Biskup poprosił o dymisję, chce zostać misjonarzem

(fot. shutterstock.com)
KAI / ml

"Ktoś mógłby pomyśleć, że za moją decyzją o powrocie na misje kryje się jakaś motywacja związana z trudnościami, niezadowoleniem albo chęcią zmiany otoczenia. Nic z tych rzeczy".

Te słowa napisał w liście do swoich diecezjan. 
"Jedyną prawdziwą przyczyną mojego ustąpienia z urzędu biskupa, złożonego na ręce papieża, było zawsze to samo: poświęcić misjom wszystkie swoje siły, które pomimo wieku są jeszcze dobre i mogą zrobić jeszcze wiele dobra" - dodał bp Gianfranco Todisco.
Ten 71-letni obecnie ordynariusz diecezji Melfi-Rapolla-Venosa na południu Włoch poinformował w ten sposób o swojej wcześniejszej, niż przewiduje Kodeks Prawa Kanonicznego, rezygnacji z pełnionej funkcji.
W liście do Franciszka podkreślił, iż prośby kierowane do kapłanów jego diecezji o pomoc w krajach Ameryki Łacińskiej czy w Szwajcarii, gdzie brakuje księży, potwierdzają jego pragnienie, aby głosić Ewangelię wszystkim, szczególnie tym, którzy są daleko. Dlatego chce wrócić na misje, nawet jako zwykły kapłan.
Bp Gianfranco Todisco przed przyjęciem sakry biskupiej pracował przez ponad 20 lat na misjach w Kolumbii i Kanadzie.
Papież przyjął 21 kwietnia jego prośbę i hierarcha, który diecezją Melfi kierował od lutego 2003, po oficjalnym zakończeniu tej posługi wyjedzie na misje do Hondurasu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Biskup poprosił o dymisję, chce zostać misjonarzem
Komentarze (4)
AZ
Andrzej Zduńczyk
22 kwietnia 2017, 19:32
Może i niektórzy nasi "pasterze"np. Głódz,Hoser,Jedraszewski też by tak uczynili miast mieszać się w politykę.
J
Jarosław
23 kwietnia 2017, 00:28
A ks. Sowa, ks. prof Wierzbicki i O. Gruszczyński - to się nie mieszają, może ich tak razem wysłać? 
E
Ewa
23 kwietnia 2017, 22:07
Akurat ci trzej wymienieni służą nam jako prawdziwi duszpasterze, rozumiejąc dobrze czas, w jakim żyjemy. 
22 kwietnia 2017, 16:49
"Biskup złożył dymisję - chce zostać misjonarzem" albo "biskup złożył rezygnację..."