Dominikanie znikają z łódzkiego klasztoru. Co dalej z o. Szustakiem i jego współbraćmi?

Klasztor przy ul. Zielonej 13. Fot. Facebook / Dominikanie Łódź
Dziennik Łódzki / jh

Minęło dwadzieścia lat od przybycia ojców dominikanów do Łodzi. Kamienica przy ul. Zielonej 13, która przez dwie dekady była domem i miejscem duchowej wspólnoty, już wkrótce przestanie pełnić funkcję klasztoru. Czy jednak pozostanie miejscem spotkań wiernych i modlitwy?

Ojciec Maciej Biskup, przeor konwentu pod wezwaniem błogosławionego Piotra Jerzego Frassatiego, ogłosił na kanale dominikanów na YouTube, że 18 listopada minie dokładnie 20 lat od założenia klasztoru w Łodzi. To jubileusz szczególny, ale i ostatni, gdyż wspólnota podjęła decyzję o przeniesieniu konwentu na ul. Sienkiewicza 38, gdzie dominikanie od trzech lat prowadzą parafię Podwyższenia Krzyża Świętego.

Duchowe dziedzictwo pandemii

Przez lata kamienica przy ul. Zielonej stała się miejscem traktowanym przez wiernych jak dom. Szczególną rolę odegrała w czasie pandemii COVID-19, kiedy transmitowane stąd msze święte gromadziły nie tylko łodzian, ale także widzów z całej Polski i zza granicy. Miejsce to zaczęto wtedy nazywać „pandemiczną parafią” - mówił ojciec Maciej Biskup. Dla wielu osób transmisje stały się duchowym wsparciem w trudnym okresie izolacji.

Rosnące koszty i decyzja o przeniesieniu

Jak zauważył ojciec Maciej Biskup koszty utrzymania wspólnoty czterech braci są coraz większe. Przełożeni zakonu, w tym prowincjał ojciec Łukasz Wiśniewski, podjęli decyzję o przeniesieniu braci na ul. Sienkiewicza 38. W nowym miejscu dominikanie będą nadal prowadzić misję duszpasterską, a część z nich trafi do innych klasztorów w Polsce.

- Zamierzamy wykorzystać kamienicę przy ul. Zielonej w sposób, który pozwoli kontynuować naszą misję, w tym cele duszpasterskie i społeczne zgodne z wartościami chrześcijańskimi - zaznaczył ojciec Biskup.

Zapewnił też, że mimo wyprowadzki klasztoru z budynku będą tam nadal odprawiane msze święte, a opiekę nad kaplicą przejmą dominikanie z nowej lokalizacji przy Sienkiewicza.

Reakcje wiernych: smutek i wdzięczność

Decyzja o przeniesieniu klasztoru wywołała poruszenie wśród wiernych, którzy wyrażali swoją wdzięczność i smutek w mediach społecznościowych. "Nigdy osobiście nie dotarłem na Zieloną, ale Dom błogosławionego Pier Giorgia Frassatiego jest bardzo bliski mojemu sercu" - napisał jeden z internautów, dziękując dominikanom za wsparcie duchowe w czasie pandemii i wyrażając nadzieję, że ich posługa będzie kontynuowana.

Wielu wiernych, korzystających z transmisji mszy i kazań ojców dominikanów, podkreślało, że ich słowa trafiały w serca i były drogowskazem w codziennych trudnościach.

Ostatnia msza jubileuszowa

Z okazji 20-lecia obecności dominikanów w Łodzi 18 listopada o godzinie 18:30 w kaplicy przy ul. Zielonej 13 odbędzie się uroczysta msza święta. Będzie to wyjątkowy moment dla całej wspólnoty, która po raz ostatni zgromadzi się w tym miejscu na rocznicowej celebracji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dominikanie znikają z łódzkiego klasztoru. Co dalej z o. Szustakiem i jego współbraćmi?
Komentarze (10)
DA
~Dariusz Adamowski
15 listopada 2024, 20:20
Po co im potrzebna taka wielka kamienica? Kiwam głową jak patrzę na ten okazały budynek. Zakonnicy i pałać. Mi się to gryzie.
KW
~ka we
14 listopada 2024, 10:17
Tytuł wietrzy, sensacje. Tymczasem po prostu przenoszą się. I tyle. przywiązywanie się do rzeczy, miejsc - nawet wirtualnych jest niechrześcijańskie.
HZ
~Hanys z Namysłowa
13 listopada 2024, 18:47
Co dalej z ojcem Szustakiem? Pamiętam z dzieciństwa,jak z kim rozmawiasz to patrz mu w oczy,mawiali mi rodzice . Patrzą c na tego "ojca" , jego oczy,auta bym od niego nie kupił,po drugie, budzący czasem moje wątpliwości ojciec Guzynski,nie wstydzi się swojego habitu.Moze się ojciec Szustak przenieść pod budkę z piwem,nikomu to nie podpadnie,będzie wyglądał cool jak inni menele.
KW
~Katarzyna Wojdak-Maksymiec
13 listopada 2024, 21:36
Kto Panu dał prawo wysyłać kogoś pod budkę z piwem. Jak Panu nie pasuje, to może Pan słychać Radia Maryja. Ale wielu wierzących trwa w naszej wierzę tylko dzięki takim duszpasterzom. Ja też do nich należę.
HZ
~Hanys z Namysłowa
14 listopada 2024, 18:39
Dla mnie wygląda jak menel spod budki z piwem,jestem przyzwyczajony do innego obrazu zakonnika.
JK
~Jan Kolski
14 listopada 2024, 22:42
A skad wiesz, że on nie patrzy w oczy w rozmowie bezpośredniej? Przewracanie oczami w publicznych wystąpieniach dowodzi zdolności oratorskich
PN
~Piotr Nowacki
15 listopada 2024, 07:32
Pani hejt na Radio Maryja niczym nie różni się od wpisu p. Hanysa. Podobne charaktery, mogłaby pani zostać jego żoną...
HZ
~Hanys z Namysłowa
15 listopada 2024, 20:22
Sznowni dobrzy katolicy z Polski, miewają wszystkie osoby duchowne takie coś jak obloczyny,po co ich ubierają w coś co ich parzy,gdybym dostał zawału na ulicy,chciałbym pojednać się z Bogiem a nachylił by się nade mną jakiś Szustak,to po czym bym poznał że to osoba duchowna,oszustów na świecie jest bez Moim zdaniem osoba duchowna mająca władzę odpuszczania grzechów,powinna zawsze być tak ubrana żeby człowiek będący w potrzebie nie miał żadnych wątpliwości.Szustakowi bym nie zaufał,usłyszał by odemnie,spływaj .
AE
Anna Elżbieta
16 listopada 2024, 13:54
Panie Hanysu z Namysłowa: z dużym niesmakiem przeczytałam Pana wpis. A cóż takiego Pan wie o Ojcu Szustaku?? Czy słuchał Pan może jego konferencji? Jest w tym znakomity, gromadzą się tysiące młodych ludzi, żeby go słuchać, nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach, m.in w Kanadzie i USA. Jest z pewnością umęczony tymi ciągłymi wyjazdami. Niech Pan sobie może posłucha Historii potłuczonych, gdzie Ojciec z wielkim sercem odpowiada na ludzkie dramaty i prowadzi pogubionych młodych ludzi do Chrystusa. Jeśli jest Pan przyzwyczajony do innego wyglądu zakonnika, to najwyższy czas się odzwyczaić!! Chrystus nas uczy, że nie tak powinniśmy patrzeć na drugiego człowieka i nie wygląd świadczy o świętości!
KP
~katolik pomniejszego płazu
13 listopada 2024, 17:01
"pandemiczne parafie" to te, które nie zamknęły wiernym drzwi przed nosem, a nie te przeniesione do świata wirtualnego