Ekstremiści powstrzymują irakijskich chrześcijan przed powrotem do domów
Arcybiskup syrysjko ortodoksyjny Mar Nikodemus Daoud Sharaf udzielił wywiadu, w którym opowiada o niedoli chrześcijan w północnym Iraku.
Sharaf nakreślił sytuację około 20 rodzin, które powróciły do Mosulu. Jednak ich powrót nie oznacza, że rodziny te żyją w bezpiecznej i stabilnej sytuacji. Zaapelował o pomoc do państwowych i międzynarodowych władz, by nie miała miejsca ponowna inwazja sił ISIS na chrześcijan, która miała miejsce w 2014 roku, nie powróciła.
Podał także dane liczbowe dotyczące rodzin powracających do innych miast. Są one zdecydowanie większe niż rodziny w Mosulu. Podkreśla jednak, że wszystkie dane są szacunkowe ponieważ sytuacja w miastach ciągle się zmienia i ewoluuje.
Duchowni po wyzwoleniu Mosulu: chrześcijanie są ostrożni >>
Zapytany o wyzwania jakie czekają na chrześcijan w zagrożonych rejonach odpowiedział, że twierdzi się, że powinni opuścić zamieszkiwane przez nich miasta, bo to oni są zagrożeniem. W Bartelli szyici kończą budowę kompleksu mieszkalnego, do którego zamierzają przenieść ludzi z zewnątrz. Sharaf jest negatywnie nastawiony do tego typu działań i twierdzi, że spowoduje to zmiany w demografii regionu.
Odnosząc się do Bartelli zauważa, że powstawanie tam kolejnych sklepów prowadzonych przez islamistów jest niebezpieczne. Nie wie jakie motywy kryją się za takim działaniem w rejonie zamieszkiwanym tradycyjnie przez chrześcijan.
Tak cieszyli się iraccy chrześcijanie, gdy wyzwolono ich miasto >>
Arcybiskupowi syriacko-ortodoksyjnemu towarzyszą także obawy, że z czasem chrześcijanie opuszczą Irak, a przez to kraj utraci siłę angażującą w braterstwo i pokojową koegzystencje. Właśnie to starali się zawsze wnosić swą obecnością chrześcijanie w Iraku.
Hierarcha wzywa do ochrony ludzi i miast, czyli respektowania podstawowych praw człowieka. Zwraca się do rządu o zapewnienie ochrony w niechrześcijańskich regionach. Jednocześnie kieruje swoje prośby do chrześcijan, których postawa jest wzorem pokojowego współżycia, a także do zachodnich rządów by pomogły ze względu na dobro ludzkości, a nie dla celów materialnych.
Skomentuj artykuł