Boom powołaniowy do radomskiego seminarium

(fot. seminarium.radom.pl)
KAI / pz

26 kandydatów wyraziło chęć podjęcia studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu. To największa liczba w ciągu ostatnich 6 lat. Większość młodych mężczyzn pochodzi z Radomia i większych miejscowości w diecezji radomskiej.

To zasługa pracy księży w parafiach - tłumaczy ks. Jarosław Wojtkun, rektor WSD. - Prawie każdy kandydat powoływał się na świadectwo księży w rodzinnych parafiach. Będziemy szczęśliwi, jeśli za 6 lat powiemy, że mamy 26 neoprezbiterów. Teraz to jest początek drogi - dodał ks. Wojtkun.

Większość kandydatów to osoby, które zdawały maturę kilka lat temu. - Mogli być w seminarium wcześniej. Dlatego stawiam tezę, że zamiast kryzysu powołań mamy do czynienia z kryzysem odpowiedzi na powołanie. Są to osoby, które chcą podjąć formację seminaryjną po zakończonych bądź przerwanych studiach, czy osobach, które przerwały zatrudnienie. Zresztą wielu kandydatów podkreślało, że czuło powołanie, ale zawsze towarzyszył im jakiś opór czy lęk - mówi ksiądz rektor.

Rok temu przeważali kandydaci z wiosek, a teraz większość pochodzi z Radomia i kilku ośrodków miejskich takich jak Przysucha, Opoczno, czy Starachowice.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Boom powołaniowy do radomskiego seminarium
Komentarze (12)
W
W:)
9 marca 2015, 12:16
 Semianarium Radomskie słynie z miosci do blizniego.Znam to srodowisko  upokarzenie młodszych klerykow przez starszych. Obuda, kradziez np:pieniedzy.Klerykowi ktory odszedl ukradziono lampke. Przelozeni o wszytskim wiedza i to akceptuja,
Jadwiga Krywult
16 września 2014, 08:28
Bardzo dobrze, że do seminarium przychodzą ludzie trochę starsi niż maturzyści.
P
piw
16 września 2014, 08:45
Ciężko o pracę, zwłaszcza w Radomiu, to przychodzą. Nie ma bezrobotnych księży. A do seminarium przyjmuja każdego, żeby tylko był "rekord" - i tak jest w Polsce od lat. Wolałbym żeby było 6 kandydatów, ale silnych wiarą.
16 września 2014, 08:49
Ja też wolę sześciu kandydatów mocnych wiarą od czterdziestu nie wiedzących do końca, czego naprawdę chcą. Jednak zapodziałam gdzieś moją linijkę do mierzenia poziomu cudzej wiary, więc trudno mi ocenić wiarę tych nieznanych mi dwudziestu sześciu.
Jadwiga Krywult
16 września 2014, 09:20
Czy są mocni wiarą i czy się nadają, to się okaże w ciągu kilku lat. Neoprezbiterów raczej nie będzie 26, może około 13.
P
piotrek00375
16 września 2014, 01:08
To jest żałosne wypowiadać się  tak o ludziach z którymi nie spędziło się za pewne nawet minuty
K
Karolina
16 września 2014, 01:15
Przekaz wizualny tez wiele mówi.
K
Karolina
16 września 2014, 00:00
A juz myślałam, że to naturalna ucieczka przed spodziewanym powołaniem do woja :/
T
tak
15 września 2014, 23:55
Jakie śliczne lalunie.
G
gargamel
15 września 2014, 23:38
Na zdjeciu chlopcy ktorzy boja sie kobiet i pewnie sa homo
K
Karolina
16 września 2014, 11:55
Tak się składa, że znam dwóch z trzech kleryków, którzy są na tym zdjęciu - od lewej Michał i Damian. Są bardzo otwarci na bliźniego, a przy tym radośni i zaanagażowani w różne wspólnoty m.in. Ruch Światło-Życie. Patrząc na ich postawę jako kleryków ufam, że będą bardzo dobrymi kapłanami. Proponuję więc nie oceniać osób, których się nie zna. Pozdrawiam, Karolina
K
kate
16 września 2014, 18:47
no akurat oni na pewno kobiet się nie boją. A ich wiara jest bardzo mocna i robią wiele dobrego, znam wszystkich trzech i są kapitalni! bardzo zaangażowani w działalność diecezji, duszpasterstwa akademickiego, wszędzie ich pełno. Do tego budują wokół siebie atmosferę radości. Po kiego grzyba piszesz takie pierdoły, skoro wiesz, że i tak nikt nie będzie ich traktował poważnie? Jaki jest cel Twojego komentarza mądralo?