Bp Bryl: "To była część naszej tożsamości"

(fot. Wikimedia Commons)
KAI / mm

"Wspominanie Poznańskiego Czerwca jest na potrzebne, bo jest on częścią naszej tożsamości, etosu, dzięki któremu możemy lepiej zrozumieć siebie" - mówił bp Damian Bryl podczas Mszy św. sprawowanej dokładnie w 58. rocznicę Poznańskiego Czerwca.

W Mszy św. celebrowanej w kościele oo. Dominikanów w Poznaniu wzięli udział m.in. uczestnicy Poznańskiego Czerwca 1956 r., władze samorządowe, wojewódzkie, parlamentarzyści, przedstawiciele Związku NSZZ "Solidarność" oraz harcerze. Wierni modlili się za uczestników wydarzeń sprzed 58 lat oraz w intencji ojczyzny.

Biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej w homilii podkreślił, że robotnicy poznańskich zakładów, którzy wyszli na ulice stolicy Wielkopolski, by zaprotestować przeciwko trudnej sytuacji w wymiarze społecznym materialnym, duchowym i politycznym, byli ludźmi odważnymi. Upomnieli się o wolność, chleb i Pana Boga.

"Dzisiaj my możemy postawić sobie pytania o naszą odwagę, bohaterstwo, o nasze poświęcenie, ofiarność i oddanie" - mówił bp Bryl. "Naszym obowiązkiem jest podjęcie dziedzictwa, które nam pozostawili. W czasach, kiedy chcemy myśleć globalnie, nie wolno zapominać o konkretnych ludziach, których dotyka bieda nie tylko materialna, ale duchowa i moralna" - przekonywał kaznodzieja.

Po liturgii poczty sztandarowe, przedstawiciele władz miasta, samorządowych i wojewódzkich przemaszerowali pod pomnik Poznańskiego Czerwca 56’ na pl. Mickiewicza. Tam odbył się Apel Poległych, złożono kwiaty i znicze.

Poznański Czerwiec 1956 był pierwszym w PRL strajkiem generalny i wystąpieniem ulicznym. Rankiem 28 czerwca robotnicy Zakładów Przemysłu Metalowego H. Cegielskiego rozpoczęli strajk i wyszli na ulice. Do protestu dołączali się inni mieszkańcy Poznania.

Tragicznym symbolem tamtych wydarzeń stał się Romek Strzałkowski, 13-letni uczeń niosący biało-czerwony sztandar, który przejął od rannych tramwajarek. Chłopiec został zastrzelony przez funkcjonariuszy bezpieki.

Demonstracje zostały krwawo stłumione przez komunistyczne władze. Po pacyfikacji protestów zatrzymano blisko 700 mieszkańców Poznania, a ponad 300 poddano brutalnemu śledztwu. Oskarżono 21 osób, z których większość otrzymała kilkuletnie wyroki. Propaganda PRL bagatelizowała Poznański Czerwiec jako "wypadki czerwcowe" lub ostentacyjnie przemilczała.

Jan Paweł II podczas pierwszej wizyty w stolicy Wielkopolski w 1983 roku pragnął przybyć pod pomnik Ofiar Poznańskiego Czerwca, ale ówczesne władze Polski nie wyraziły na to zgody. Uczynił to podczas pielgrzymki do Polski w 1997 roku, kiedy po raz drugi odwiedził Poznań.

W 2006 roku, w 50. rocznicę tragicznych czerwcowych wydarzeń, Sejm ustanowił 28 czerwca Narodowym Dniem Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956. Święto jest uhonorowaniem "bohaterów, których odwaga i patriotyzm stały się kamieniem węgielnym późniejszych antykomunistycznych zrywów w Polsce".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bp Bryl: "To była część naszej tożsamości"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.