Ekwador: ocaleni z trzęsienia ziemi modlą się na ulicach
W tropikalnej, zniszczonej przez sobotnie trzęsienie ziemi części Ekwadoru ocaleni ludzie mieszkają i modlą się na ulicach. Trwają zbiorowe pochówki ofiar. Przybywają ekipy zagranicznych ratowników. Oczekuje się m.in. na grupę 44 strażaków, o których chęci wysłania poinformowała ekwadorski rząd Polska.
Jak podał w dwa dni po trzęsieniu szef Centrum Koordynacji, minister Cesar Navarro, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 350. Nie wiadomo ile zwłok oraz osób żywych znajduje się jeszcze pod gruzami. Mówi się nawet o 100 tys. zaginionych. Od soboty zanotowano ponad 300 wstrząsów wtórnych, a Instytut Geofizyki ostrzega przed tsunami. Planowana jest ewakuacja ludności.
W chwili obecnej w pracach ratowniczych pomagają eksperci z dziewięciu krajów. Z nadzieją oczekuje się na znalezienie pod gruzami osób żywych. Większość miast i wsi w strefie objętej trzęsieniem ziemi, które miało siłę 7,8 stopni w skali Richtera, leży w gruzach. Jak podają władze, jest to najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło Ekwador od 1979 r. i trwało około minuty.
Konferencja Episkopatu Ekwadoru prosi ludność o zachowanie nadziei w Bogu, wzajemną solidarność oraz modlitwę. Kapłani uczestniczą w pogrzebach, a w kościołach całego kraju celebrowane są Msze św. w intencji zabitych, rannych i zaginionych oraz o oddalenie niebezpieczeństwa.
Skomentuj artykuł