"Civiltà Cattolica": czy doktryna w Kościele może ulec zmianie?
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Vatican Insider / RV / jssj
"Rozwój doktryny podobny jest do rozwoju członków ludzkiego ciała. To jest ciągle to samo ciało, choć wszystko w nim rozwija się lub kurczy". Historia pokazuje nam wiele "zmian" w pojmowaniu różnych aspektów nauczania Kościoła.
- Czy w Kościele Chrystusa może być jakiś postęp w dziedzinie religii? - to pytanie zadał sobie już w V wieku św. Wincenty z Lerynu.
Ojciec Thomas P. Rausch, jezuita, analizując odpowiedź tego świętego (drogiego również papieżowi Franciszkowi), zauważa, że gdy próbujemy wyjaśnić trudności w pogodzeniu wierności nauce Kościoła z koniecznością jej rozwijania, powinniśmy za św. Wincentym dostrzec, że rozwój doktryny podobny jest do rozwoju członków ludzkiego ciała. To jest ciągle to samo ciało, choć wszystko w nim rośnie, dojrzewa, rozwija się lub kurczy. To żywy organizm mający różne stadia, poddany procesom, ale zachowujący swoją tożsamość.
O. Rausch w najnowszym numerze "Civiltà Cattolica" pisze, iż najważniejszym stałym punktem odniesienia jest Jezus Chrystus. Natomiast nasze rozumienie Jego tajemnicy jest procesem. (Często mamy nadzieję, że chodzi o rozwój. Ale pewnie nieraz jest mu bliżej do meandrów).
Dlatego potrzebne są ciągle nowe orzeczenia Kościoła. Ma do nich prawo papież w łączności z biskupami, a także wiernymi świeckimi, ponieważ także oni biorą udział, dzięki "namaszczeniu otrzymanemu od Ducha", w wyrażaniu wiary Kościoła wobec współczesnego świata językiem zrozumiałym dla tego świata. O. Rausch cytuje tutaj tekst Międzynarodowej Komisji Teologicznej z czerwca 2014 r., który podkreśla, że wierni "nie są tylko pasywnymi odbiorcami tego, co hierarchia naucza i teologowie wyjaśniają. Przeciwnie, są żywymi i aktywnymi podmiotami w łonie Kościoła".
Historia pokazuje nam wiele "zmian" w pojmowaniu różnych aspektów nauczania Kościoła. Na przykład w 1832 papież potępiał konieczność przyznawania każdemu prawa do wolności sumienia, a już w 1864 inny papież umieścił wśród fundamentalnych praw człowieka prawo do wolności religijnej.
Papież emeryt Benedykt XVI zauważył, że rozumienie reguły "poza Kościołem nie ma zbawienia" zostało tak znacząco pogłębione, że można mówić o "głębokiej ewolucji dogmatu".
Innym przykładem niech będzie podejście do niewolnictwa.
Na zakończenie swojego artykułu teolog jezuita podkreśla, że dla papieża Franciszka formułowanie kerygmatu musi brać pod uwagę wymagania duszpasterskie. Najważniejszym prawem (suprema lex) musi być "zbawienie dusz" (salus animarum).
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł