Dwugłos o komunii dla zwolenników in vitro
Paweł Milcarek i Tadeusz Bartoś zabierają głos w dyskusji o komunii dla zwolenników in vitro.
- Głos episkopatu Polski w sprawie odmowy komunii dla zwolenników in vitro nie wnosi nic fundamentalnie nowego – nowe jest ewentualnie to, że podstawowe konsekwencje moralne są przez biskupów przypominane, jak polecił święty Paweł, "w porę i nie w porę" - zauważa Paweł Milcarek. Dodaje, że możliwość przyjmowania komunii świętej nie jest co prawda nagrodą za dobre sprawowanie – "ale nie jest też czymś w rodzaju niezbywalnego prawa człowieka. Nie jest to coś, co "należy się" każdemu, kto nosi imię chrześcijanina i kto dotrze do kościoła w porze mszy świętej".
Zdaniem Tadeusza Bartosia, komunikat Rady Episkopatu ds. Rodziny na temat zakazu udzielania komunii osobom popierającym in vitro został sformułowany w sposób nadmiernie kategoryczny. "Nie słyszałem, by nawet sam papież wypowiadał się na temat tego, kto może, a kto nie przystępować do komunii świętej. Działanie polskich biskupów nie jest jednak odosobnione – w ostatnich latach kilku amerykańskich hierarchów wzywało tamtejszych polityków, którzy popierają prawo do aborcji, by nie przystępowali do komunii. Teraz mamy podobny przypadek w Polsce. Pamiętajmy jednak – jest to głos radykalnej, skłonnej do ekstremizmu, mniejszości na tle episkopatu światowego" - pisze były zakonnik.
Skomentuj artykuł