Bp Muskus: są takie dzieci, którym ludzie Kościoła wyrządzili wielką krzywdę

(fot. Franciszek Salezy Nowak OFM // facebook.com)
KAI // bernardyni / youtube.com // kk

"Nie mówię tego po to, by zepsuć wam święto. Mówię po to, by was i siebie zapalić do podjęcia dzieła przemiany tego trudnego czasu Kościoła" - mówił biskup do nowo wyświęconych franciszkanów.

- Nie do wygody zostaliście powołani, ale do nieustannej czujności i otwarcia na to, co nieznane – podkreślał bp Damian Muskus OFM w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie udzielił święceń kapłańskich i diakonatu braciom z Zakonu Braci Mniejszych.

W bazylice Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej święcenia kapłańskie w rąk bp. Damiana Muskusa OFM przyjął diakon Pio Paweł Trzeciak. Bracia Eliasz Paweł Kucharski, Tomasz Damian Kaczmarczyk, Leonard Petro Szewczuk, Filip Mateusz Czub i Celestyn Bartosz Cebula otrzymali święcenia diakonatu.

DEON.PL POLECA

W homilii bp Muskus nawiązał do postaci św. Franciszka z Asyżu, który został wezwany przez Jezusa do odbudowy Kościoła. Podkreślał, że jego duchowi synowie nie mogą tego głosu zagłuszać.

- Miłość musi być dzielona, musi być rozdawana. Miłości nie możecie zatrzymywać dla siebie – mówił duchowny do młodych franciszkanów. - Jezusa nie interesują nowe sprawności w lepszej i coraz dłuższej modlitwie, coraz śmielszych i bardziej oryginalnych pomysłach na duszpasterstwo. Jego interesuje tylko i wyłącznie miłość, i to czy jesteście zdolni kochać ludzi i świat, tak jak On - podkreślał bp Muskus.

- Nie wolno wam zapomnieć, że jesteście posłani do tych, którzy źle się mają (...). Kościół dziś pełen jest zmęczonych apostołów, rozgoryczonych świadków, zniechęconych uczniów. Ujawniane raz po raz zło, które się w nim dokonuje, budzi zrozumiały wstyd, często poczucie bezsilności. W niełatwych czasach stajecie się urzędową twarzą Kościoła – mówił do święconych braci, precyzując, że nie chodzi o to, że w mediach mówi się źle o Kościele i wypomina się to, co w nim grzeszne i niegodne, ale o to, że zło realnie się w nim dokonało.

- W niełatwych czasach, nie dlatego, że mówi się o Kościele źle, że wypomina się to, co w nim grzeszne i niegodne, ale dlatego, że zło realnie się dokonało, że są takie dzieci, którym ludzie Kościoła wyrządzili wielką krzywdę – zaznaczył biskup.

- Nie mówię tego po to, by zepsuć wam święto. Mówię po to, by was i siebie zapalić do podjęcia dzieła przemiany tego trudnego czasu Kościoła – zastrzegł.

Biskup przywołał wezwanie Jezusa, który prosił św. Franciszka: „Idź i odbuduj mój Kościół”. - Dziś te słowa muszą dotknąć serca każdego z was i każdego z nas – stwierdził.

- Odbuduj mój Kościół radykalną przemianą swojego życia; odbuduj mój Kościół umiłowaniem Ewangelii i życiem według jej zasad; odbuduj mój Kościół troszcząc się o głodnych i biednych, ale także o tych, którzy wszystko mają poza bogactwem ducha; odbuduj mój Kościół troszcząc się o tych, którzy doznali krzywdy i o tych, którzy z niepokojem patrzą w przyszłość; odbuduj mój Kościół stając się jak Franciszek: miłośnikiem wszelkiego stworzenia i radosnym głosicielem Dobrej Nowiny – wzywał bp Muskus.

Duchowny wskazywał, że nowi diakoni i kapłani są posłani przede wszystkim „do tych, którzy źle się mają”. - A tych i w Kościele i świecie dzisiaj nie brakuje – zauważył.

- Wasza gorliwość duszpasterska ma być zorientowana na wątpiących, zrozpaczonych, błądzących i mocujących się ze swoją słabością. Pewnie, że przyjemniej i wygodniej jest urządzić się wśród 99 wiernych owiec niż iść za tą jedną, która opuściła stado. Jednak nie do wygody zostaliście powołani, ale do nieustannej czujności i otwarcia na to, co nieznane – nauczał kaznodzieja.

- Nie wolno wam potępiać ludzi czy patrzeć na nich z moralną wyższością dlatego, że żyją inaczej, że upadają, że po swojemu szukają szczęścia. Każdy z nich jak Lewi ma szansę zobaczyć w Jezusie szansę na przemianę. pozwólcie, by dzięki waszemu świadectwu tę szansę na powrót do Chrystusa dostrzegli – podkreślał duchowny, przestrzegając franciszkanów.

- Kościół to dom z szeroko otwartymi drzwiami dla wszystkich. Dla każdego znajdzie się miejsce na uczcie z Jezusem – mówił. - Idźcie więc i zapraszajcie na tę ucztę! Zapraszajcie nie własnymi słowami, ale życiem przenikniętym Dobrą Nowiną. Idźcie i mówcie o nieskończonym miłosierdziu Pana – zachęcał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Muskus: są takie dzieci, którym ludzie Kościoła wyrządzili wielką krzywdę
Komentarze (2)
AA
~Artur A.
10 czerwca 2020, 10:03
Od 30 lat spowiadam ludzi, mężczyzn, starsze kobiety, które mówią, że w dzieciństwie były dotykane przez ojca, brata, kolegę, kuzyna, wujka, sąsiada itp. Kiedy pytam zaniepokojony one już dawno o tym zapomniały, uważając to za wstydliwe i głupie. Czasami w cztery oczy wypomną to swoim oprawcom ale nigdy im do głowy nie przyszło, żeby opowiadać to dziennikarzom czy robić z tego film na cała Polskę. Nigdy też nie zadzwonili na policję żeby podać brata czy kuzyna do Sądu o odszkodowanie.
GW
~Gocha Wójcik
10 czerwca 2020, 20:56
A jak Ksiądz myśli, dlaczego te osoby nigdzie tego nie zgłosiły?