Dla nietrzeźwych bezdomnych też jest miejsce

KAI / slo

Sporo problemów sprawiają służbom miejskim nietrzeźwe osoby bezdomne, które nie chcą być przewożone do ogrzewalni i schronisk, gdzie znajdą bezpieczny nocleg. - Nikt nie zostanie pozbawiony dachu nad głową - zapewnia ks. Krzysztof Banasik, wicedyrektor Caritas.

W Ogrzewalni Towarzystwa św. Brata Alberta w Kielcach sobotnią noc spędziło 21 osób, czyli więcej niż zwykle - teoretycznie ogrzewalnia przyjmuje do 20 bezdomnych.

Bezdomni mają tam zapewniony nocleg, ciepły posiłek i odzież. Można też skorzystać z łaźni. Ogrzewalnia czynna jest od 18.00 do 7.00. Osoby bezdomne mogą posilić się również w stołówkach charytatywnych prowadzonych przez Caritas.

Całą dobę czynne jest Centrum Interwencji Kryzysowej przy ulicy Urzędniczej 7b. Bezdomni mogą liczyć też na pomoc w świetlicy "Przystań", prowadzonej przez Stowarzyszenie "Arka Nadziei" przy ulicy Ogrodowej 3 w Kielcach. Potrzebujący dostaną gorącą herbatę i kanapki u ojców kapucynów przy ul. Warszawskiej.

Wydawanie zapasowych materaców, koców, pościeli przewidują tajże schroniska kościelne w terenie - w Miechowie, Morawianach, czy Świniarach. Bezdomni otrzymują ciepły posiłek, herbatę, możliwość kąpieli czy zmiany odzieży. Schronisko Koła św. Brata Alberta w Miechowie prowadzi spory sklep z odzieżą używaną, a na czas mroźnych nocy udostępnia także hol i korytarze.

- Na co dzień niechętnie widzimy u nas nietrzeźwych, ale teraz przymykamy oko - mówi KAI Romuald Regucki, jeden z opiekunów w schronisku. Zapewnia, że dzięki dobrej instalacji grzewczej w schronisku jest tak ciepło, że "panowie chodzą w podkoszulkach".

Tymczasem straż miejska w Kielcach odbiera wciąż telefony o osobach koczujących na klatkach i w pustostanach. Zdaniem Wojciecha Bafii, zastępcy komendanta kieleckiej Straży Miejskiej w Kielcach - codziennie jest kilkanaście takich zgłoszeń. Strażnicy częściej niż w innych porach roku patrolują te miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne.

Strażnicy miejscy największy kłopot mają z nietrzeźwymi bezdomnymi, z osobami koczującymi na klatkach schodowych, w śmietnikowych boksach, pustostanach oraz z tymi, którzy nie chcą być przewiezieni do ogrzewalni. Jednak, gdy istnieje ryzyko, że bezdomny może umrzeć wskutek zamarznięcia, wtedy nawet wbrew jego woli zabierany jest do schroniska lub ogrzewalni.

Kielecka Straż Miejska apeluje, aby pod numerem alarmowym 986 informować o bezdomnych, którzy narażeni są na zamarznięcie. Przypadki takie można również zgłaszać pod numerami telefonów 112 i 997.

W całym kraju w placówkach Caritas i ośrodkach prowadzonych przez zakony przygotowano 10 tys. miejsc, ale w miarę potrzeb, możliwe jest tworzenie dodatkowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dla nietrzeźwych bezdomnych też jest miejsce
Komentarze (1)
R
reklama?
20 czerwca 2012, 11:18
czytam czytam...ogrzewalnia? teraz kiedy lato? ale to z lutego przecież... im jest potrzebny dobry psychoterapeuta.... zgoda, tylko niektórzy nie chcą przyjać takiej pomocy....