Bp Bernacki wzywa do powstrzymania agresji

(fot. maistora / Foter / CC BY-NC-ND)
KAI / kn

O powstrzymanie agresywnych planów władz Federacji Rosyjskiej dążących do włączenia Krymu, ale zapewne także podporządkowania sobie i całej Ukrainy zaapelował do rządów całego świata ordynariusz obejmującej Krym diecezji odesko-symferopolskiej, Bronisław Bernacki. Poniżej publikujemy tekst odezwy katolickiego hierarchy obrządku łacińskiego.

Jest rzeczą dość niezwykłą, aby Kościół Katolicki zabierał głos na temat sytuacji politycznej w kraju, ale będąc obywatelem Ukrainy i biskupem diecezji, w skład której wchodzi Krym, nie mogę pozostać bierny wobec rosyjskiej inwazji na nasz kraj. Krym był miejscem gdzie ludzi wielu różnych narodowości żyło w pokoju i zgodzie. Teraz stał się miejscem narodowych nienawiści i konfliktów.

Początek 2014 roku dał nam nadzieję, że sytuację w Ukrainie uda się zmienić. Najwyraźniej to co było dla nas źródłem nadziei stało się powodem złości Władymira Putina. Naród Ukrainy pokazał jasno całemu światu swoją determinację, iż pragnie budować nowe, bardziej sprawiedliwe społeczeństwo. Ale Rosja Putina z różnych powodów nie może na to pozwolić. Więc natychmiast po zakończeniu Olimpiady w Soczi zaczęła się nowa era w naszej historii. Bez jakiegokolwiek powodu armia rosyjska najechała na część Ukrainy.

W tym samym czasie granicę rosyjsko-ukraińską przekroczyło wielu obywateli Rosji, którzy usiłują destabilizować sytuację także w innych częściach Ukrainy. Coraz głośniej słyszy się o tym, że Krym ma zostać odłączony od Ukrainy i przyłączony do Federacji Rosyjskiej. Dzieli nas zaledwie kilka dni od "referendum", które ma udowodnić osiemdziesięcioprocentowe wsparcie dla tego pomysłu. Wygląda na to, że oderwanie Krymu jest tylko początkiem. Następnie przyjdzie czas na wschodnie i południowe obwody Ukrainy, a może i nawet i całe państwo.

DEON.PL POLECA

Jest to część szerszej polityki Władymira Putina, którą znamy z wojen w 1992 roku w Naddniestrzu i w 2008 przeciwko Gruzji. I to znów działa! Armia rosyjska najechała Krym, a Unia Europejska i USA są "głęboko zaniepokojone" i "ostrzegają" pana Putina. Świat rozmawia, krytykuję Rosję i robi dokładnie to, czego oczekuje Putin - czyli nic. Ten brak reakcji jest niebezpiecznie podobny do historii z lat 1933-1939, kiedy brak reakcji doprowadził do wybuchu II Wojny Światowej.

Obserwując rozwój sytuacji widzę, że nie ma już żadnej nadziei na zatrzymanie Rosji Putina i wraz z moimi rodakami widzę wyraźnie, że podczas gdy międzynarodowe potęgi nie pomagają Ukrainie, naszą jedyną nadzieją jest Bóg. Wiele razy wzywałem w tym czasie naszych wiernych do modlitwy. Chcę jeszcze raz wezwać też ludzi dobrej woli z całego świata, aby modlili się w intencji pokoju na Ukrainie.

Módlmy się wspólnie, aby Boże miłosierdzie powstrzymało nadciągającą wojnę. Zjednoczmy się w modlitwie i prośmy Pana, aby był naszym pokojem.

Jako biskup diecezji odesko-symferopolskiej wzywam rządy wszystkich państw świata, aby robiły wszystko co jest w ich mocy dla powstrzymania Rosji Putina zanim będzie za późno dla nas i dla całego świata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Bernacki wzywa do powstrzymania agresji
Komentarze (2)
jazmig jazmig
12 marca 2014, 18:48
Początek 2014 roku dał nam nadzieję, że sytuację w Ukrainie uda się zmienić. Najwyraźniej to co było dla nas źródłem nadziei stało się powodem złości Władymira Putina. Naród Ukrainy pokazał jasno całemu światu swoją determinację, iż pragnie budować nowe, bardziej sprawiedliwe społeczeństwo. Biskup katolicki nie powinien kłamać. Nikt nie pytał narodu ukraińskiego, jakiego rozwiązania sobie życzy. Decyzje podjęto niedemokratycznie, bez zgody narodu. Zamiast organizować wybory prezydenckie, należało zorganizować referendum, w którym należało zapytać, czy naród akceptuje obecne władze oraz ich postępowanie.
T
tm
12 marca 2014, 16:20
Ten apel ks. bp. Bernackiego brzmi już bardzo poważnie. Jeśli ks. bp. ma racje to niestety czekają nas tragiczne wydarzenia.