Eucharystia jest chlebem na drogę
O pójście z Jezusem do młodych, przyjęcie Go w rodzinach, zaproszenie do codziennego życia, prosił abp Wojciech Polak na zakończenie centralnych uroczystości Bożego Ciała w Gnieźnie. Prymas Polski odprawił Mszę św. w katedrze gnieźnieńskiej, a po jej zakończeniu przewodniczył procesji eucharystycznej do czterech ołtarzy.
W tym roku nawiązywały one do trwających i oczekiwanych w Kościele w Polsce wydarzeń - Światowych Dni Młodzieży, Roku Życia Konsekrowanego, rodziny, o której dyskutuje synod biskupów oraz 1050. rocznicy Chrztu Polski. Tradycyjnie przy ostatnim ołtarzu wierni wysłuchali homilii Prymasa Polski, który za apostołami z czytanej Ewangelii pytał o miejsce przygotowania Paschy dla Pana, a więc o ten zakątek naszego życia, w który pragnie On wejść z łaską swego wcielenia, śmierci i zmartwychwstania.
- Oczywiście, w tym pytaniu nie chodzi o fizyczne miejsca, co raczej o nasze relacje i więzi, które są nie mniej konkretne - mówił abp Polak. - Chodzi o nasze życie, o nasze codzienne obowiązki, troski i nadzieje, które mają swoje szczególne oblicze. Chodzi o życie każdej i każdego z nas, o życie w naszych domach, o życie naszej cząstki Kościoła, o życie naszego miasta i naszej Ojczyzny - tłumaczył dalej, pytając raz jeszcze, "Panie, dokąd mamy Ciebie zanieść?" i wskazując, że odpowiedź znajdziemy w słowie Chrystusa i w tym, co przeżywa obecnie Kościół, tutaj z kolei wskazówką jest tematyka wspomnianych czterech ołtarzy.
- Czyż Pan nie chce, abyśmy zanieśli Go ludziom młodym? Pokazali im, że jednak istnieje fundament, który nie zawodzi? Wsłuchali się w ich pragnienia? Usłyszeli wołanie młodych o prawdę, o autentyczność, o przyszłość? Czyż więc Jezus nie chce spożywać swojej paschy właśnie razem z nimi? Proszę was tu, w tym świętowojciechowym Gnieźnie, w naszej Ojczyźnie, otwórzmy już dziś nasze serca i nasze domy Jezusowi i młodym. Pomóżmy im, aby stali się przyjaciółmi Jezusa i odkryli w swym sercu, że On jest ich przyjacielem - mówił abp Polak nawiązując do przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży ujętych w symbolice pierwszego ołtarza.
Wskazując na drugi, przywołujący życie konsekrowane, metropolita gnieźnieński przypomniał za papieżem Franciszkiem, że uczy ono "wyjścia na różne, duchowe i materialne, peryferie naszego świata". I do nas woła dziś papież: "nie zamykajcie się w sobie, nie dajcie się zatruć małymi kłótniami domowymi, nie bądźcie więźniami swoich problemów. Rozwiążą się one, jeśli wyjdziecie na zewnątrz - znajdziecie życie - dając życie; nadzieję - dając nadzieję, a miłość - po prostu kochając".
To wezwanie - prosił dalej Prymas - niech zabrzmi swoją mocą również w naszych rodzinach, o których wartości przypominał trzeci ołtarz i które - jak zaznaczył metropolita gnieźnieński - "są pierwszym tabernakulum człowieczeństwa, swoistym tabernakulum Boga". - Jezusa obecnego w Eucharystii prosimy o światło i moc dla naszych rodzin, o dar miłości, przebaczenia, pokoju, a nade wszystko wierności małżeńskiej i trwałości na dobre i złe, w zdrowiu i w chorobie, aż do śmierci - podkreślił abp Polak.
I ostatni ołtarz nawiązujący do przyszłorocznej 1050. rocznicy Chrztu Polski. "Niech jej obchody - apelował Prymas z ambony, na której umieszczono nasze godło państwowe - nie będą tylko wspominaniem, ale okazją wspólnego dojrzewania w chrześcijańskim powołaniu.
Na koniec hierarcha jeszcze raz przywołał obraz Jezusa spożywającego Paschę ze swoimi uczniami, a później wychodzącego z nimi w stronę Góry Oliwnej. Jak podkreślił, Eucharystia nie jest tylko wspólną ucztą, lecz chlebem na drogę. Dlatego właśnie zawsze na koniec Mszy św. słyszymy słowa: Idźcie w pokoju Chrystusa!
- Chrystus czeka na nas przy swoim stole, ale też za każdym razem na nowo nas posyła. To przecież dlatego dziś wyszliśmy w procesji eucharystycznej tymi samymi ulicami, którymi codziennie przechodzimy w drodze do pracy, do szkoły czy na zakupy. Z drugiej zaś strony musimy ciągle pamiętać, że żaden nasz wysiłek czy postanowienie nie przyniosą owoców, jeśli nie będziemy coraz bardziej rozkochiwać się w Eucharystii, jeśli zabraknie naszej wierności niedzielnej Mszy świętej, jeśli nie będziemy przy Nim klękać na adoracji, bez słów, choćby na chwilę, kiedy w ciągu dnia przechodzimy obok tutejszych kościołów - mówił na koniec Prymas Polski.
W centralnych uroczystościach Bożego Ciała w Gnieźnie uczestniczyli duchowni z Kapitułą Prymasowską na czele, wspólnota gnieźnieńskiego seminarium duchownego, siostry i bracia zakonni, członkowie bractw i organizacji kościelnych, młodzież, dzieci oraz poczty sztandarowe. O oprawę muzyczną podczas liturgii i procesji zadbał Chór Prymasowski, Chór św. Ojca Pio z gnieźnieńskiej parafii farnej oraz Gnieźnieńska Orkiestra Dęta. Najświętszy Sakrament do kolejnych ołtarzy nieśli proboszczowie parafii Starego Miasta: ks. Jan Kasprowicz z katedry, ks. Jacek Korsak OFM Conv. z parafii franciszkańskiej i ks. Maciej Lisiecki z fary.
Na zakończenie uroczystości abp Polak zaśpiewał wspólnie z wiernymi pieśń "Boże coś Polskę" i podziękował wszystkim za obecność i wspólną modlitwę. Uroczystości były transmitowane przez TVP i TV Polonia.
Skomentuj artykuł