Dyrektor Caritas: te osoby mają krew na rękach

(fot. shutterstock.com)
KAI / kw

Wysoka śmiertelność podopiecznych radomskiej Caritas niepokoi ks. Roberta Kowalskiego, dyrektora ten instytucji charytatywnej.

Według niego, przyczyną tego zjawiska, mogło być spożycie alkoholu nieznanego pochodzenia m.in. przez bezdomnych. Z kolei według danych Sanepidu, w Radomiu w ub. roku nie odnotowano żadnego przypadku zatrucia alkoholem pochodzącego z niewiadomego źródła.

Ks. Kowalskiego zaniepokoiła liczba osób, które nie korzystają ze wsparcia Caritas. Chodzi głównie o kilkudziesięciu mężczyzn, którzy zmarli w ubiegłym roku. Zastrzegł, że liczby te nie powstały w oparciu o dane NFZ, Policji, czy Sanepidu, lecz pochodzą od osób, które znały zmarłych.

- Dlatego za pośrednictwem mediów proszę wszystkich odpowiedzialnych, by zajęli się tym problemem - mówił na konferencji prasowej ks. Kowalski. - Zauważyliśmy dużą śmiertelność naszych podopiecznych w wyniku spożywania alkoholu niewiadomego pochodzenia. Czas najwyższy ruszyć ten temat i zaapelować do wszystkich, by wreszcie ukrócić ten proceder. Mówię to z całą odpowiedzialnością: osoby, które zajmują się tym procederem mają śmierć na rękach - powiedział ks. Kowalski.

W 2012 r. po wypiciu skażonego alkoholu do szpitali trafiło prawie 500 osób w całym kraju. Kupowany alkohol z tzw. "pewnych" źródeł, często okazuje się odkażonym spirytusem przemysłowym. Zagrożeniem dla życia może być niewielka dawka alkoholu nieznanego pochodzenia. Czasem zaledwie 30 ml metanolu - równowartość dużego kieliszka, powoduje zgon. Osoby sięgające po nielegalny alkohol zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z rzeczywistej jakości spożywanego trunku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dyrektor Caritas: te osoby mają krew na rękach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.