Bp Artur Miziński o ochronie małoletnich w Kościele i miejscu religii w życiu młodych osób
Ochrona osób małoletnich i lekcje religii w szkołach, to główne tematy spotkania Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, która obradowała 2 maja na Jasnej Górze.
Ochrona małoletnich przed wykorzystywaniem
Sekretarz KEP bp Artur Miziński przypominał w rozmowie z KAI, że niedawno został powołany specjalny delegat Konferencji Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, w osobie Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Do jego zadań należy koordynowanie podejmowanych przez biskupów działań zmierzających przede wszystkim do udzielenia pomocy ofiarom przestępstw, ale mających także zapobiegać kolejnym przestępstwom.
- Od czasu powołania delegata odbyło się kilka spotkań w grupach roboczych, oczywiście przy współpracy z Centrum Ochrony Dziecka w Krakowie prowadzonym przez koordynatora naszej Konferencji ks. Adama Żaka SJ. Dzisiaj podczas obrad Ksiądz Prymas podzieli się z nami wnioskami po tych spotkaniach - wyjaśnił bp Miziński. Podkreślił, że teraz będą podejmowane kolejne kroki. - Będziemy się zastanawiać nad tym, w jaki sposób pomóc tym, którzy są ofiarami grzechów i przestępstw pełnionych przez niektórych duchownych i członków instytutów życia konsekrowanego, wyrażając żal, boleść, że tego rodzaju zdarzenia, przestępstwa i grzechy miały miejsce, ale nie chcemy poprzestać tylko na etapie ubolewania i przepraszania za grzechy, chcemy podejmować konkretne działania - zapewnił sekretarz Episkopatu.
Bp Miziński przypomniał, że biskupi są świadomi, iż "takie dramaty, grzechy w relacji do osób małoletnich, nigdy nie powinny mieć miejsca". - Papież Franciszek mówił, że nawet gdyby jeden taki przypadek się wydarzył, to jest to o jeden przypadek za dużo. My jesteśmy tego świadomi i oczywiście przyjmujemy tę samą papieską linię - dodał hierarcha.
- Chcemy wyjść z konkretną pomocą dla ofiar tych przestępstw, a jednocześnie w tym samym czasie opracowywane już są i wdrażane w poszczególnych diecezjach programy prewencji, aby tego rodzaju przestępstwa nie miały miejsca w życiu Kościoła i społeczeństwa - zaznaczał. Podkreślał, że biskupom bardzo zależy na tym, aby dzieci i młodzież miały należytą ochronę. - Dlatego odbywają się różnego rodzaju szkolenia, prowadzimy formację dla duchownych i dla osób życia konsekrowanego. Współpracujemy z osobami świeckimi, wolontariuszami przy poszczególnych parafiach czy zakonach - wyjaśniał.
Bp Miziński podkreślił, że dzięki powołaniu delegata KEP, biskupi chcą jeszcze bardziej "synchronizować, uaktywnić, włączać jak najszersze szeregi, w tym osoby przygotowujące się do życia kapłańskiego, seminarzystów i alumnów". - Poza tym, w poszczególnych diecezjach są wydawane normy prewencyjne - dodał. Poinformował, że zostały one wprowadzane już w kilkunastu diecezjach a kolejne stopniowo do nich dołączają. - Tu nie chodzi o pośpiech, ale o dokładność, tak by nie trzeba było tego prawa zmieniać - wyjaśniał.
Lekcje religii w szkole
Wobec nasilających się dyskusji i różnych pomysłów związanych z religią w szkołach, sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński poinformował, że nie ma żadnych powodów, by katechezę w szkole wycofywać lub ograniczać, a podejmowane przez niektóre środowiska działania mają charakter populistyczny przed wyborami.
- Jeśli ktoś głosi trzy hasła: zniesienie Funduszu Kościelnego, usunięcie katechetów i religii ze szkoły i opodatkowanie tacy, to nie jest to program partii, która ma coś do zaoferowania, tylko jest to program, który ma jasno postawione antyklerykalne i antychrześcijańskie zasady do wprowadzenia - powiedział bp Miziński przed rozpoczęciem obrad.
Zauważył, że obecność religii w szkole to zagadnienie "wysuwane ostatnio w niektórych programach wyborczych". Wyjaśnił, że podważana jest w ogóle o obecność religii w szkole i umowy o pracę podpisywane z katechetami oraz zapis na świadectwach. Dodał, że "ta sprawa ciągnie się już praktycznie od początku nauki religii w szkołach".
Podkreślił, że ważną kwestią jest "kumulacja liczby młodzieży w szkołach średnich, w związku z reformą edukacji". - Ta zwiększona liczba młodzieży w szkołach przy zakończeniu pracy gimnazjów i w związku z tym trudności lokalowe niektórych placówek, sprawiła, że poszczególne samorządy wystąpiły z propozycją, aby móc wprowadzić jedną godzinę katechezy, zamiast dwóch gwarantowanych przez prawo. I pojawiły się pewne nadużycia w interpretacji, czy to medialnej, czy także w rozumieniu przez poszczególne samorządy tego zagadnienia - powiedział bp Miziński.
Dodał, że pojawiła się także kwestia, zwłaszcza w archidiecezji krakowskiej, medialnie nagłośniona, aby umieszczać katechezy na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. - To jest udogodnienie dla organizacji siatki zajęć w szkole, ale nie jest to rozwiązanie problemu i nie jest to zgodne z obowiązującymi przepisami - podkreślił sekretarz Episkopatu.
Przypomniał, że na religię w szkole należy popatrzeć w znacznie szerszym kontekście. - Chodzi o wychowanie dzieci i młodzieży. Kościół razem ze szkołą jest ośrodkiem wspomagającym rodzinę w wychowaniu kolejnych pokoleń. Chcemy, nie na zasadzie jakichś kontrastów, ale wspólnych uzgodnień, doprowadzić do tego, aby ujednolicić jak najbardziej jest to możliwe, system wychowania, tak by młody człowiek mógł w sposób pełny być formowany, zgodnie z wartościami, na których opiera życie jego rodzina - powiedział.
Skomentuj artykuł