Czy Franciszek rzeczywiście upomniał ojców synodalnych?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Gerard O'Connell / kw

Ta ważna wypowiedź nie została nawet wspomniana w wiadomościach watykańskich - wczorajszą "interwencję Papieża" i medialne rewelacje komentuje znany watykanista, Gerard O'Connell.

Podczas wystąpienia, które postrzegamy jako bardzo ważną interwencję na Synodzie, papież ostrzegł ojców synodalnych przed "hermeneutyką konspiracji", czyli po prostu "teoriami spiskowymi" - pisze Gerard O'Connell.

DEON.PL POLECA

Papież podkreślił, że "teorie spiskowe" są "socjologicznie słabo uzasadnione i duchowo w niczym nie pomagają" - pisze O'Connell. Ojciec Święty poprosił ich, by zamiast tego angażowali się "w głębokie rozeznanie, by starać się zrozumieć to, co Pan chce od Kościoła" - dodaje watykanista.

Ta ważna wypowiedź nie została nawet wspomniana w wiadomościach watykańskich, ale została przekazana na Twitterze przez ojca Antonio Spadaro SJ, uczestnika Synodu zaproszonego przez Papieża - stwierdza O'Connell - Została ona też potwierdzona przez kilka innych źródeł oraz podczas briefingu prasowego 7. października.

Słowa Franciszka są szczególnie ważne w świetle niektórych wyzwań, przed którymi stoi on podczas Synodu (...). Dotyczy to (jawnych bądź niejawnych) zarzutów, że Synod pod jego kierownictwem stanowi ryzyko dla tradycyjnej doktryny Kościoła nt. rodziny i małżeństwa - dodaje watykanista.

Słowa Papieża są jednak jeszcze ważniejsze w kontekście innego wyzwania, które również nie cieszyło się zainteresowaniem mediów. Nie było ono również wspomniane podczas briefingu prasowego 6. października - komentuje O'Connell.

Watykanista wskazuje, że tym wyzwaniem jest wystąpienie kard. Pella. W poniedziałek (5 października) po południu kard. Pell zasugerował, że zespół Specjalnej Komisji powinien składać się z większej ilości osób. Dotychczas składał się on z 10 hierarchów wybranych przez Papieża Franciszka.

Kardynał Pell zwracając uwagę na kluczową rolę jaką będzie pełnić Komisja, argumentował że jej członkowie nie reprezentują wystarczająco różnorodności regionalnej. Zaproponował również, by poszerzyć to gremium o inne osoby, wybrane przez Zgromadzenie synodalne - pisze O'Connell.

Papież Franciszek był obecny, gdy przemawiał kard. Pell, ale nic nie powiedział. Jednakże (...), przemówił następnego dnia rano - dodaje watykanista.

Papież podkreślił fakt, że ten Synod musi być "kontynuacją" Synodu 2014. Przywołał zarazem fakt, że podczas zeszłorocznego Synodu nikt nie zakwestionował doktryny Kościoła o małżeństwie i rodzinie oraz że jest ona ważna również dzisiaj - stwierdza O'Connell.

Innymi słowy: nie podlega ona dyskusji - podsumowuje dziennikarz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Franciszek rzeczywiście upomniał ojców synodalnych?
Komentarze (2)
jazmig jazmig
8 października 2015, 17:16
Teoria spiskowa ma swoje uzasadnienie w manipulacjach, jakich dopuścił się sekretariat synodu podczas jego pierwszej części. Dopiero publiczna interwencja abp. Gądeckiego spowodowała usunięcie nieprawdziwych informacji ze sprawozdania synodu.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
9 października 2015, 02:23
Hermeneutyka konspiracji nie bierze się znikąd. Nawet briefingi pomijają ważne wystąpienia i dowiadujemy się o nich z przecieków. A takie dyscyplinowanie tylko podbija hermeneutyczny bębenek - papa traktuje biskupów jak rozbrykane dzieci i dziwi się, że te niby-dzieci są bystre i widzą to, co w intencji miało pozostać ukryte. Jakby nie bierze się pod uwagę, że w takim zgromadzeniu trudno jest cokolwiek ukryć i że prędzej, czy później, nieformalnymi kanałami, ukrywane szczególy zostaną wydobyte.