Chiny: trudna sytuacja Kościoła katolickiego
Sytuacja Kościoła katolickiego w Chinach jest znacznie bardziej złożona, niż sądzą obserwatorzy zewnętrzni – twierdzi w swym blogu, Andrea Tornielli. Watykanista „Il Giornale” omawia opublikowane na łamach miesięcznika 30Giorni dossier poświęcone chińskiemu Kościołowi, pióra Gianni Valentego. Jego autor polemizuje z tezami krytyków działalności Stolicy Apostolskiej, oskarżających Watykan, że ze względów politycznych gotowy jest porzucić tzw. „Kościół katakumbowy”.
Tornielli przypomina, że w Chinach nie mamy do czynienia z dwoma Kościołami, lecz z jednym, że niemal wszyscy biskupi uznawani przez władze uzyskali także uznanie Stolicy Apostolskiej, obydwie gałęzie Kościoła doznawały w minionych latach prześladowań zaś Benedykt XVI w swym historycznym liście z 27 maja 2007 r. wskazał drogę pojednania i przezwyciężenia trudności istniejących między obydwoma wspólnotami.
30 Giorni cytuje znamienny przypadek biskupa Francisa An Shuxina, koadiutora diecezji Baoding, miasta odległego ok. 150 km od Pekinu. Był on biskupem Kościoła działającego w podziemiu i w latach 1996-2006 przebywał w więzieniu. Po uwolnieniu zdecydował się na zaakceptowanie procedur narzuconych przez władze świeckie. Obecnie część kleru oraz wiernych oskarża go o zdradę Kościoła i nie uznaje jego władzy. Włoski miesięcznik podkreśla, że bp An nie zgodził się na cokolwiek, co byłoby sprzeczne z wiarą katolicką, w tym postanowienia dotyczące „wybierania biskupów”. Wskazuje na dokumenty watykańskie, uznające władzę hierarchy, w tym list prefekta Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, kard. Ivana Diasa z czerwca 2008 r. Czytamy w nim, że „Wszyscy powinni wiedzieć, iż szanowany biskup ciszy się pełnym poparciem i zaufaniem Stolicy Apostolskiej. Tak więc nikt nie może podejrzewać go o brak szczerości ani sprzeciwiać się jego władzy”.
W dossier opublikowanym na łamach 30Giorni odnotowano także relację biskupa Ana, że po opublikowaniu listu Ojca Świętego z 2007 r., wielu przeciwnych mu kapłanów uniemożliwiało wiernym zapoznanie się z tym dokumentem, twierdząc, iż papież ma błędne informacje. Nie jest zatem przypadkiem, że w listopadzie ubiegłego roku, kardynał Tarcisio Bertone napisał do chińskich księży z okazji roku kapłańskiego, proponując pojednanie w obrębie wspólnoty katolickiej oraz podjęcie konstruktywnego dialogu z władzami ChRL, zgodnie z „wytycznymi” papieskiego listu z 2007 roku. „Rzeczywistość chińskiego Kościoła jest zatem bardziej skomplikowana niż jest to prezentowane, a trudności i opory można znaleźć także we wspólnocie „katakumbowej” która w niektórych przypadkach kwestionuje władzę papieską, interpretując na swój sposób słowa Benedykta XVI” – stwierdza Andrea Tornielli.
Skomentuj artykuł