Dziś Kościół obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych

Fot. Ben Vaughn / unsplash.com
PAP / tk

Kościół Katolicki obchodzi 1 listopada uroczystość Wszystkich Świętych. - W założeniu dzień ten ma przypominać o tym, że każdy wierny ma powołanie do świętości i że po śmierci może osiągnąć zbawienie – powiedział rzecznik Warszawskiej Prowincji Pallotynów ks. Grzegorz Kurp.

Ks. Kurp wyjaśnił, że uroczystość Wszystkich Świętych różni się zasadniczo od obchodzonego 2 listopada Dnia Zadusznego, kiedy wspominamy wszystkich naszych bliskich zmarłych.

- W Polsce w świadomości wielu ludzi te dwa święta nałożyły się na siebie. Zamiast o uroczystości Wszystkich Świętych mówi się o święcie zmarłych, co jest błędem - zastrzegł.

Ks. Kurp poinformował, że geneza uroczystości Wszystkich Świętych sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Początkowo wszystkich świętych wspominano w pierwszą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, na Wschodzie zaś wszyscy męczennicy byli wspominani w piątek po Wielkanocy. Wyraźny charakter tej Uroczystości nadał papież Bonifacy IV (608-615) w roku 609. Początkowo było ona obchodzone w Rzymie 13 maja. W tym dniu wspominano Matkę Bożą i wszystkich męczenników, czyli osoby, które oddały swoje życie za wiarę w Chrystusa. Święto to dla całego Cesarstwa Rzymskiego ustanowił papież Grzegorz IV (827-844).

DEON.PL POLECA

- Zostało ono wówczas przeniesione z 13 maja na 1 listopada. Decyzja ta najprawdopodobniej wiązała się z faktem, że z okazji tego święta do grobów męczenników pielgrzymowało wówczas wielu ludzi, których trzeba było wyżywić. Tymczasem w maju w Rzymie brakowało żywności. Stąd decyzja o przeniesieniu święta na okres jesienny, kiedy żywności było więcej - wyjaśnił ks. Kurp.

Zaznaczył, że w VIII w. zaczęto wspominać w tym dniu wszystkich, którzy nie byli męczennikami, ale umarli w opinii świętości. - W ten sposób powstała tradycja dnia, w którym cieszymy się dostąpieniem chwały Bożej tych wszystkich, którzy oficjalnie nie zostali ogłoszeni świętymi przez Kościół - mówił.

Dodał, że dopiero Mszał Rzymski z 1970 r., czyli najważniejsza księga liturgiczna w Kościele katolickim, zawierająca teksty stałych i zmiennych części mszy św., wprowadził nową prefację, która uwypukliła mocno treść tego święta. Mówi ona, że "uroczystość obejmuje nie tylko świętych kanonizowanych, ale wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli doskonałość, a zatem także zmarłych krewnych i przyjaciół".

- W założeniu dzień ten ma przypominać o tym, że każdy wierny ma powołanie do świętości i że po śmierci może osiągnąć zbawienie - ocenił ks. Kurp.

Rzecznik pallotynów przypomniał, że w uroczystość Wszystkich Świętych w kościołach czytany jest fragment Ewangelii według św. Mateusza mówiący o ośmiu błogosławieństwach. - Ten fragment Ewangelii pokazuje, jak inna jest logika Boża od logiki świata. Jezus ukazuje jako błogosławionych, czyli szczęśliwych, m.in. tych, którzy płaczą, smucą się lub są prześladowani. My raczej nie uznajemy człowieka, który płacze, za szczęśliwego - ocenił.

Tymczasem - jak zastrzegł ks. Kurp - w świetle Ewangelii osoby, które doświadczają cierpienia ze względu na swoją wiarę, powinny się z tego cieszyć. - To cierpienie jest ich ofiarą. Rany, które chrześcijanie odnoszą w swojej codziennej walce duchowej, są dowodami rzeczowymi walki, którą podjęli o swoją świętość, walki o osiągnięcie dojrzałości chrześcijańskiej - stwierdził.

Zdaniem pallotyna osiem błogosławieństw jest "skondensowanym przesłaniem mówiącym o tym, że to, co moglibyśmy odczytać jako klęskę, jeśli jest przeżywane w świetle wiary - może być błogosławieństwem".

Ks. Kurp przypomniał, że wierni 1 listopada mają obowiązek uczestniczenia w mszy świętej.

Obchody uroczystości Wszystkich Świętych

Zaznaczył, że w uroczystość Wszystkich Świętych tradycyjnie odwiedzamy cmentarze, na których pochowani są nasi krewni i przyjaciele. - Robimy to, ponieważ ufamy, że nasi bliscy, których Kościół oficjalnie nie ogłosił świętymi, przez swoje życie, swój trud, a może także przez oczyszczenie, którego doświadczyli po drugiej stronie, cieszą się chwałą nieba - wyjaśnił.

Dodał, że odwiedzanie cmentarzy 1 listopada ma także inny, bardziej przyziemny powód. - Chodzi o to, że 1 listopada jest dniem wolnym od pracy, w odróżnieniu od 2 listopada, kiedy obchodzimy Dzień Zaduszny - stwierdził.

Zaznaczył, że znicze, które stawiamy tego dnia na nagrobkach, symbolizują nadzieję i pamięć o osobach, które odeszły. - Światło znicza jest symbolem wiekuistej światłości, której te osoby doświadczają. Oprócz zniczy przynosimy również kwiaty, które są symbolem bezinteresownej miłości - powiedział. Zastrzegł, że odwiedzanie cmentarzy i dbałość o nagrobki bliskich powinna iść w parze z namysłem nad istotą tej uroczystości.

- Wyrazem naszej miłości do zmarłych powinna być modlitwa w ich intencji oraz przebaczenie tym osobom zmarłym, z którymi mieliśmy trudne relacje - podkreślił ks. Kurp.

Poinformował, że w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych, czyli w dniach 1-8 listopada, można uzyskać odpust zupełny, czyli darowanie przez Boga kary doczesnej za grzechy, dla tych, którzy w czyśćcu oczekują pełni zbawienia.

Warunkiem uzyskania odpustu jest odwiedzenie cmentarza oraz wypełnienie zwykłych warunków, tj. przystąpienie do komunii św. w dniu nawiedzenia cmentarza i odmówienie modlitw: Ojcze nasz i Wierzę w Boga oraz jakiejkolwiek modlitwy w intencjach wyznaczonych na dany dzień przez papieża.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dziś Kościół obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych
Komentarze (1)
JA
~Józefa Anna D.
1 listopada 2021, 11:57
Należałoby skorygować. informację dotyczącą oktawy, bo przecież papież przedłużył okres kiedy możemy uzyskiwać odpust zupełny do końca listopada.