Chaldejski biskup: "Ten atak był straszny"
Atak był straszny! – powiedział chaldejski biskup Shlemon Warduni komentując masakrę irackich chrześcijan w Bagdadzie. Wczoraj wieczorem podczas uwalniania zakładników w katedrze syryjsko-katolickiej w Bagdadzie zginęły 52 osoby, wiernych zgromadzonych w świątyni, wśród nich dwóch księży i siedmiu członków irackich sił bezpieczeństwa.
W rozmowie z Radiem Watykańskim chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu powiedział, że po straszliwej masakrze w katolickiej katedrze obrządku syryjskiego w Bagdadzie przedstawiciele chrześcijańskich Kościołów obrządków syryjskiego, chaldejskiego i ormiańskiego będą domagać się utworzenia w Iraku autonomicznie zarządzanego regionu dla swoich wiernych. Takie terytorium powinno powstać w prowincji Niniwy na północy kraju.
„Modlimy się za ofiary tego straszliwego czynu jak również za jego sprawców. Niech Bóg nawróci ich serca. Atak był straszliwy! Według relacji, koszmar dla zgromadzonych na wieczornej Mszy św. zaczął się po tym jak na ulicy przed świątynią zdetonowano bombę przymocowaną magnesem do jednego z samochodów” – powiedział bp Warduni.
Jak relacjonował jeden ze świadków, krótko po eksplozji kilku uzbrojonych napastników wdarło się do kościoła. Niektórzy mówią o pięciu, inni o ośmiu terrorystach. Napastnicy spędzili zgromadzonych wiernych do małego pomieszczenia i zatarasowali jego drzwi i okna. Kiedy rozpoczął się atak wszyscy upadli na podłogę.
Do ataku przyznali się powiązani z terrorystyczną organizacją Al. Kaida członkowie Islamskiego Państwa Iraku. Tuż po ataku na stronie internetowej ukazało się ich oświadczenie, w którym domagają się uwolnienia członków Al. Kaidy przetrzymywanych w Iraku i Egipcie oraz uwolnienia muzułmańskich dziewcząt, które jak twierdzili są więzione w egipskich klasztorach koptyjskich.
Od wielu lat chrześcijanie w Iraku stale są celem aktów przemocy. Po upadku reżimu Saddama Husajna w marcu 2003 r. w Iraku zginęło ok. 2 tys. chrześcijan. Tylko w okresie od 27 lutego do 1 marca br. z powodu ataków antychrześcijańskich drugie co do wielkości miasto Iraku - Mosul opuściło 870 rodzin, łącznie ok. 4,4 tys. osób. W październiku 2008 r. w wyniku zamieszek z miasta uciekło 12 tys. wyznawców Chrystusa.
40% irackich uciekinierów, których liczbę szacuje się na 1,6 mln osób, to chrześcijanie. 44% migrantów znalazło schronienie przede wszystkim w Syrii, pozostali w Jordanii, Turcji i w krajach Zachodu. Wielu z niech przebywa w Szwecji i Australii.
Skomentuj artykuł