Dariusz Piórkowski SJ: iluzją jest uporczywe powtarzanie, że dziś Polska czy świat jest w szczególnym kryzysie duchowym
"Choć u nas nie ma zalegalizowanej eutanazji czy aborcji na taką skalę, jak gdzie indziej, to jednak są inne grzechy: zdrady, rozpadające się małżeństwa i rodziny, pijaństwo i inne zniewolenia" - pisze jezuita na Facebooku.
Poniżej całość tekstu, który został umieszczony na profilu Dariusza Piórkowskiego SJ:
"Na dwa czarno-białe uproszczenia nie mogę się zgodzić, a są ciągle powielane, by mobilizować wierzących i zwierać szyki.
Niektórzy przestrzegają przed moralnym zepsuciem w społeczeństwach zachodnich, wyrażającym się np. w zalegalizowanej eutanazji czy nieskrępowanej aborcji. I tak to pokazują, jakby było to jedyne zagrożenie, które nas może dotknąć.
Ale przecież chociaż u nas nie ma zalegalizowanej eutanazji czy aborcji na taką skalę, jak gdzie indziej, to jednak są inne grzechy: zdrady, rozpadające się małżeństwa i rodziny, pijaństwo i inne zniewolenia, chciwość, podziały itd. To też są poważne grzechy. Jasne, że aborcja i eutanazja są szczególnie ciężkie, bo dotyczą bezbronnych i są popełniane z premedytacją. Niemniej chociaż nie popełniamy grzechów, które krytykujemy w Europie Zachodniej, to popełniamy inne.
Jakąś iluzją jest uporczywe powtarzanie, że dziś Polska czy świat jest w szczególnym kryzysie duchowym, jakby dawniej wszystko było lepiej. Nie było. Zawsze były jakieś problemy i kryzysy. Tylko że inne. Co chwila dokonywały się różne przełomy, coś upadało, coś powstawało. Rozsypywały się cywilizacje, kultury, cesarstwa. I owszem, budziło to lęk. Takie prawo historii, ludzkiej wolności i grzechu. Złotego wieku to nigdy nie było, chociaż bardzo chcielibyśmy, żeby on nastał. Nie dojdzie do tego na tej ziemi.
Kościół mówi raczej o znakach czasu, które należy rozeznawać, a nie o tym, że dawniej było lepiej, a teraz jest fatalnie. To różnica."
Skomentuj artykuł