam o wiele więcej kompetencji twardych i jeszcze więcej kompetencji miękkich niż inni nauczyciele, jeśli Pani jako specjalistka rozumie o jakich kompetencjach napisałam. Ale przede wszystkim jestem miłą, uczciwą, życzliwą, pracowitą, pogodną osobą. Serdecznie pozdrawiam