Bp Muskus: trzeba przejść od Kościoła pobożnych praktyk do Kościoła, który jest wspólnotą miłości i relacji

(fot. Krzysztof Haładyna)
KAI / jb

- Kościół nie może obrażać się na świat. Ma nieść mu Jezusa. To jest jego misja - mówił bp Damian Muskus OFM podczas spotkania w Domu Arcybiskupów Krakowskich z rodzinami Domowego Kościoła.

W rekolekcjach w Krakowie uczestniczy 20 małżeństw z całej Polski oraz Francji i Irlandii.

W Oazie Rodzin organizowanej przez Domowy Kościół Archidiecezji Wrocławskiej uczestniczy 20 rodzin, czyli w sumie 60 osób.

DEON.PL POLECA

- Chcemy szukać swojego miejsca w Kościele, możliwości służby w parafii, w Ruchu Światło-Życie czy w innych miejscach, gdzie jesteśmy potrzebni - wyjaśniali Ala i Piotr Kuropkowie, para diecezjalna z Wrocławia. Ich zdaniem, Kraków jest wymarzonym miejscem na taką refleksję, bo jest to miasto świętych, gdzie można przeżywać bogactwo duchowe Kościoła.

W kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich spotkał się z uczestnikami rekolekcji bp Damian Muskus.

- Toczą się wielkie kampanie o rodzinę, o Polskę, o to, że ktoś nam chce psuć dzieci i je deprawować, ale czy to właściwy sposób patrzenia na problemy, z którymi boryka się współczesna rodzina? - zastanawiał się wraz z nimi.

Według niego, rodziny trzeba przede wszystkim otoczyć troską i miłością.

- Jeśli dziecko jest otoczone miłością i troską, to nic nie jest w stanie przebić tego ochronnego płaszcza. Jeśli dziecko nie będzie zahartowane miłością rodziców, to żadne krzyki ani wymachiwania szabelkami nie spowodują, że nie będzie narażone na złe wpływy - argumentował.

Mówił także o wizji Kościoła według papieża Franciszka i o Bogu, który jest "bliski i konkretny", towarzyszący człowiekowi w codzienności.

- To Bóg, który się nami nie gorszy, gdy zbłądzimy. Gdy my widzimy zło, czujemy się zgorszeni i zbulwersowani. Gdy zło widzi Jezus, pokazuje swoje miłosierne Serce - podkreślał hierarcha. Dodał, że Chrystus zawsze daje skruszonemu człowiekowi szansę, w przeciwieństwie do ludzi, którzy często reagują potępieniem na postępowanie innych.

Krakowski biskup pomocniczy zwracał ponadto uwagę na to, że Kościół jest "domem otwartym dla wszystkich", a nie twierdzą dla wybranych.

- Kościół nie może obrażać się na świat. Ma nieść mu Jezusa. To jest jego misja. Kościół, który ewangelizuje w imieniu Chrystusa, nie może oddalać się od ludzi - dodał.

Nawiązał do określenia "święci z sąsiedztwa", którego używa papież Franciszek. To ludzie żyjący Ewangelią na co dzień, tak promieniujący na otoczenie, że inni, zachwyceni ich życiem, pragną żyć podobnie.

- Powołanie do świętości jest powszechne. Każdy z nas ma być takim "świętym z sąsiedztwa", a więc świętym dla innych: dla sąsiadów, którzy nie chodzą do kościoła, dla tych, którzy się nie modlą, dla tych, którzy jawnie lekceważą Ewangelię - podkreślał.

Według niego, budowanie osobistej świętości jest szansą na przezwyciężenie obecnego kryzysu w Kościele.

- Przechodzimy z myślenia o Kościele jako wspólnocie tradycji i tożsamości do wizji Kościoła jako miejsca tworzonego przez ludzi, którzy osobiście spotkali Jezusa na drodze swojego życia i chcą żyć z Nim w bliskości. Trzeba przejść od Kościoła pobożnych praktyk do Kościoła, który jest wspólnotą miłości i relacji - mówił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Muskus: trzeba przejść od Kościoła pobożnych praktyk do Kościoła, który jest wspólnotą miłości i relacji
Komentarze (8)
18 lipca 2019, 07:02
Chodzi  O  to  żeby  coś  klepnąć  A  nie  musi  być  Z  sensem
17 lipca 2019, 22:28
"Trzeba przejść od Kościoła pobożnych praktyk do Kościoła, który jest wspólnotą miłości i relacji" czy pobożność przestaje być cnotą? Chyba, że należy to rozumieć jako współistniejącą triadę pobożność-miłość-relacja. W przeciwnym wypadku będzie to psychologizowanie, które z wiarą ma niewiele wspólnego.
SM
Sylwester Mrozik
18 lipca 2019, 10:34
być może chodzi o pobożność na pokaz czyli postawę ,,modli się pod figurą a diabła ma pod skórą".
18 lipca 2019, 11:18
Masz rację, taka "pobożność" prowadzi do hipokryzji, nie służy rozwojowi wiary.
17 lipca 2019, 20:38
Tacy hierarchowie dają nadzieję.
M
Mieszko
17 lipca 2019, 19:46
Jeśli wystarczy miłość i relacja to po co nam kościół ? A temu panu ze zdjęcia po co taki śmieszny ubiór ? Do pracy w hospicjum wystarczy zwykły fartuch.
17 lipca 2019, 18:47
mądre słowa biskupa. czas samych pobożnych praktyk minął :) 
SK
Stanisław Kolis
18 lipca 2019, 05:34
''czas samych pobożnych praktyk minął :)'' 9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego.''