Episkopat solidaryzuje się z narodem ukraińskim
Wyrazy solidarności z Ukrainą przesłali na ręce arcybiskupa większego Światosława i arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego przedstawiciele polskiego Episkopatu. Współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą jest niezbędna, by w tej części Europy panował pokój - napisali w przekazanym PAP liście.
"Z głęboką troską obserwujemy zmagania bratniego narodu ukraińskiego, które nie mogą być obojętne dla Polski ani dla Polaków żyjących na Ukrainie. Dlatego pragniemy jeszcze raz, w trwającym nadal tak trudnym czasie dla narodu ukraińskiego, ponowić wyrazy naszej braterskiej bliskości i jedności, a także zapewnić o solidarności z wami wszystkich biskupów polskich i naszej modlitwie zanoszonej przed Bogiem" - napisali polscy hierarchowie w liście przekazanym PAP w czwartek.
Biskupi polscy wyrażają słowa współczucia przede wszystkim rodzinom ofiar z powodu śmierci ich bliskich.
"Modlitwą obejmujemy również cały naród Ukrainy. Prosimy Boga o mądrość i światło Ducha Świętego, aby dokonujące się wśród trudów przemiany, przebiegały w sposób pokojowy, wolny od napięć, wzajemnej agresji i przelewu krwi, pomni również na to, że rany duchowe leczą się dłużej niż cielesne. Jeszcze raz za naszym wspólnym przesłaniem pragniemy powtórzyć, że +współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą jest niezbędna, by w tej części Europy panował pokój, ludzie cieszyli się wolnością religijną, a prawa człowieka nie były zagrożone+" - czytamy w liście.
Polscy hierarchowie wyrażają ufność, że Bóg "pozwoli w duchu braterskiej jedności i zgody, podjąć decyzje służące dobru wszystkich mieszkańców Ukrainy, a Kościoły i wspólnoty religijne, głęboko wrażliwe na autentyczne dobro człowieka, będą nadal cieszyły się pełnią praw i obywatelskich swobód potrzebnych dla pełnienia swej misji".
Na ulicach Kijowa trwają starcia między przeciwnikami władz a milicyjnymi oddziałami specjalnymi Berkut. Według źródeł medycznych zginęło pięciu uczestników protestów, a rannych zostało 300 osób. Na Majdanie Niepodległości wciąż znajduje się kilkadziesiąt tysięcy demonstrantów. Kryzys polityczny zaostrzył się po uchwaleniu 16 stycznia przez parlament ustaw, które ograniczają swobody obywatelskie.
Skomentuj artykuł