Co z cierpieniem dzieci z rozbitych rodzin?

(fot. liveitupwithus / flickr.com)
slo

Potrzebę uwzględniania aktualnego kontekstu społeczno-kulturalnego, a przede wszystkich Chrystusa i Jego Ewangelii rodziny, podkreślił kard. Péter Erdő w relacji podsumowującej dotychczasową dyskusję na Synodzie.

Warunki, w których żyją dziś rodziny, cechuje indywidualizm, odizolowanie, niestałość uczuć, zagrożenie utratą pracy, wojny, terroryzm, migracje. W takim kontekście Kościół ma dawać nadzieję i sens życiu współczesnego człowieka, pozwalając mu lepiej poznać doktrynę wiary, ale ukazując ją z miłosierdziem. Chrystus "potwierdza nierozerwalny związek między mężczyzną i kobietą", ale ukazuje, że Bóg stale z wyrozumiałością towarzyszy człowiekowi w jego trudnościach.

"Niektórzy pytają, czy obok sakramentalnej pełni małżeństwa nie można uznać elementów pozytywnych również w formach niedoskonałych, które, pozostając poza tą rzeczywistością, są jej jednak przyporządkowane - stwierdził relator generalny obecnego Synodu. - Konieczne jest rozeznanie duchowe co do związków nieślubnych, małżeństw cywilnych i osób rozwiedzionych w ponownych związkach. Do kompetencji Kościoła należy uznanie ziaren Słowa Bożego rozsianych poza jego widzialnymi, sakramentalnymi granicami". Węgierski purpurat wskazał na potrzebę nowego wymiaru duszpasterstwa rodzin, prowadzącego te ziarna do dojrzewania, jak np. w przypadku małżeństw cywilnych, które mogą dojść do decyzji o zawarciu związku sakramentalnego. Przypomniał, że związki nieślubne często nie są powodowane odrzucaniem wartości chrześcijańskich, ale problemami praktycznymi, jak oczekiwaniem na stałą pracę.

Mówiąc w podsumowaniu dotychczasowych obrad o najpilniejszych potrzebach duszpasterskich, relator generalny Synodu Biskupów wskazał, że Ewangelię rodziny należy głosić nie po to, by potępiać, ale uzdrawiać ludzką słabość. Ważne jest tu radosne świadectwo małżonków i rodzin, bo bez niego Ewangelia ta nie będzie zrozumiana. Nie chodzi tylko o prezentację norm, ale o proponowanie wartości, których potrzebę odczuwa się dziś również w krajach najbardziej zsekularyzowanych. Istotne jest odpowiednie przygotowanie do małżeństwa. Do tego zadania księża muszą otrzymać właściwą formację, w której ważne jest świadectwo dawane przez rodziny. Również po zawarciu sakramentu małżonkowie potrzebują duszpasterskiej pomocy Kościoła.

DEON.PL POLECA

Podejmując temat rozwiedzionych, kard. Erdő podkreślił zwłaszcza potrzebę ochrony dzieci. Niezbędne jest konstruktywne zajęcie się ponoszonymi przez konsekwencjami separacji czy rozwodu. Prymas Węgier mówił też o potrzebie przyśpieszenia procedur w sprawach o uznanie nieważności małżeństwa i uwzględniania w tej kwestii także wiary zawierających małżeństwo. Gdy chodzi o dopuszczanie rozwiedzionych żyjących w nowych związkach do Eucharystii, wymienił różne opinie wyrażone przez ojców synodalnych. Jedni opowiadają się za utrzymaniem dotychczasowej dyscypliny, inni proponują większe otwarcie w szczególnych przypadkach albo okres pokuty, z wyraźnym uwzględnieniem troski o dzieci.

Relator generalny Synodu poruszył też problem homoseksualistów. Przyznał, że mogą oni wnosić wkład we wspólnotę chrześcijańską, jednak Kościół nie może uznać związków homoseksualnych ze względów moralnych.

Poświęca natomiast szczególną uwagę wychowywanym w nich dzieciom, domagając się dawania pierwszeństwa ich prawom. Wreszcie kard. Erdő podjął kwestię "otwartości na życie", która jest wymogiem należącym do istoty miłości małżeńskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co z cierpieniem dzieci z rozbitych rodzin?
Komentarze (6)
C
cytat
15 października 2014, 09:46
 "...Kard Schönborn mówi jasno: "To dramat, że litujemy się nad rozwiedzionymi. A kto będzie współczuł ich dzieciom? Co z ich przysięgą złożoną wobec Boga?”. Metropolita Wiednia wyznaje, że sam jest dzieckiem, ofiarą rozwodu: "Moi rodzice rozstali się, kiedy miałem 13 lat. Strasznie to przeżywałem, obarczałem się, jak każde dziecko, winą. .... Przetrwaliśmy, ale ranę noszę do dzisiaj. I nikt nie jest w stanie tego zmienić”. Na pytanie dziennikarza, co sądzi na temat dopuszczenia do Komunii osób rozwiedzionych, metropolita Wiednia odpowiada: "To bardzo złożony problem i nie może rozwiązać go żaden synod. Mam pytanie do takich osób, zadaję je zawsze, gdy pytają o Komunię: gdzie są wasze dzieci? Co z nimi? Czy obarczyliście je ciężarem waszego upadku i grzechu? Jak możecie prosić o Komunię, skoro przez złamanie przysięgi, którą złożyliście, te owoce waszej miłości – dzieci - teraz cierpią. Czy zdajecie sobie z tego sprawę? ...'' całość tu: http://info.wiara.pl/doc/2201383.Burza-w-Watykanie
P
piw
14 października 2014, 10:45
Antychryst w czystej postaci. Te bydlaki poprzebierane w stroje duchownych niszczą Kościół.
IC
inny cytat
13 października 2014, 20:03
Dwa źródła spomiędzy uznanych prywatnych objawień są szczególnie warte rozważenia. Najpierw w La Salette Matka Boża ostrzegła, że Rzym straci wiarę i stanie się tronem antychrysta , Kościół będzie przyćmiony i nie będziemy wiedzieć, kto jest prawdziwym papieżem. I dalej w Akita  Matka Boża ostrzegła, że oszustwo Szatana przeniknie do Kościoła do takiego stopnia, że będziemy widzieć (dobrych) kardynałów przeciwstawionych (złym) kardynałom, a Kościół będzie wprzęgnięty w rewolucję. I jest też wiele innych wiarygodnych katolickich proroctw, które dają wgląd, ostrzeżenie oraz wskazanie o naszych czasach, takie, co do których każdy katolik powinien być świadomy. Mówią nam, że nadchodzi przywódca Kościoła, oszuka świat przez wiele swoich działań, które będzie się uważać za dzieła wielkiej dobroczynności, ale będą czynione za zewnętrzną fałszywą fasadą pokory i słodkich słów, przedstawionych z cudowną i miłującą zewnętrzną charyzmą. Poprzez swoje nauczanie zachęci on ludzkość do egzaltowanego humanizmu w miejsce Boga...''  http://franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/2014/10/07/dr-kelly-bowring-pyta-franciszka-czy-jest-falszywym-prorokiem/#more-173 
G
go
13 października 2014, 22:01
Jeśli już sie powołujesz na objawienia to ich nie zniekształcaj. Nie wciskaj tu swojej ideologii, tylko trzymaj się konkretów. W tej chwili nie ma żadnych konkretnych powodów, żeby obsmarowywać papieża, chyba że ideologiczne. Dlatego daruj sobie...
X
x
14 października 2014, 11:17
Franciszek przeciwstawia się kardynałom broniącym nauki Kościoła W wywiadzie z 5 października 2014 roku opublikowanym na łamach argentyńskiego La Nacion przez Joaquín Morales Solá Franciszek odniósł się do książki „Trwając w prawdzie Chrystusa: Małżeństwo i Komunia w Kościele katolickim” napisanej przez kilku kardynałów Kościoła, w której bronią oni katolickiej moralności i dyscypliny sakramentalnej. Wedle dziennikarza Franciszek nie daje wprost odpowiedzi na zadane przez niego pytanie dotyczące tej książki, odpowiadając: “Każdy ma jakiś wkład. Nawet cieszę się z debatowania [rozprawiania, dyskusji] z bardzo konserwatywnymi, ale intelektualnie dobrze uformowanymi biskupami”.  Co tak naprawdę ten krótki, ale znaczący cytat mówi nam o poglądach Franciszka? - Konserwatywne poglądy biskupów i ich intelektualna formacja nie idą raczej ze sobą w parze, ponieważ to drugie jest w wypowiedzi przeciwstawiane pierwszemu. - Franciszek nie podziela zdania biskupów broniących nauczania Kościoła, skoro musi z nimi rozprawiać. - To, co biskupi przedstawiają, to jest „wkład”. Wkład bardzo często jest tylko „wkładem”, a nie ostatecznym stanowiskiem czy decyzją, które zwykle się od niego różnią. - Przedstawianie przez kardynałów nauczania Kościoła jest „bardzo konserwatywne”, czyli Franciszek niejako implikuje, że jest bardziej liberalny niż to nauczanie    [url]http://www.lanacion.com.ar/1733084-poder-politica-y-reforma-a-solas-con-francisco[/url]
C
cytat
13 października 2014, 19:48
 W rozmowie z Radiem Watykańskim przewodniczący Episkopatu Polski nie zawahał się powiedzieć, że w dokumencie tym odchodzi się od nauczania Jana Pawła II, a nawet, że widać w nim ślady antymałżeńskiej ideologii. Zdaniem abp Gądeckiego, tekst ten świadczy również o braku jasnej wizji celu samego zgromadzenia synodalnego. „Czy celem tego synodu jest duszpasterskie wsparcie rodziny w trudnościach, czy też tym celem są kazusy specjalne? Naszym głównym zadaniem duszpasterskim jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią, eksponowanie tych trudnych sytuacji, które istnieją, ale które nie stanowią jądra samej rodziny i nie przekreślają konieczności wsparcia, które powinniśmy dać dobrym, normalnym, zwykłym rodzinom, które walczą nie tyle może o przetrwanie, ile o wierność – powiedział abp Gądecki. – Odnosząc się do spraw małżeństwa i rodziny, zastosowano pewne kryteria, które budzą wątpliwość. Na przykład kryterium stopniowości. Czy można rzeczywiście traktować konkubinat jako gradualność, drogę do świętości? Dziś w dyskusji zwrócono również uwagę, że doktryna przedstawiona w dokumencie w ogóle pominęła temat grzechu. Jakby pogląd światowy zwyciężył i wszystko było niedoskonałością, która prowadzi do doskonałości.."