Bp Zadarko: korytarze humanitarne to najbezpieczniejszy sposób przyjmowania uchodźców

(shutterstock.com)
KAI / mp

Właśnie w Afryce ma miejsce większość spośród około 40 wojen toczących się dziś na świecie. "Nikt o tym nie mówi, nikt nie pisze, tymczasem są to często kraje, w których naprawdę nie da się dalej żyć - ocenił bp Krzysztof Zadarko, który właśnie powrócił z włoskiej wyspy Lampedusa.

Delegat KEP ds. Imigracji podkreśla, że na świecie toczy się dziś kilkadziesiąt wojen i tłumaczy, że "nie da się tak łatwo zahamować fali ludzi, którzy uciekają przed śmiercią".
Bp Zadarko uważa, że projekt korytarzy humanitarnych jest "najbardziej bezpiecznym sposobem przyjmowania ludzi zagrożonych i chorych, jaki na dziś można zorganizować". Projekt narodził się na Lampedusie i jest tam kontynuowany. Zwraca uwagę, że episkopat włoski uruchomił już drugi korytarz humanitarny.
Nawet jeśli wojna w Syrii niebawem się skończy, to wyzwanie migracyjne będzie trwało nadal, bowiem większość spośród ludzi docierających dziś do Europy to mieszkańcy Afryki subsaharyjskiej - ocenia delegat KEP.
Właśnie w Afryce ma miejsce większość spośród około 40 wojen toczących się dziś na świecie. "Nikt o tym nie mówi, nikt nie pisze, tymczasem są to często kraje, w których naprawdę nie da się dalej żyć" - mówi bp Zadarko dodając, że nie tylko wojna wypycha ludzi z Afryki lecz także bieda i głód.
"Ludzie uciekają np. dwa lata z Gambii do Libii, wiedząc o tym, że w Libii jest piekło. Warunki jakie panują w libijskich ośrodkach są niewyobrażalne, choć do końca o tym nie wiemy, bo nie ma tam jednego rządu, tylko kilka formacji, które konkurencyjnie rządzą krajem..." - relacjonuje bp Zadarko.
Zwraca uwagę, że wędrując przez pustynię na wybrzeże Morza Śródziemnego, zwłaszcza do Libii, uchodźcy giną z wycieńczenia lub wpadają w sidła handlarzy ludźmi, którzy zmuszają ich do ciężkiej, nieopłaconej pracy. Przyznaje, że zdarzają się także przypadki kryminalne, ale większość przechodzi tak głębokie traumy, że nadaje się tylko do opieki psychologicznej. "Więcej jest tych, którzy giną po drodze, na pustyni, prześladowani i torturowani niż tych, którzy dotrą do Libii. A duża część spośród tych, którym się to uda - ginie w morzu..." - zaznacza biskup.
Podczas wizyty we Włoszech delegat KEP rozmawiał m.in. z kard. Francisco Montenegro, arcybiskupem Agrigento na Sycylii, któremu podlega Lampedusa i tamtejsze ośrodki dla uchodźców. Tam w tzw. hot-spotach przybysze są badani, identyfikowani, udziela sie im także niezbędnej pomocy medycznej. Gość z Polski spotkał się też z osobami, które chowają na wyspie tych, którzy potonęli w morzu. W większości są to groby bezimienne.
W ośrodku opieki pod Agrigento pracują z uchodźcami siostry z różnych krajów, w tym dwie z Polski. Zakonnice (nazaretanka i z Sacre Coeur) odpowiedziały na specjalny apel konsulty zakonów żeńskich. "Opiekując się tymi ludźmi, siostry robią niezwykłą robotę, nieznaną w Polsce. To też jest nasza polska odpowiedź na kryzys migracyjny i uchodźczy" - podkreśla biskup.
Zwraca uwagę, że z włoskich ośrodków jest wiele deportacji, bo część przybyszów nie spełnia konwencji genewskiej o statusie uchodźcy albo jest podejrzana ze względów bezpieczeństwa. "Są migrantami, więc nie można ich pozostawić, choć nie bardzo wiadomo też, jak się powinno wobec nich zachować, zwłaszcza gdy już dłużej przebywali, a w niektórych przypadkach uczyli się języka i próbowali swoich sił w nowym miejscu" - przyznaje delegat KEP.
Pytany o to, jak Polska powinna reagować na wyzwanie związane z migracją, bp Zadarko odparł: "Podstawowy problem w opisywaniu tej tematyki polega na jej odhumanizowaniu i kompletnej niewiedzy o tym, z czym obecnie mamy do czynienia. Trzeba unikać myślenia ideologicznego, które służy jakimś interesom. Media powinny mówić o istocie problemu a nie jedynie wybijać drastyczne incydenty pokazujące uchodźców negatywnie. Nie wolno nie widzieć terroryzmu, ale czy ofiary wojen i prześladowań mają mieć drzwi z tego powodu zamknięte. Pomoc humanitarna w Syrii lub Iraku to ważna sprawa, ale jeszcze nie jest to odpowiedź na problem uchodźców i migrantów, którzy mimo tam udzielonej pomocy zmuszeni są do ucieczki. Tacy też są i będą, niestety. Trzeba mówić rzetelnie, sprawdzać informacje" - apeluje delegat KEP.
"Proboszcz z Lampedusy pokazywał mi zdjęcia, na których migranci grają w piłkę z ministrantami, wspólnie z mieszkańcami miasteczka oglądają mecze w telewizji itd. Włosi chcą po prostu okazać ludziom, którym udało się przebyć morze, serce, współczucie" - wskazuje biskup. "Od początku roku proboszcz rozdał tysiąc egz. Biblii i trzy tysiące różańców, bo .... 90% migrantów docierających do Lampedusy to chrześcijanie z afrykańskich krajów. Nie muzułmanie. Mamy ich zawrócić do piekła, z którego uciekli?" - pyta biskup.
Podkreśla, że zjawisko migracji jest bardzo złożone i trzeba starać się rozgraniczać różne wątki. Faktem jest bowiem i cierpienie tysięcy migrantów, i handel ludźmi, których przemyca się do Europy, i zamachy, i radykalizm Państwa Islamskiego.
"Wrzucanie wszystkiego do jednego worka i wyciąganie dowolnych elementów pasujących do lansowanej tezy jest nieuczciwe i fałszujące obraz rzeczywistości" - alarmuje bp Zadarko. Dlatego nie wolno na przykład mówić, że każdy uchodźca jest potencjalnym terrorystą. "To byłaby krzywda wyrządzana tym, których powinniśmy ocalić. Słuchałem tych ludzi, oni wołają o pomoc!" - relacjonuje delegat KEP.
Ważne jest też uświadomienie sobie, że problem migracyjny szybko się nie skończy, lecz będzie nas angażował przez najbliższe dziesięciolecia. "Być może będzie zmieniała się struktura i przyczyny migracji ale na pewno do Europy będą docierać kolejni ludzie. Nie da się tak łatwo zahamować fali ludzi, którzy uciekają przed śmiercią" - stwierdza biskup.
Biskup przypomina, że w dniach 1-8 października odbędzie się kolejny tydzień modlitw w intencji migrantów i uchodźców "Umrzeć z nadziei", poświęcony uchodźcom, którzy zginęli w drodze do Europy. "Mam nadzieję, że znajdą się sprawiedliwi, którzy będą się modlić" - powiedział KAI delegat KEP ds. Imigracji.
Swoje sprawozdanie z wizyty na Lampedusie i sugestie co do przyszłych działań zarówno wobec migrantów jak i uchodźców bp Krzysztof Zadarko przedstawi na październikowym zebraniu plenarnym KEP w Lublinie.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Zadarko: korytarze humanitarne to najbezpieczniejszy sposób przyjmowania uchodźców
Komentarze (7)
3 stycznia 2018, 11:40
Tzw. korytarze humanitarne to przysłowiowy  but włożony w drzwi! Humanitarna pomoc to pomoc na miejscu, głównie dla kobiet i dzieci, czyli dla tych co zostali porzuceni przez tych co degeneraci chca wpuszczać przez "korytarze humanitarne". Mówić należy tylko prawdę, chodź za odwagę mówienia prawdy prześladuje się księży. Prześladują ich  dotknięci upadkiem moralnym niektórzy hierarchowie tacy jak Ryś, Polak, Gondecki czy TW Feliks (Pieronek) i kilku innych. Każdy kto stręczy Polakom system polityczny islam pluje na Polaków i Kościół Katolicki, którego w/w są jedynie zakałą a nie reprezentatywną  częścią. Od tzw. korytarzy humanitarnych zacznie się definitywne niszczenie kościoła w Polsce przez purpuratów, którzy zainkasowali dotacje od fundacji Sorosa i innych destrukcyjnych organizacji. Wnet zaczną szubrawcy cenzurować Pismo Święte i np. księża będą mieli zakaz cytowania listu św. Pawła do Rzymian by żaden gej nie mógłby się poczuć urażony. Słowem wyjaśnienia wielu polskich hierarchów uważam z bogobojnych i czcigodnych ludzi jednak jak wszędzie od perfumerii należy odróżnić szambo.
MA
Marian a
20 września 2017, 23:11
lleszek Ty tak na poważnie czy sobie jaja robisz?
20 września 2017, 22:32
Podstawowy problem w opisywaniu tej tematyki polega na jej odhumanizowaniu i kompletnej niewiedzy o tym, z czym obecnie mamy do czynienia. Trzeba unikać myślenia ideologicznego, które służy jakimś interesom. Media powinny mówić o istocie problemu a nie jedynie wybijać drastyczne incydenty pokazujące uchodźców negatywnie. -------------- Bardzo mądre słowa trafiające w istotę rzeczy. Przede wszystkim trzeba w drugim człowieku widzieć bliźniego. Bez względu na to jaki ma kolor skóry ten człowiek czy jakiego jest wyznania. 
20 września 2017, 22:32
Podstawowy problem w opisywaniu tej tematyki polega na jej odhumanizowaniu i kompletnej niewiedzy o tym, z czym obecnie mamy do czynienia. Trzeba unikać myślenia ideologicznego, które służy jakimś interesom. Media powinny mówić o istocie problemu a nie jedynie wybijać drastyczne incydenty pokazujące uchodźców negatywnie. -------------- Bardzo mądre słowa trafiające w istotę rzeczy. Przede wszystkim trzeba w drugim człowieku widzieć bliźniego. Bez względu na to jaki ma kolor skóry ten człowiek czy jakiego jest wyznania. 
MA
Marian a
20 września 2017, 20:56
Burmistrz Lamepedusy Salvatore Martello napisał list otwarty do władz włoskich, domagając się zamknięcia ośrodka dla imigrantów na wyspie. Na Lampedusę trafia znaczna część wyławianych na Morzu Śródziemnym imigrantów. Według burmistrza wyspa jest na progu katastrofy z powodu „gróźb, napaści i  kradzieży. Policja jest bezsilna. Bary pełne są pijanych Tunezyjczyków, zaczepiających kobiety. Dostaję dziesiątki próśb od przestraszonych turystów,  hotelarzy, właścicieli restauracji i sklepów”. Z zarzutami burmistrza nie zgodziła się jego poprzedniczka i miejscowy ksiądz.
MA
Marian a
20 września 2017, 20:51
W ostatnich dniach we Włoszech wezbrała prawdziwa fala seksualnej przemocy. Na początku tego tygodnia rzymski taksówkarz znalazła nagą kobietę przywiązaną do drzewa w parku Villa Borghese. Z kolei w Katanii aresztowano mężczyznę, który zgwałcił lekarkę. Mężczyzna udawał chorego, maltretował kobietę ponad dwie godziny. Burmistrz Rzymu Virginia Raggi stwierdziła, że "dla Włoch nastąpił czarny wrzesień
MA
Marian a
20 września 2017, 20:05
Zadarko ściągnie do Europy Afrykę i już nie będzie Europy, będą dwie Afryki. Oni tak nas ubogacą, że zostanie tylko pył po Europie. Nawet nie wspomnienia, w nowej Euroafryce nie będzie nawet pamięci po nas, po naszej historii, kulturze, wierzeniach, czymkolwiek... Ci ludzie nie wiedzą co to kultura i co najważniejsze: oni nie chcą tego wiedzieć! Takie podejście do miłosierdzia to zakłamanie jakiego jeszcze w historii nie było. Zadarko chce pomóc biednym ludziom a Afryki, którzy nie potrafią i nie chcą pracować. Przyjadą niszczyć, kraść, gwałcić jak bestie. Gdzie tu miłosierdzie? Z piekła sprowadzać część piekła do swojego domu? I tam pozostanie piekło ale i u nas będzie nowe. Gdzie tu jest miłosierdzie? GDZIE? A kto pomoże drugiej Afryce? Nikt. To będzie koniec cywilizacji. Zadarko jedź tam i powstrzymaj wojny jak chcesz, ale od naszego życia i naszych domów trzymaj się z daleka.