Czas zinstytucjonalizować tę współpracę
Instytucjonalizację współpracy miedzy MSZ i polskimi misjonarzami zaproponował wiceminister Artur Nowak-Far, otwierając 25 czerwca spotkanie misjonarzy i MSZ w Warszawie. Według niego, współpraca może obejmować wymianę informacji na tematy humanitarne, wzajemną pomoc w promowaniu Polski i działanie na rzecz Polonii. Bp Jerzy Mazur dodał współpracę z MSZ przy tworzeniu projektów dotyczących pomocy, a także zorganizowanie kongresu młodzieży pochodzenia polskiego Wschód - Zachód.
Instytucjonalizację współpracy miedzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych i polskimi misjonarzami zaproponował wiceminister Artur Nowak-Far. "W pełni respektując, w duchu subsydiarności, inicjatywy oddolne, stwierdzamy, że czas podnieść naszą współpracę na wyższy poziom. Wskazane jest usystematyzowanie dotychczasowych doświadczeń i nadanie im wspólnych ram instytucjonalnych, na tyle prostych i funkcjonalnych, jak to możliwe, kierując się zasadą autonomii państwa i Kościoła" - stwierdził wiceminister otwierając spotkanie misjonarzy i MSZ w Warszawie. Kraje misyjne rozumie przy tym polskie MSZ bardzo szeroko - jako wszystkie te, w których działają polscy misjonarze.
Zastępca szefa polskiej dyplomacji wymienił trzy dziedziny, od których może się zacząć współpraca pod roboczym hasłem "Partnerstwo MSZ i misjonarzy": wymianę informacji na tematy humanitarne i związane z pomocą; promowanie Polski; działanie na rzecz Polonii. Na szczeblu centralnym koordynację zapewniałby wspólny zespół roboczy powołany w maju podczas spotkania bp. Jerzego Mazura i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Z kolei bp Jerzy Mazur SVD, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Misji i Krajowej Rady Misyjnej, wśród pól możliwej współpracy wymienił pomoc MSZ przy tworzeniu projektów dotyczących pomocy dla krajów, w których działają misjonarze, a także zorganizowanie w lipcu 2016 roku, przed Światowymi Dniami Młodzieży, kongresu młodzieży pochodzenia polskiego Wschód - Zachód. Ideę takiego kongresu biskup przedstawił już w obecności ministra Sikorskiego.
Bp Mazur wyraził nadzieję na zaangażowanie finansowe Ministerstwa w organizację Kongresu. Wiceminister Far-Nowak poparł tę ideę i potwierdził gotowość wspierania tej inicjatywy. MSZ zrobi wszystko, żeby młodzież ze Wschodu mogła jak najłatwiej przyjechać do Polski - zadeklarował wiceminister.
Spotkanie w MSZ odbyło się w ramach corocznego Wakacyjnego Spotkania Misjonarzy i Misjonarek. Uczestniczyli w nim ze strony kościelnej także bp Antoni Pacyfik Dydycz OFMCap, przewodniczący Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, liczna grupa misjonarzy oraz przedstawiciele kościelnych struktur zajmujących się misjami i kontaktami ze Wschodem. MSZ reprezentowali urzędnicy wysokiego szczebla. Po spotkani ogólnym dyskutowano w sekcjach obejmujących problemy działania Kościoła w różnych częściach świata.
Podczas spotkania o. Kazimierz Szymczycha SVD i o. Tomasz Grabiec OFMCap odebrali z rąk wiceministra honorowe odznaczenia "Bene Merito" za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej, przyznane 25 marca przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. O. Szymczycha, sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, przez wiele lat był misjonarzem w Demokratycznej Republice Konga. O. Grabiec, odpowiedzialny za Sekretariat misyjny w swoim zakonie - kapucynów - jest także prezesem Fundacji "Kapucyni i Misje", zajmującej się zbieraniem środków na pomoc ubogim i uchodźcom. Obaj odznaczeni są zaangażowani w prace działającego w MSZ zespołu roboczego monitorującego sytuację polskich misjonarzy w ogarniętej wojną Republice Środkowoafrykańskiej.
Jak powiedział wiceminister Artur Far-Nowak, decyzje o zorganizowaniu spotkania podjęli na początku roku bp Mazur i minister Sikorski, a w wewnętrznych dyskusjach w MSZ mówiono o tym od lata. Wiceszef polskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że spotkania misjonarzy i MSZ odbywać się będą regularnie.
- Zdajemy sobie sprawę, że w Kościele mamy doskonałego partnera, choć różne są misje: Kościoła wieczna, ministerstwa - doczesna. W wielu obszarach możemy się znakomicie wspierać roztropnością, wiedzą, mądrością, działając w imię wartości, którym służy Kościół, dla dobra Rzeczypospolitej oraz społeczności, w których służą misjonarze. - Zauważamy z wdzięcznością - kontynuował wiceminister - że misjonarze angażują się w działalność pomocową, humanitarną, utrzymują łączność z Polonią, a to są wszystko dziedziny, które należą do podstawowych zadań dyplomatów. Jak stwierdził, wiedza Ministerstwa i wiedza misjonarzy mogą się uzupełniać. Wiceminister z zadowoleniem podkreślił, że od dawna oba środowiska współpracują zgodnie z zasadą pomocniczości, i chciałby w imieniu ministra wyrazić wdzięczność polskim misjonarzom za ich codzienne wysiłki, promujące dobry wizerunek Polski i Polaków zagranicą. - To również dzięki Państwa posłudze kraj nasz kojarzy się w świecie ze słowami "solidarność", "zrozumienie", "otwartość" i - co szczególnie cenne, a coraz niestety rzadsze w życiu świeckim - "bezinteresowność" - powiedział podsekretarz stanu.
W rozmowie z KAI wiceminister Far-Nowak podał spektakularny przykład współpracy misjonarzy z MSZ w Republice Środkowoafrykańskiej. Dzięki ministerstwu tereny działania polskich misjonarzy w tym ogarniętym wojną kraju były patrolowane z powietrza przez lotnictwo francuskie. MSZ zorganizowało też przewóz dużego transportu leków - całego kontenera - do kraju, z którym połączenia lotnicze są zerwane. Z Niemiec przewieziono lekarstwa do Tuluzy, a stamtąd załatwionymi przez MSZ samolotami dzięki współpracy z partnerami francuskimi - do Bangi, skąd odebrali je misjonarze. Współpraca ma charakter ciągły i trwa od wielu lat. Misjonarze realizują projekty rozwojowe i edukacyjne przy wsparciu MSZ. Gdy, wierni powołaniu, pozostają w kraju ogarniętym wojną - wbrew instrukcjom MSZ zalecającym obywatelom Polski wyjazd - Ministerstwo - jak poinformował jego wiceszef - przekazuje im instrukcje i stara się zapewnić minimum bezpieczeństwa, co czasami bywa bardzo trudne, jeśli w ogóle możliwe. "Zawsze będziemy wołać do nich, by wracali na terytoria bezpieczne, wskazywać drogi ewakuacji i bezpieczne miejsca, ale oczywiście nasze perspektywy są różne - świecka i wieczna. Oczywiście szanujemy wolę misjonarzy pozostania z wiernymi" - podkreślił Artur Nowak-Far.
Skomentuj artykuł