"Był wierny w codziennych rzeczach"

o. Maksymilian Maria Kolbe (fot. Wikipedia.pl)
KAI / psd

"Św. Maksymilian był święty nie tylko w chwili śmierci, ale (...) przez całe swoje życie (...) uwieńczone heroicznym czynem. Był wierny w codziennych rzeczach i dlatego też okazał się wierny w chwili najwyższego wyzwania" - podkreślają w specjalnym liście przełożeni męskich zakonów w Polsce przed sierpniowymi uroczystościami 70. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego.

W liście przełożeni męskich zakonów podkreślają, że heroiczny czyn św. Maksymiliana w obozie koncentracyjnym Auschwitz, wieńczący całe jego życie oddane Bogu, "pozostaje wciąż wymowny i przekonuje, że słowa Jezusa w życiu jego uczniów mogą spełniać się dosłownie: 'Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich' (J 15,13)".

Przypominają też najważniejsze momenty z życia i posługi świętego: naukę we franciszkańskim seminarium we Lwowie, studia teologiczno-filozoficzne w Rzymie, założenie Rycerstwa Niepokalanej, działalność wydawniczą i medialną oraz utworzenie klasztoru w Niepokalanowie, wyjazd na misje do Japonii i wreszcie okres "heroicznego świadectwa wiary, cierpliwości i miłości" - aresztowanie, przewiezienie do Auschwitz i śmierć w bunkrze głodowym.

DEON.PL POLECA

"Spoglądając na św. Maksymiliana, którego życie zwieńczył heroiczny gest oddania życia za drugiego człowieka, trzeba być uważnym, by nie zapomnieć o Maksymilianie-człowieku: żywym, zmagającym się z codziennością, by we wszystkim pozostawać wiernym Bogu i szerzyć Jego królestwo" - podkreśla w liście ks. Tomasz Sielicki TChr, przełożony Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce.

Generał chrystusowców zaznacza: "Łaska heroicznego świadectwa miłości nie spada na człowieka przypadkowo; otrzymują ją ci, którzy są gotowi do jej przyjęcia". Św. Maksymilian "był święty nie tylko w chwili śmierci, ale był taki przez całe swoje życie, uwieńczone, ukoronowane heroicznym czynem. Był wierny w codziennych rzeczach i dlatego też okazał się wierny w chwili najwyższego wyzwania. Życie za drugiego człowieka oddał bowiem nie tylko w obozie Auschwitz, ale wcześniej oddawał je dzień po dniu, służąc niezmordowanie dla Bożej sprawy, wrażliwy na każdego człowieka, który mógł potrzebować jego pomocy" - dodaje ks. Sielicki.

W liście przypomina się, że "w wydarzeniu z Auschwitz chodziło nie tylko o ocalenie Franciszka Gajowniczka, ojca rodziny, którego o. Maksymilian zastąpił w bunkrze głodowym. Ratował on bowiem nie tylko tego człowieka, ale również dziewięciu towarzyszy agonii w bunkrze, których swoją postawą, dobrym i szlachetnym słowem, pokojem serca zjednoczonego z Bogiem i ludźmi, mocą wiary i kapłaństwa, przygotowywał na godne spotkanie ze śmiercią".

Poprzez świadectwo św. Maksymiliana - przekonują przełożeni zakonów - "Bóg uczył i wychowywał świadków zdarzenia tak spośród ofiar, jak i katów, przekonując, że w samym centrum zwyrodnienia i pogardy dla życia możliwe jest pozostać człowiekiem, człowiekiem wrażliwym i odważnym, zachowującym rycerskie serce i wiarę".

"Przez to świadectwo franciszkańskiego zakonnika, nowego herolda Wielkiego Króla, rycerza Niepokalanej, Bóg uczy i wychowuje również nas" - dodają w liście.

O. Maksymilian Maria Kolbe, został aresztowany w Niepokalanowie 17 lutego 1941 r. aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu na warszawskim Pawiaku.

28 maja 1941 r. trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670. Mając 47 lat ofiarował swoje życie za współwięźnia - Franciszka Gajowniczka. Zmarł 14 sierpnia 1941 r. w bunkrze głodowym Auschwitz, dobity przez hitlerowców zastrzykiem fenolu.

17 października 1971 r. o. Kolbe został beatyfikowany a 10 października 1982 roku - kanonizowany.

Od 14 sierpnia ub. roku w zakonie franciszkańskim trwa Rok Kolbiański, poprzedzający obchody 70. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego. Odbędą się one w dniach 13-15 sierpnia w Harmężach, Oświęcimiu i Niepokalanowie.

Z kolei rok 2011 Senat RP ustanowił Rokiem św. Maksymiliana. Z tej okazji w gmachu Senatu otwarto wystawę "Kolbe. Historia życia św. Maksymiliana". Zgromadzono na niej m.in. niepublikowane wcześniej zdjęcia oraz rękopisy obliczeń matematycznych i projekty wynalazków św. Maksymiliana.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Był wierny w codziennych rzeczach"
Komentarze (1)
K
kwiat
20 lipca 2011, 14:20
"Spoglądając na św. Maksymiliana, którego życie zwieńczył heroiczny gest oddania życia za drugiego człowieka, trzeba być uważnym, by nie zapomnieć o Maksymilianie-człowieku: żywym, zmagającym się z codziennością, by we wszystkim pozostawać wiernym Bogu i szerzyć Jego królestwo"