Bp Czaja: nie ma czegoś takiego jak Msza św. z modlitwą o uzdrowienie

(fot. episkopat.pl)
KAI / ml

"Natomiast psychomanipulacją jest ogłaszanie podczas Mszy czy nabożeństw o uzdrowienie, że oto w tej chwili Pan Bóg uzdrawia tego czy innego, konkretnego uczestnika takiej modlitwy" - powiedział biskup.

Nie ma czegoś takiego jak Msza św. z modlitwą o uzdrowienie - stwierdził w rozmowie z KAI bp Andrzej Czaja. Przewodniczący Komisji Nauki Wiary KEP był gościem obrad wyższych przełożonych żeńskich zgromadzeń zakonnych, która obraduje w Warszawie. Biskup opolski mówił m.in. o pozytywnych i negatywnych wpływach tzw. pentekostalizacji na życie Kościoła w Polsce.

Hierarcha zapowiedział wydanie dokumentu poświęconego kryteriom eklezjalności wspólnot w Kościele.

DEON.PL POLECA

Już w ub. roku bp Czaja wyjaśniał w jednym z wywiadów, że pentekostalizmem nazywa się ruch religijny, który zrodził się na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych, w nurcie ewangelikalnego protestantyzmu. Ruch ten przyznaje centralne miejsce wydarzeniu Pięćdziesiątnicy, tajemnicy wylania Ducha Świętego na apostołów zgromadzonych w Jerozolimie. Stąd nazwa: "ruch zielonoświątkowy" - tłumaczył biskup opolski.

Dziś o zjawisku pentekostalizacji bp Czaja mówił w Warszawie podczas Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych. W rozmowie z KAI wyjaśniał, że zjawisko to w świecie teologii zachodniej oznacza bardziej dzieło odnowy życia duchowego w Kościele na bazie nowego doświadczenia obecności i działania Ducha Świętego.

Biskup opolski zaznaczył, że pentekostalizacja może mieć także dobry wpływ na Kościół katolicki. Wspomniał tu o mocnym akcentowaniu osobistej relacji z Jezusem, otwarcia na działanie Ducha Świętego czy nacisk na teologię słowa Bożego.

Natomiast obawy co do wpływów ruchów pentakostalnych wynikają z obecnego tam przesadnego akcentowania doświadczenia religijnego konkretnego lidera prowadzącego grupę. Jest to niekiedy źródłem przedmiotowego potraktowania słowa Bożego. "Czasami używa się słowa Bożego dla potwierdzenia prawdziwości mojego przeżycia religijnego, a z tego przeżycia robi się normę postępowania własnego lub całej wspólnoty" - wyjaśniał biskup.

Zdaniem bp. Czai, kładąc akcent na doświadczenie osobiste, ruchy pentakostalne lekceważą tradycję i refleksję teologiczną na rzecz tego, co się przeżywa, a więc emocji. To z kolei powoduje wyłączenie zdrowego rozsądku i refleksji nad przeżywaniem swojej wiary. "W konsekwencji mamy takie różne zjawiska jak tarzanie się po podłodze czy inne dziwne zachowania" - wskazuje biskup, przywołując zjawisko określane jako "Toronto Blessing" ["Błogosławieństwo z Toronto" - nabożeństwa, które pojawiło się na początku 1994 r. w jednym ze zborów zielonoświątkowych w Kanadzie. W trakcie modlitwy uczestnicy tracili przytomność, padali na ziemię, wpadali w euforyczne stany itp. - przyp. KAI]. Bp Czaja zapowiedział, że kierowana przezeń Komisja wyda notę na ten temat.

"Naiwnością jest przekonanie, że egzorcysta może zdobyć wiedzę od złego ducha" [WYWIAD] >>

Próbując wyjaśnić popularność ruchów pentakostalnych bp Czaja ocenił, że zachęcają one ofertą szczęścia, przebaczenia, zdrowia. Z tego właśnie wynika, jego zdaniem, popularność modlitw o uzdrowienie, uwolnienie itd. "To, co mnie niepokoi, to próby wplatania w liturgię Mszy św. - której kształt Kościół dokładnie określa - jakichś dodatkowych modlitw czy rytuałów. Tak, jakby sama Msza św. nie wystarczała - zwraca uwagę bp Czaja. - W ten sposób deprecjonuje się wartość sakramentów, a jednocześnie podważa skuteczność ich działania, a wprowadza się jakieś "sakramentalia" czy różne inne ryty - dodaje, wspominając także zakazaną przez episkopat tzw. "spowiedź furtkową".

Pytany o ocenę tzw. Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie z punktu widzenia nauki wiary bp Czaja stwierdził, że praktyki różnych tego rodzaju nabożeństw a nawet Mszy są niepokojące. Przypomniał, że w 2000 r. Kongregacja Nauki Wiary wydała instrukcję na temat modlitwy o uzdrowienie pt. "Ardens felicitatis desiderium", która te sprawy porządkuje.

"Nie ma czegoś takiego jak Msza św. z modlitwa o uzdrowienie. Każda Msza jest bowiem więcej niż uzdrowieniem - jest zbawcza, jest zbawieniem. Elementem zbawienia jest uzdrowienie - oczywiście wszystko według woli Bożej" - tłumaczy bp Czaja. Precyzuje następnie, że dopuszczalne są nabożeństwa - które także mają określona strukturę - czy modlitwa o uzdrowienie po Mszy św. "Natomiast psychomanipulacją jest ogłaszanie podczas Mszy czy nabożeństw o uzdrowienie, że oto w tej chwili Pan Bóg uzdrawia tego czy innego, konkretnego uczestnika takiej modlitwy" - podkreślił biskup opolski dodając, że "ogłasza się uzdrowienia, a nikt tego nie weryfikuje".

Zdaniem hierarchy u podstaw, czy w tle tego typu działań, widać niebezpieczną tendencję do "robienia" chrześcijaństwa i sprowadzania go na poziom terapii, albo zaspokajania podstawowych ludzkich pragnień i potrzeb: zdrowia, szczęścia, przebaczenia.

Bp Czaja zapowiedział, że Komisja Nauki Wiary, we współpracy z Zespołem ds. Nowej Ewangelizacji, opracuje dokument poświęcony kryteriom eklezjalności wspólnot w Kościele.

Trzydniowe spotkanie Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń w Polsce rozpoczęło się w Warszawie wczoraj. Mszy św. inaugurującej obrady przewodniczył abp. Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.

Pierwszego dnia siostry spotkały się z bp. Arturem Mizińskim, sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski, który przedstawił aktualne sprawy Kościoła w Polsce. W środę zaś siostry wysłuchały bp. Andrzeja Czai, przewodniczącego Komisji Nauki Wiary KEP, który mówił m.in. o pentekostalizacji.

Jutro siostry wysłuchają wykładu bp. Jacka Kicińskiego, przewodniczącego Komisji KEP ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Będzie on mówił o nadziejach i wyzwaniach życia konsekrowanego. Zaplanowano też wystąpienie ks. Piotra Kroczka, Kościelnego Inspektora Danych Osobowych.

Obradom przewodniczy matka Maksymilla Pliszka, służebniczka BDNP, przewodnicząca Konferencji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Czaja: nie ma czegoś takiego jak Msza św. z modlitwą o uzdrowienie
Komentarze (20)
KN
~Krystyna NOWICKA
24 września 2019, 12:40
Jestem zaskoczona wypowiedzią ks. Biskupa Czaji. To świadczy tylko o jednym - ks. biskup potrzebuje nawrócenia. Uczestniczyłam w wieczorach uwielbienia i podczas jednego z nich została uzdrowiona moja noga. SZKODA, ŻE LUDZIE KOŚCIOŁA SĄ TAK DALEKO OD BOGA.
JP
~J P
18 listopada 2022, 08:08
Ks. biskup mówił o modlitwach o uzdrowienie w trakcie mszy sw. Nabożeństwa z modlitwa o uzdrowienie POZA msza sw. sa dozwolone.
Danuta Hejduk
11 kwietnia 2019, 19:33
Rozeznać należy w swietle słów : "Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie" J 4, 48 Mnie osobiście wystarczyło zjednoczenie z Jezusem i bedąc w chorobie byłam w domu , a dzięki słowom poznania podczas Eucharystii w kosciele,  łódzkiej Odnowy w Duchu Świętym na Sienkiewicza , tak własnie Pan poprzez uzdrowienie chciał mi pokazać swoją miłośc. Raz przez internet podczas transmisji, a raz przez kolezankę , która się modliła , o czym nie wiedziałam , ona wszystko wiedziała , a ja byłam zdrowa:)Absolutnie nie składam reklamacji , bo to już 15 lat od dwóch uzdrowień.  Bóg jest wielki a Jego miłosierdzie niewyczerpane.
GQ
Grzegorz Q
11 kwietnia 2019, 20:59
"Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi." Opowiedź o tym uzdrowieniu więcej, abyśmy i my mogli się przekonać.
Danuta Hejduk
11 kwietnia 2019, 22:21
Nie mam prawa Cię przekonywać. Jeśli kochasz Boga to pójdziesz za Nim.  
MM
Marco M
11 kwietnia 2019, 18:22
Czy o. Remigiusz Recław już nagrał film wyjaśniający, że Bp Czaja jest lefebrystą-tradycjonalistą-terrorystą? 
11 kwietnia 2019, 18:20
Bp Czaja: nie ma czegoś takiego jak Msza św. z modlitwą o uzdrowienie. Proponuję zapytać Google. Może się okazać, że i owszem są i to w całym kraju, bardzo dużo i regularnie. A odnośnie zielonoświątkowców: https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,2126,papiez-franciszek-prosze-was-o-przebaczenie.html
GQ
Grzegorz Q
11 kwietnia 2019, 15:55
No ciekawe, czy Marcin Zieliński i inni pastorzy katoliccy zareagują na te słowa i zmienią swoją liturgię, w której ogłaszanie uzdrowienia i wyłączanie krytycznego myślenia są istotnym elementem. Biskup Czaja jest za, a nawet przeciw. O Zielińskim powiedział, że naucza z błędami, ale dobrze robi. Reakcja będzie. Kosmetyczna zmiana, żeby formalnie się zgadzało, ale efekt psychomanipulacyjny pozostał. Na tym opiera się "charyzmania". Jeśli Zieliński naucza z błędami i dopuszcza się psychomanipulacji to czy na pewno prowadzi go Duch Święty jak sam twierdzi? Niech mi to ktoś proszę wyjaśni. Nie chodzi mi oczywiście tylko o Marcina, ale o całe zjawisko, którego on jest jedną z ważniejszych twarzy.
GQ
Grzegorz Q
11 kwietnia 2019, 16:54
Zgaduje tak na podstawie tego co stało się np. ze spowiedzią furtkową. Jej atraktyjność polegała na tym, że obiecywała szybkie i łatwe pozbycie się problemów życiowych powodowanych rzekomo przez otwarte furtki dla złego ducha. To niby spowiedz, ale koncentrująca nie na moim grzechu i mojej poprawie, ale czynnikach zewnętrznych (furtki ktoś musi zamknąć za mnie). Zostało to zjawisko znacznie ograniczone, ale w to miejsce wcisneła się np. modlitwa "pięciu kluczy". I znów to obietnica, magicznego usunięcia zewnętrznych przeszkód i łatwego szczęścia po przejściu nowego parasakrementu.
MS
M S
11 kwietnia 2019, 13:44
Brałam udział w Odnowie w Duchu Św. i nie miałam żadnych negatywnych odczuć po spotkaniach, nic w rodzaju magicznych rytuałów, histerii podczas modlitw itp. Odbyła się również wspomniana modlitwa o uzdrowienie, w grupach po 3, modliliśmy się nawzajem o siebie, trzymając dłonie na głowie danej osoby. Prowadząca spotkania rzeczywiście była charyzmatyczną liderką, ale nie odczułam, żeby robiła z całości jakiś cyrk. W przeciwnym razie nie chciałabym w czymś takim uczestniczyć.
GQ
Grzegorz Q
11 kwietnia 2019, 16:05
Odnowa ma już swoje lata i zebrała już owoce ducha "świętego" z USA i lotniska w Kanadzie. Wyciągneła mam wrażenie w wielu miejscach dobre wnioski. Mam na myśli liczne rozłamy i odejścia z kościoła poprzedzone szerzeniem się sekciarstwa i herezji, które zrodziły się w Odnowie. Niestety ta choroba poszła do wielu mniejszych wspólnot w Polsce i nadal zbiera żniwo. Ostanio np. "wspólnota charyzmatyczna Jezu Ufam Tobie", nazywana też "sektą z Hanwell". Czerpie garściami z teologii sukcesu, głosi, że do uzdrowienia potrzebna jest wiara w charyzmaty i wyciąga logiczny poniekąd wniosek, że pójście do lekarza po "uzdrowieniu" jest wyrazem niewiary.
Oriana Bianka
11 kwietnia 2019, 08:42
 Dobrze, że bp Czaja wyjaśnie i ostrzega przed nurtem zielonoświątkowym przenikającym do katolicyzmu. Msze o uzdrowienie, spowiedzi furtkowe, dziwne parapsychologiczne metody  obiecujące szczęście, powodzenie, dobre samopoczucie. Zielonoświątkwcy rozwinęli ruch polegający na tropieniu „furtek”, przez które ma ludzi opanowywać „zły duch". A przecież Kościół Katolicki uczy, że człowiek ma wolną wolę, grzech jest wynikiem jego osobistej decyzji.  Ze zjawiskiem pentekostalizacji wiąże się również coraz większe zainteresowanie egzorcyzmami.
PW
Paweł Wittek
11 kwietnia 2019, 08:34
tradycja ? nie ma takiego imienia. zresztą tradycyjnie biskupi przenosili pedofilii do innej parafii i było OK. Jestem z opolskiego i stwierdzam że jest to województwo które można określić jako pustynia duchową. gdyby nie ślązacy na górze św anny to by to źle wyglądało. duchowni są wysuszeni bez nowych inicjatyw i kręcą się wokół tradycycji.
11 kwietnia 2019, 09:59
Kotku, skąd w tobie tyle nienawiści do kapłanów? A tak na marginesie pytanie: co to jest tradycycja? I jeszcze jedno: zwyczaje i obchody religijne na Górze św. Anny to nie tradycja? Coś ci się pozajączkowało kotku.
Natalia Świderska
11 kwietnia 2019, 00:04
Słowa  o mszy z modlitwą o uzdrowienie to dla mnie zupełna nowość, ale bardzo się cieszę, że padły. Zauważam niepokojące zjawisko związane z tymi mszami. Traktowanie modlitw o uzdrowienie jako formy "zaklinania" Boga. Kursowanie od jednej mszy z modlitwą o uzdrowienie do drugiej, zmawianie pompejanek i innych modlitw i szukanie oznak czy już "działa" czy jeszcze nie "działa"? Jak nie "działa" to może za mało, może jeszcze jedną, może ręce źle trzymam złożone? I tak w kółko. Jakby Pan Bóg działał na jakiś kod dostępu, tylko musimy odszyfrowac o co mu chodzi, zrobimy "to" i on nam da czego chcemy. Dziwne to jest, skąd się bierze, nie wiem? Dobrze, że jest bp. Czaja
M
Magdalena
11 kwietnia 2019, 07:07
Co do odmawianych pompejanek to się jednak nie zgodzę. Czas poświęcony na modlitwę różańcową ngdy nie jest czasem straconym. Gorąco polecam wszystkim, którzy jeszcze nie zetknęli się z modlitwą pompejańską : http://pompejanska.rosemaria.pl/category/swiadectwa-nowenna-pompejanska/
WR
Wow Ras
11 kwietnia 2019, 09:56
tu bardziej chodzi o podejście magiczne do jakiegokolwiek rytuału religijnego, Pompejanka, w moim odbiorze, jest tu przykładem pewnej mody, uznania jej jakimś nadzwyczajnym lekarstwem itp. Religia ma pomagać w odkrywaniu Boga (choć bywa, że jest odwrotnie)
M
Magdalena
11 kwietnia 2019, 13:48
Różaniec bardzo pomaga w odkrywaniu Boga św. O. Pio: Odmawiajcie zawsze różaniec i czyńcie dobro. Dzięki tej modlitwie szatan spudłuje swe ataki i będzie pokonany, i to zawsze. Jest to modlitwa do Tej, która odnosi triumf nad wszystkim i nad wszystkimi. św. Jan Bosko: Niezliczone są łaski z nieba, które otrzymano wskutek tej modlitwy. Za pomocą Różańca św. zwyciężone zostały herezje, naprawione obyczaje, oddalone zarazy, zakończone wojny, odzyskane oraz zachowane cnoty czystości, a ponadto obronione dusze przed wszelkim zasadzkom szatana. św. Filip Neri: Jeśli sługa Boży wśród wielu pokus i okazji do złego chce wytrwać w dobrym, niech sobie obierze za Patronkę u Syna Bożego Pannę Błogosławioną, czci Ją świętym Różańcem, jeśli zaś nie może Różańca odmówić, to niech przynajmniej na różańcu zamiast Zdrowaś Maryjo mówi: Panno Maryjo Matko Boża, módl się za mną do Jezusa.
Natalia Świderska
12 kwietnia 2019, 00:59
Dzięki za Twój głos. Może nie wysłowiłam sie dość jasno. Nie było moim zamiarem podważać mocy modlitwy różańcowej, modlitwy o uzdrowienie czy mszy świetej. Jedyne co mnie niepokoi to traktowanie ich w sposób magiczny i roszczeniowy. Obserwuję czasem takie zachowanie to wybrzmiewa w rozmowach, świadectwach..nie wiem skąd się to bierze, zastanawiam się głośno i nie wiem?
Natalia Świderska
12 kwietnia 2019, 01:08
Wow Ras - dzięki za komentarz, zrozumieiśmy się :).