Czeska diecezja zrywa z praktyką Kościoła ws. osób rozwiedzionych. Muszą spełnić kilka warunków

fot. Depositphotos
KAI / pk

Diecezja pilzneńska w Czechach zrywa z dotychczasową praktyką Kościoła względem osób rozwiedzionych, które żyją w nowym związku. Bp Tomáš Holub zapowiedział, że takie pary będą mogły dostąpić "trwałego aktu miłosierdzia", co umożliwi im ponowne przystępowanie do sakramentów. Warunkiem udzielania takiego aktu jest "otwarcie na życie w łasce Bożej, perspektywy na dalszy jego rozwój oraz pragnienie świętowania Eucharystii", o czym ma zaświadczyć wyznaczony przez biskupa misjonarz miłosierdzia.

"Trwały akt miłosierdzia" to formuła wymyślona dla przypadków, w których nie ma możliwości przeprowadzenia procesu o uznanie nieważności małżeństwa lub gdy proces taki jest możliwy, lecz nie prowadzi do stwierdzenia nieważności. Innymi słowy dotyczy osób, których związek małżeński jest nadal ważny pomimo rozwodu cywilnego. Jeśli od rozwodu upłynie pięć lat, osoby takie mogą się zgłosić wraz z nowym partnerem do jednego z czterech diecezjalnych misjonarzy miłosierdzia (jednym z nich jest polski paulin, o. Bogdan Stępień), który przynajmniej przez rok, na co najmniej czterech spotkaniach, przeprowadzi wraz z nimi rozeznanie.

Na jego zakończenie kapłan skieruje do biskupa pisemny wniosek o dopuszczenie do sakramentów, jeśli para spełnia wymienione wyżej warunki, albo spotka się z biskupem osobiście i wyjaśni, dlaczego za takim rozwiązaniem się nie opowiada. W takim wypadku dalsze rozeznawanie będzie prowadził z parą sam biskup. Jeśli trwały akt miłosierdzia zostanie udzielony, biskup poinformuje o tym proboszcza, aby ten z kolei przygotował na to parafię.

​O nowych procedurach dla osób żyjących "w związkach nieregularnych" bp Holub poinformował diecezję w liście pasterskim. Powołuje się w nim na adhortację apostolską Franciszka "Amoris laetitia", choć sam papież o żadnym "trwałym akcie miłosierdzia" w niej nie wspomina.

DEON.PL POLECA

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czeska diecezja zrywa z praktyką Kościoła ws. osób rozwiedzionych. Muszą spełnić kilka warunków
Komentarze (26)
TM
~Tomasz Morus
6 marca 2023, 09:10
proces o uznanie nieważności małżeństwa nie doprowadził do stwierdzenia nieważności? no to robimy objazd, małżeństwo ważne, ale "trwały akt miłosierdzia" zrobi je nieważnym/nieistotnym i tak, biskup : Ewangelia 1:0
KP
~katolik pomniejszego płazu
4 marca 2023, 23:52
nie zrywa z praktyką a zmienia naukę Kościoła ws moralności. "zerwanie z praktyką", "względy duszpasterskie", "rozeznawanie i towarzyszenie", "sytuacja nieuregulowana" to nowomowa mająca przykryć zmianę doktryny.
MM
~Marzenna Majewska
4 marca 2023, 14:04
Chciałam zapytać (pytanie do Deona) : dlaczego publikujecie tylko wybrane przez siebie komentarze? Wczoraj napisałam komentarz o znajomości - a właściwie braku znajomości przez KAI adhortacji papieskiej "Amoris laetitia". Nie uzyskałąm autoryzacji na ten wpis. Nie został on zamieszczony. A myślałam, że jest to szczera, prawdziwa wymiana refleksji. Jest to przykre. Pozdrawiam.
AS
~A. Szczawiński
4 marca 2023, 12:39
Tytuł zdecydowanie fałszywy. "Nie zrywa" jakiejś tam "praktyki", ale zdecydowanie zaprzecza Ewangelii, szóstemu przykazaniu Dekalogu, naraża duchownych i nieszczęsnych wiernych na przyjmowanie komunii św. w stanie grzechu ciężkiego.
MM
~Marzenna Majewska
3 marca 2023, 21:37
"Powołuje się w nim na adhortację apostolską Franciszka "Amoris laetitia", choć sam papież o żadnym "trwałym akcie miłosierdzia" w niej nie wspomina" Cytuję tutaj ostatnie zdanie artykułu.. Tak, nie wspomina o trwałym akcie miłosierdzia, ale redakcja KAI chyba nie przeczytała do końca adhortacji papieskiej i jej nie zna. A jest tam mowa o rozeznawaniu z osobą duchowną pod opieką biskupa miejsca. ..... Czy to się w Polsce ziściło???
JO
Jan Osa
3 marca 2023, 20:34
No wreszcie się ktoś odważył wyciągnąć praktyczny wniosek z adhortacji Amoris letitia! Brawo. I to nie Niemiec, ale Czech. Na pewno konsultował to z drogą synodalną w Niemczech. I teraz nie będzie można powiedzieć, że to niemieccy biskupi, ale i inni. Za tym rozwiązaniem zaraz pójdą inni, tak myślę. A papież Franciszek nie zareaguje, także dykasterie watykańskie. A dlaczego? Ponieważ już raz Franciszek oficjalnie (tekst listu do biskupów argentyńskich jest umieszczony w Acta Apostolicae Sedis) potwierdził, że takie rozwiązanie jak teraz zaproponował biskup czeski jest dobrą interpretacją punktu AL. Ci co się tu dziwią i gorszą w komentarzach, niech się nie łudzą. Tak to będzie. "Trwały akt miłosierdzia!". Jak to ładnie nazwane! Przyjmie się szybko i wszędzie. Ciekawe kiedy w Polsce? Który biskup się odważy? Mam jeden typ, ale nie powiem.
MZ
~Marcin Zwież
5 marca 2023, 13:35
Powiedz chociaż czy na trzy litery...
FK
~Fabian Kowalski
6 marca 2023, 09:25
Łódź
EB
~Ewa Borys
3 marca 2023, 16:11
Mój mąż zostawił nas 28 lat temu i założył nową rodzinę. Ponieważ jestem osobą wierzącą, której zależy na przyjmowaniu sakramentów, pozostałam wierna przysiędze małżeńskiej. Miałam 32 lata, kiedy zostałam sama z dwójką małych dzieci. Nie będę tu opisywać jak wiele mnie kosztowało i nadal kosztuje życie w czystości, to walka na śmierć i życie. Czy myślałam kiedyś o byciu z kimś, milion razy, ale to byłby grzech ciężki, więc. Kiedy czytam takie informacje, zastanawiam się co się zmieniło. A może to ja byłam idiotką, skazującą siebie i dzieci na brak pełnej rodziny i życie na niższej stopie materialnej. Czuję się jak ktoś oszukany, ktoś komu dziś mówi się można było żyć z kimś bez ślubu, akt miłosierdzia wszystko załatwi.
EB
~E B
3 marca 2023, 19:42
Droga Pani, z tym świadectwem zachowania czystości, jest Pani wzorem do naśladowania. Ile pokory musi czlowiek mieć w sobie, żeby wytrwać w wierze i w nauce Chrystusa tak, jak Pani. Nie jestem dewotą, sama nie wiem jak zachowałabym sie na Pani miejscu... Silna jest Pani wiara! Takiej wiary nie zagnie fałszerstwo modernistycznych pseudo kapłanów, których mamy ostatnio coraz więcej. Niech Pani nie wątpi w siebie, ani prze chwilę.
AS
~A. Szczawiński
3 marca 2023, 20:15
To jest skutek Amoris Laetita i wyjaśniających listów Papieża do biskupów argentyńskich. To jest potężny cios w Eucharystię i sakrament małżeństwa. I ogromne rozczarowanie dla osób, które wycierpiały walcząc o czystość i wierność Chrystusowi. Zgroza, co się dzieje w naszym Kościele.
no_name (PiotreN)
3 marca 2023, 22:02
Jestem w analogicznej sytuacji z nieznacznie krótszym stażem rozstania. Pani przynajmniej miała dzieci przy sobie, ja nie... Pomógł mi chwilowo sychar.pl, bo dawał nadzieję na odbudowę sakramentalnego małżeństwa. Nadzieja upadła, kiedy żona założyła nowy cywilny związek i wyjechała za granicę do kraju, którego PKB per capita wielokrotnie przewyższa nasz krajowy. Samotność to krzyż, ale Chrystus też go niósł.
PB
~Paula B.
3 marca 2023, 22:17
W dzisiejszych czasach taka postawa jak Pani to jest postawa heroiczna, którą świat gardzi, a Kościół zaczyna się odwracać. W NT jest wyraźnie napisane, że to słowa Jezusa, że jeśli ktoś rozwiedziony wiąże się z inną osobą, cudzołoży. Szczerze wierzę, że Bóg wynagrodzi Pani wierność i wiarę.
BB
~Barbara Bogacz
3 marca 2023, 22:26
Pozdrawiam Panią tak samo myślę bo byłam w podobnej sytuacji 33 lata. Dopiero gdy zostałam wdową a on wdowcem pobraliśmy się. Da się żyć bo utrata więzi z Bogiem to koniec dobrego życia
AB
~Antoni Block
3 marca 2023, 23:28
Jak wytłumaczyć zmianę tego, co wiekami głoszono niezmiennym? Można metodą marchewki: jesteście szczególnie umiłowani, bo jak Pan Bóg kogo kocha, to mu krzyże zsyła itp itd. Można metodą kija: jak się najęliście do pracy w winnicy o świcie, to nie szemrajcie przeciw robotnikom ostatniej godziny itp itd. Ale coś czujemy, że to byłoby jak naplucie takim ludziom jak pani EB w twarz. Więc może trzeba posypać głowy popiołem i prosząc o wybaczenie powiedzieć: Wiązaliśmy ciężary wielkie i nie do uniesienia... Prawosławni jakoś się z problemem uporali.
TS
~Tomasz Sybidło
4 marca 2023, 23:25
Jeżeli Kościół coś zwiąże lub rozwiąże (Ewangelia Mateusza, rozdział 18, werset 18) czyli postanowi dziś, ważne jest od dziś a nie 30 lat temu. Twoja walka o czystość nr będzie zapomniana w niebie.
AB
Albert Baran
6 marca 2023, 13:13
..co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela. Moja żona zostawiła mnie 5 lat temu, walczyłem o małżeństwo 2 lata po ludzku - tyle trwała rozprawa rozwodowa. Teraz Bóg jest na pierwszym miejscu, żyję w czystości, modlę się za moją żonę i dzieci. https://youtu.be/bmhEU1HdQDA Z Panem Bogiem i Niepokalaną
GP
~Greta P.
3 marca 2023, 15:21
Niedługo śluby kościelne w ogóle będą niepotrzebne. To biskup może sam sobie decydować o coś nowego wprowadzać w tak ważnych sprawach?
PR
~Ppp Rrr
3 marca 2023, 14:45
Dobrze, że w końcu zauważyli problem. Nie dobrze, że rozwiązanie jest skomplikowane i czasochłonne. Pozdrawiam.
WT
~Wojtek T.
3 marca 2023, 14:36
aha, czyli była żonka i byłe dzieci idą w odstawkę i zapomnienie. Otóż, brak Sakramentów dla rozwodników to memento - żebyś zawsze czuł dyskomfort, że coś jest nie tak jak być powinno, że ktoś cierpi z tego powodu. To są takie ludzkie, normalne argumenty. Szkoda, że niektórzy duchowni starają się iść za wszelką cenę z duchem czasu. W tym przypadku to nie jest dobry duch.
ES
~Egon Starszy
3 marca 2023, 16:28
Po tzw "stwierdzeniu nieważności" wszyscy cierpią tak samo. Jak dla mnie to jest tylko różnica formalna
PB
~Paula B.
3 marca 2023, 22:21
Jak dla Pana, ale dla osób poważnie traktujących wiarę jest ogromna różnica, czy ma się ważny sakrament małżeństwa czy nie...
AS
~Antoni Szwed
3 marca 2023, 13:01
"Diecezja pilzneńska w Czechach otwiera się na rozwiedzionych, którzy żyją w nowych związkach i zapowiada, że pary takie będą mogły dostąpić „trwałego aktu miłosierdzia”, co umożliwi im ponowne przystępowanie do sakramentów." Jeśli w ponownych związkach niesakramentalnych pary współżyją to zwyczajnie cudzołożą czyli grzeszą. A jeśli TRWALE grzeszą (nie zamierzają zrywać z tym grzechem), to nie mogą przyjmować Pana Jezusa w komunii św. Jeśli to czynią, obrażają Go i popełniają nowy grzech śmiertelny. Św. Paweł pisze o tym wyraźnie: "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. [1 Kor 12, 27]. Jeśli biskup o tym nie wie (czy to w Rzymie czy w Pilźnie) poniesie za to karę na Sądzie Ostatecznym, bo nauczał fałszywie, zwodząc powierzonych sobie wiernych.
CC
~cz cz
3 marca 2023, 13:01
Nie mają prawa tego zrobić ponieważ osoba, która się rozwiodła i związała z nowym partnerem łamie szóste przykazanie. Biskup nie ma prawa zmieniać żadnego z 10 przykazań. „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”. (Ew. św. Łukasza 16:18)
PN
~Paula N
4 marca 2023, 08:18
Poza wypadkiem nierządu.
AM
~Ana M.
7 marca 2023, 07:20
Zgadzam się, a ponadto uważam, że żaden biskup czy inna instytucja kościelna nie ma prawa stwierdzać nieważności małżeństwa! Kościół powinien być tu bardziej konsekwentny!