Bp Shomali: Nie można zabijać w imię Boga
Nie można zabijać w imię Boga ani w imię ideologii - tak bp William Shomali z łacińskiego patriarchatu Jerozolimy skomentował zamach terrorystyczny w Burgas, w którym życie straciło 8 izraelskich turystów, a 30 osób zostało rannych. Hierarcha uznał to wydarzenie za "prawdziwie tragiczne i odrażające". - Tym nikczemnym atakiem dodaje się cierpień narodowi żydowskiemu, tak ciężko doświadczanemu od czasów Holokaustu - wskazał patriarszy wikariusz Jerozolimy.
Zamach ten nastąpił w 18. rocznicę ataku na budynek żydowskiego towarzystwa wzajemnej pomocy w Buenos Aires z 1994 r., w którym zginęło 85 osób, a 300 zostało rannych.
Wyraził jednocześnie zaniepokojenie eskalacją przemocy i napięcia na Bliskim Wschodzie, szczególnie w Syrii - kraju blisko związanym z Libanem, który za niespełna dwa miesiące ma odwiedzić papież Benedykt XVI. Wskazał, że na konflikcie w Syrii najbardziej cierpi naród z powodu licznych ofiar śmiertelnych, zniszczonej gospodarki, tkanki społecznej rozrywanej podziałami etnicznymi i religijnymi. - Modlę się, by te napięcia były mniejsze, kiedy Benedykt XVI przyjedzie do Libanu. Jeśliby utrzymywała się ta niebezpieczna sytuacja, lepiej byłoby przełożyć tę podróż, niż narażać papieża na problemy związane z bezpieczeństwem i na ryzyko, że jego słowa zostaną wykorzystane do celów politycznych - uważa hierarcha.
Skomentuj artykuł