"Brak krzyża nie oznacza neutralności"

KAI / drr

W rozmowie z KAI ks. prof. Longchamps de Berier zaznaczył, że krzyż nie przestaje być znakiem religijnym, ale "w tym konkretnym kontekście jest jednym z bardzo istotnych elementów, które definiują polskość". Podkreślił, że polskość jest definiowana przez chrześcijaństwo i krzyż. - To nie jest tylko kwestia historii, a więc początków polskiej państwowości związanej z 966 rokiem, w którą chrześcijaństwo jest wpisane, ale to także kwestia tradycji - powiedział.

Nawiązując do historii swoich przodków, zwolenników Jana Kalwina, wspomniał, że po ucieczce przed prześladowaniami ze strony katolików we Francji, znaleźli oni dom w kraju tolerancji - Polsce. Jak podkreślił, ta tolerancja, wynikała ze zrozumienia chrześcijaństwa i przylgnięcia do krzyża, dlatego Polska dała również schronienie Żydom, którzy się tułali po Europie, luteranom i muzułmanom, którzy byli lojalnymi poddanymi króla polskiego.

DEON.PL POLECA

Ks. prof. Longchamps de Berier zwrócił także uwagę, iż krzyż w Sejmie jest znakiem, ale wymowny może być również jego brak, jak to bywało w czasach socjalizmu. - Brak krzyża też jest znakiem. Brak krzyża nie oznacza neutralności - zauważył.

Jego zdaniem, nawiązywanie do czasów, kiedy w budynku przy ul. Wiejskiej nie wisiał krzyż, kojarzy się źle. - Przed III Rzeczpospolitą byliśmy państwem, które walczyło nie tylko z Kościołem, ale i z polskością. Nie wolno było wieszać flag narodowych na 3 Maja, nie było świąt narodowych 3 Maja czy 11 Listopada, starano się przekonywać, że część naszej tradycji nie jest naszą tradycją - przypomniał.

Członek Komitetu Nauk Prawnych PAN wspomniał też o prawie do zbiorowej tożsamości. Podkreślił, że Polacy mają prawo i mogą określać się poprzez krzyż i nie jest to skierowane przeciwko nikomu.

Podał też przykłady tożsamości zbiorowej innych narodów europejskich. - Bardzo wielu Irlandczyków, którzy uważają się za patriotów, to protestanci, ale oczywiste jest to, że irlandzkość wobec brytyjskości definiuje się poprzez katolicyzm. Francja przyjęła laickość jako zasadę konstytucyjną, ale cały czas francuskość definiuje poprzez związek z katolicyzmem. Jest bardzo wiele osób niepraktykujących a podają się za katolików ze względu na tę tożsamość - wyjaśnił.

Zdaniem ks. prof. Longchamps de Berier`a, prawo do zbiorowej tożsamości wyraża się także w pluralizmie. - Anglicy definiują się przez to, że mają Kościół państwowy, Francuzi przez laickość, a Niemcy poprzez autonomię państwa i Kościoła, według której każdego obywatela traktuje się bardzo rzeczowo jako podmiot przymierza politycznego i przymierza religijnego. Szanuje się obywatela w jego tożsamości - dodał.

Krzyż wiszący w sali obrad Sejmu RP został zawieszony w nocy z 19 na 20 października 1997 roku przez dwóch posłów Akcji Wyborczej "Solidarność": Tomasz Wójcika i Piotra Krutula. Pomimo protestów ze strony ówczesnego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej krzyż na sali sejmowej pozostał. Obecnie jego usunięcia domaga się Ruch Palikota, który dziś przygotował wniosek do marszałka Sejmu w tej sprawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Brak krzyża nie oznacza neutralności"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.