Biskup stanowczo: taka Eucharystia jest nieważna
Bp Mario Grech, ordynariusz Gozo (Malta) zwrócił się do katolików w kwestii uchodźców: Eucharystia "jest nieważna i nie ma żadnego wpływu, gdy ubodzy są ignorowani i upokorzeni".
Bp Grech napisał w liście pasterskim, który został odczytany we wszystkich parafiach Gozo w ostatnią niedzielę: "nie można otworzyć serca na Chrystusa, a jednocześnie zamknąć je przed tymi, którzy cierpią". Bp Grech wskazał, że mówi wprost o "imigrantach, którzy z takich czy innych powodów opuszczają dom w poszukiwaniu lepszej przyszłości".
"Nie ma łatwych rozwiązań dla wyzwań związanych z migracją" - jednocześnie przyznał 61-letni biskup - "Ale poruszany przez Słowo Boże i przez przykład Pana naszego Jezusa Chrystusa wierzę, że my, jako wierząca wspólnota, nie będziemy milczeć obojętnie w obliczu tej tragedii, która wpływa na nasz kraj i Unię Europejską".
Papież: migranci są naszymi braćmi i siostrami, potrzebują stałej ochrony >>
Bp Grech powołał się również na przykład apostoła Pawła, którego okręt rozbił się u wybrzeży Malty, a wyspiarze udzielili mu wówczas pomocy (por. Dz 27, 39-44). Wcześniej w podobnym tonie wyrażał się abp Charles Scicluna, ordynariusz Malty: "Gdy myślę o ludziach w niespokojnej sytuacji, to przede wszystkim myślę - to są ludzie. Zamknięte drzwi, zamknięte porty, zamknięte serca. To bardzo smutne". Hierarcha otwarcie skrytykował działania maltańskiego rządu, który zadecydował o zamknięciu portów dla statków poszukujących tonących migrantów w Morzu Śródziemnym.
Również pochodzący z Sycylii abp Corrado Lorefice, ordynariusz Palermo, przestrzegł przed stawianiem na pierwszym miejscu narodowych interesów w europejskiej polityce migracyjnej. "Jeśli zniszczymy nasz wspólny dom, wszyscy skończymy bez dachu" - stwierdził hierarcha - "To krótkowzroczność politycznego egoizmu".
Zdaniem abp. Lorefice wykluczenie uchodźców i imigrantów jest "niebezpieczną iluzją": "Cywilizacja, w której można normalnie żyć, bo inni umierają, jest bliska końca". Sycylijski hierarcha dodał również, że zamknięcie portów oznacza porzucenie człowieczeństwa, pragnienia braterstwa oraz woli życia.
55-letni arcybiskup obwiniał państwa zachodnie o los Afryki. "Przez dziesięciolecia wykorzystywały one zasoby kontynentu, utrzymywały rządy marionetek, promowały konflikty" - podkreślił abp Lorefice - "To zniszczyło życie milionów ludzi i zmusiło ich do emigracji".
W ostatnim tygodniu na Sycylię przybyło 450 osób. Nowy rząd we Włoszech, tworzony przez koalicję antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd i prawicowej Ligi Północnej, sprzeciwia się obowiązującej dotąd praktyce, że tylko Włochy mają przyjmować wszystkich migrantów płynących z wybrzeży Afryki i ratowanych na Morzu Śródziemnym.
Zaostrzając politykę migracyjną nowy rząd Włoch odstąpił od dotychczasowej praktyki, zgodnie z którą wszyscy migranci zabierani z pontonów i łodzi oraz ratowani rozbitkowie byli przewożeni wyłącznie do portów w tym kraju.
Zostały one zamknięte dla statków organizacji pozarządowych ratujących migrantów na Morzu Śródziemnym, a także dla innych jednostek patrolujących ten akwen. Władze w Rzymie żądają, aby migranci byli kierowani także do innych europejskich portów.
Gotowość przyjęcia po 50 migrantów wyraziły Francja, Malta, Niemcy, Hiszpania i Portugalia. Irlandia zadeklarowała gotowość przyjęcia 20 osób.
Skomentuj artykuł