Brat Alois: braterstwo to droga, którą utorował Jezus

(fot. youtube.com)
brat Alois / taize.fr

Jedyną drogą, która umożliwi przygotowanie pokoju w przyszłości, jest przywrócenie braterstwa między ludźmi. Nie możemy pozwolić, aby odrzucenie innych zagnieździło się w naszych sercach, ponieważ to jest ziarno barbarzyństwa - powiedział wczoraj na zakończenie modlitwy brat Alois z Taizé.

Kiedy spędzałem Boże Narodzenie w Syrii, zrozumiałem lepiej, jak dokuczliwa dla społeczeństwa całego kraju jest świadomość, że teren walki zawsze jest bardzo blisko. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że wciąż słyszą bomby.
Chciałbym wam dzisiaj wieczorem przekazać najmocniejsze słowa, jakie usłyszałem w Syrii. To słowa młodej dziewczyny. Powiedziała do mnie: "Proszę powiedzieć w Europie, proszę powiedzieć na spotkaniu w Walencji, że większość ludzi w Syrii żyło od zawsze i chce żyć nadal razem, niezależnie od religijnej różnorodności".
I ze smutkiem dodała wniosek: "Nasz głos nie jest jednak słyszany. Hałas broni jest silniejszy".
W zetknięciu z przemocą, gdziekolwiek się ona przejawia, niektórzy zadają sobie pytanie: gdzie jest Bóg? Bóg jest tuż obok, cierpi razem z ofiarami. To my mamy być Jego świadkami, okazując współczującą miłość i miłosierdzie.
Czasem pozwalamy, aby zahipnotyzował nas lęk. Obrona przed lękiem nie oznacza, że ma on zniknąć, ale nie wolno zgodzić się na to, by nas paraliżował.
Jedyną drogą, która umożliwi przygotowanie pokoju w przyszłości, jest przywrócenie braterstwa między ludźmi. Nie możemy pozwolić, aby odrzucenie innych zagnieździło się w naszych sercach, ponieważ to jest ziarno barbarzyństwa.
Braterstwo to droga, którą utorował Jezus, mówi o tym w przeczytanej przed chwilą przypowieści o dobrym Samarytaninie, jej obrazem jest ikona miłosierdzia, którą mamy przed sobą.
My, chrześcijanie, wspólnie tworzymy Kościół widzialny, wierzymy jednak, że Ewangelia otwiera miejsce dla komunii dużo szerszej; w sercu Boga wszyscy ludzie należą do jednej rodziny. Czy w pełni zaakceptowaliśmy pluralizm tej ludzkiej rodziny? Jeśli nie, nie mamy prawa domagać się powszechnego braterstwa.
Jutro będziecie się zastanawiali, jak wprowadzać miłosierdzie w życie społeczne: jak pokonać lęk przed obcym, przed różnicami kulturowymi, jak pomagać kształtować nowe oblicze naszych społeczności, zmieniających się za sprawą emigrantów?
Przyjmując w Taizé, tydzień po tygodniu, młodych ludzi ze wszystkich stron, przygotowując kolejne etapy "pielgrzymki zaufania przez ziemię" i spotkania na wszystkich kontynentach, staramy się wprowadzać w życie to powszechne braterstwo, które przygotowuje pokój.
Latem, po serii tygodniowych spotkań w Taizé, odbędzie się spotkanie w Afryce. Bardzo ważne będzie, żebyśmy się wsłuchiwali w to, co Duch Święty mówi przez afrykańskie młode pokolenie, tak pełne życia. Kilka tysięcy młodych mieszkańców Zachodniej Afryki - oraz zaproszeni młodzi ludzie z innych kontynentów - zgromadzą się od 31 sierpnia do 4 września w Beninie, w Kotonu. Pozdrawiamy obecnych wśród nas dwu duszpasterzy młodzieży z Beninu, katolickiego i protestanckiego.
A pod koniec roku 2016 odbędzie się 39. Europejskie Spotkanie Młodych.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Brat Alois: braterstwo to droga, którą utorował Jezus
Komentarze (3)
Oriana Bianka
1 stycznia 2016, 13:27
Każdy obcy może się stać znajomym, jeśli go poznamy, to tylko zależy od nas. Bóg nie jest gdzieś daleko, jest wśród nas i podaje nam rękę, aby nam pomóc, to tylko od nas zależy, czy z tego skorzystamy i podamy dalej rękę człowiekowi, który jest obok, ktokolwiek by to był i damy sobie szansę zaprzyjaźnić się. Jeden człowiek nie zmieni całego świata, ale może dać trochę radości drugiemu, pomóc mu, a może nawet ocalić. Jest wiele sióstr i braci na tym świecie, których nie znamy, a którzy przy bliższym poznaniu okazują się podobni do nas, niejednokrotnie przekonałam się o tym.
JM
Jerzy Matejko
31 grudnia 2015, 20:18
Cóż począć Panie Jazming jak się Ewangelii nie czytało to można pisać jak Ty. Sugeruje więc poczytać zanim zaczniesz pisać....... No i z myślami i czynami takich ludzi jak JP II warto sie zapoznać.
J
jazmig
31 grudnia 2015, 14:16
Bóg wcale nie lansował braterstwa, wręcz przeciwnie. Nakazywał Izraelitom wybić do ostatniego człowieka ludy, które zamieszkiwały Ziemię Obiecaną. Kazał też Izraelitom okraść Egipcjan ze złotych przedmiotów przed Exodusem. Z punktu widzenia Boga tylko ci, którzy w Niego wierzyli, byli braćmi. Innowiercy nimi nie byli.