Biskupi Europy o przyczynach kryzysu

(fot. sxc.hu)
KAI / pz

U źródeł obecnej sytuacji kryzysowej, doświadczanej przez Europę są nie tylko poważne problemy związane z systemami społeczno-gospodarczymi, ale nade wszystko brak wizji antropologicznej i społecznej, skoncentrowanej na solidarności i pomocniczości - stwierdzili przedstawiciele 33 episkopatów naszego kontynentu, odpowiedzialni za kwestie społeczne.

Spotkali się oni w dniach od 3-5 września w stolicy Cypru - Nikozji. Głównym poruszanym przez nich tematem było zaangażowanie i propozycje społeczne Kościoła w ramach tzw. polityki spójności. Episkopat Polski reprezentował na tym forum bp Piotr Jarecki.

W komunikacie opublikowanym dziś przez Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) czytamy, że polityka społeczna naszego kontynentu nie może bazować jedynie na kryterium zyskowności, narażającej poważnie spójność społeczną. Jednocześnie stwierdzono, że przyszłość Europy i kwestia wykluczenia społecznego są dla Kościoła poważnym wyzwaniem: Jest on zaangażowany w przepowiadanie Ewangelii Jezusa, który przynosi światu prawdziwą sprawiedliwość i pokój.

DEON.PL POLECA

Biskupi zwracają uwagę na problem narastającego wykluczenia społecznego w Europie i znaczący brak odpowiedniego zabezpieczenia społecznego. Są oni przekonani, że Europa potrzebuje chrześcijaństwa, a wierni mają specjalną odpowiedzialność za przyszłość naszego kontynentu, aby wychowanie i nauczanie doceniały jego bogactwo kulturowe, żeby nauka i sztuka prowadziły dialog z wiarą, unikając z obydwu stron integralizmu. Zaapelowali, aby wymiana kulturowa zwłaszcza wśród młodzieży naznaczona była głębią.

Poinformowano, że podczas spotkania na Cyprze, przewodniczącemu w obecnym półroczu pracom Unii Europejskiej reprezentanci poszczególnych krajów przedstawili relacje o działalności swych Kościołów w dziedzinie społecznej. Ukazały one, jak Kościół może głosić nadzieję także w świecie przeżywającym kryzys.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi Europy o przyczynach kryzysu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.