"Dyktatura na Kubie to wstyd dla Zachodu"

KAI / drr

Przewodnicząca hiszpańskiej Partii Ludowej (PP) Esperanza Aguirre wezwała swych rodaków do zaangażowania się na rzecz demokratyzacji Kuby i do stanięcia twarzą w twarz z braćmi Castro. "Samo istnienie tego reżymu jest powodem wstydu dla Zachodu" - podkreśliła przywódczyni partyjna 4 grudnia w Madrycie na spotkaniu ku czci kubańskiego dysydenta Oswaldo Payá Sardiñasa i jego kolegi Harolda Cepedo, zmarłych tragicznie przed niespełna 5 miesiącami.

- Chcę powiedzieć głośno i wyraźnie, że dla obywateli krajów zachodnich, dla wszystkich obywateli państw demokratycznych, które podzielają te same korzenie kulturalne oraz te same wartości moralne i polityczne, istnienie dyktatury komunistycznej na Kubie jest powodem wstydu i wezwaniem do naszego poczucia wolności i odpowiedzialności - oświadczyła Aguirre w siedzibie Stowarzyszenia Korespondentów Prasy Zagranicznej.

Według niej ów wstyd i apel o zaangażowanie przeciw dyktaturze castrowskiej winny być największe w Hiszpanii, Kuba bowiem jako ostatnia uniezależniła się od Madrytu. - Z tym krajem amerykańskim łączy nas więcej więzi i są one silniejsze niż z jakimkolwiek innym. Są to więzi rodzinne, uczuciowe i kulturowe - dodała. Zwróciła uwagę, że nakłada to na Hiszpanów większą odpowiedzialność niż na innych "w godzinie stawania twarzą w twarz z dyktaturą i w godzinie współpracy z dysydentami, aby doprowadzić do tego, że Kuba raz na zawsze stanie się wolna i przestanie być anomalią wśród krajów Zachodu, do których należy".

Na zakończenie szefowa PP przyłączyła się do prośby o międzynarodowe śledztwo w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku samochodowego, w którym zginęli Payá i Cepedo.

Doszło do niego w niedzielę 22 lipca br. na drodze z Las Tunas do Bayamo w południowo-wschodniej Kubie. Według wersji oficjalnej, samochód, którym jechali założyciel i przywódca Chrześcijańskiego Ruchu Wyzwolenia 60-letni Oswaldo Payá Sardiñas, jego towarzysz 31-letni Harold Cepedo Escalante oraz Hiszpan Ángel Francisco Carromero i Szwed Jens Aron Modig, wpadł na drzewo. Obaj Kubańczycy zginęli na miejscu, podczas gdy dwaj pozostali pasażerowie odnieśli jedynie lekkie rany.

Okoliczności wypadku od początku budziły wątpliwości zarówno na wyspie, jak i za granicą, gdyż Payá - najbardziej znany opozycjonista kubański - od dawna otrzymywał pogróżki za swą działalność przeciw reżymowi komunistycznemu. Wdowa po nim - Ofelia Acevedo, która objęła po mężu kierownictwo Ruchu, zapewniła wkrótce po wypadku, że rodziny obu ofiar nie zamierzają szukać winnych, ale chcą jedynie poznać prawdę. Obecnie na świecie trwa akcja zbierania podpisów pod żądaniem przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa, które wyjaśniłoby wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Dyktatura na Kubie to wstyd dla Zachodu"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.