Ekumenizm ma przybliżać do samego Chrystusa
- Na dialog ekumeniczny trzeba patrzeć komplementarnie jako na ekumenizm duchowy, praktyczny i teologiczny. Fanatyzm, czyli przesadne umacnianie tożsamości wyznaniowej, może niszczyć tożsamość chrześcijańską, która jest zawsze otwarta na miłość wzajemną - powiedział bp Andrzej Czaja podczas konferencji w Kamieniu Śląskim.
Biskup opolski podkreślał, że "od konkretnego człowieka zależy, jak będzie dialog ekumeniczny wyglądał. Ważna jest modlitwa, pochylenie się nad własną duchowością i formacją, które decydują o świadomości własnej tożsamości wyznaniowej. Bez otwartej tożsamości własnej nie jesteśmy w stanie budować dialogu z innymi braćmi - stwierdził.
Bp Czaja zachęcał do budowania jedności pomiędzy chrześcijanami poprzez ruchy charyzmatyczne. - Widziałbym Odnowę w Duchu Świętym jako szansę ożywienia dialogu ekumenicznego, zdynamizowania go, a nawet zaczerpnięcia z wydarzeń związanych z zesłaniem Ducha Świętego, doświadczeń charyzmatycznych dla głębszego ujęcia niektórych zagadnień teologicznych. Trzeba umieć skorzystać z tej refleksji nad Słowem Bożym rozumem oświeconym wiarą, czyli z teologii - nauki o Bogu czerpiącej ze Słowa Bożego i Tradycji Kościoła, ale też z konkretnego żywego doświadczenia Ducha, który został udzielony wszystkim - dodał.
Bp Paweł Anweiler z Kościoła ewangelicko-augsburskiego oraz przewodniczący śląskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej także docenił duchowy wymiar jedności. - Ekumenizm to ruch, który prowadzi nas do wspólnej modlitwy oraz idea, która ma nas przybliżać do samego Chrystusa - powiedział.
Jego zdaniem, w Polsce "jeszcze dużo trzeba wykonać pracy w dziedzinie ekumenizmu, bo funkcjonują różne niedomówienia, naleciałości w kontaktach międzyludzkich". - Musimy zdać sobie sprawę, że choć mamy wybudowane domy obok siebie, to nie żyjemy obok siebie, tylko dla siebie. Po 1989 roku zaczęliśmy się inaczej postrzegać i wychodzić do siebie. Odmienna sytuacja społeczno-polityczna spowodowała, że musimy się otwierać, być razem. Np. wybudowana ekumeniczna kaplica szpitalna, która ma służyć zarówno protestantom, jak i katolikom, wymusza wzajemne porozumienie co do wyposażenia jej, aby to miejsce modlitwy mogło służyć tak jednym, jak i drugim - podsumował.
Bp Anweiler zauważył też, że "integracja Polski z krajami unijnymi sprzyja ekumenizmowi. W Unii Europejskiej możemy mówić jednym głosem, a nie każdy z osobna. Jest to też zbliżanie się w ramach jednego Kościoła między ludźmi. Otwarcie się na Unię Europejską Polski niesie też trudności. Ciągle Kościoły luterańskie innych państw patrzą na polskie zbory jako na zaścianek, bo nie ordynujemy kobiet, mamy inny pogląd na temat służby w kościele homoseksualistów. A my na to patrzymy jako na nowoczesność socjologiczną, a nie zbawczą - skomentował.
Ks. dr Ireneusz Lukas, duchowny Kościoła ewangelicko-augsburskiego, dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej docenił długą tradycję ewangelickiego zaangażowania na rzecz kształcenia ekumenicznego: - Niełatwo jest mówić tylko o tradycji ewangelickiej, bowiem założenie jest takie, że kształcenie powinno odbywać się w kooperacji. Gdy odbywa się tylko z perspektywy jednego wyznania, to jest ono tylko uczeniem się o ekumenii, a nie wspólną drogą do jedności. Impuls wyszedł z Kościołów protestanckich na początku XX wieku. Kościół Rzymsko-katolicki choć dosyć późno przystąpił do tego ruchu ekumenicznego, to jednak duchowo od początku w nim uczestniczył poprzez modlitwę - zaznaczył.
Zwieńczeniem spotkania była inauguracja Instytutu Badań Nauczania Papieskiego przy Centrum Kultury i Nauki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego w Kamieniu Śląskim, którą poprowadził bp Andrzej Czaja.
Skomentuj artykuł