Europa: katolicy skąpią na rodzinę

Kkraje katolickie muszą wziąć przykład z krajów laickich, które już dawno zrozumiały, że pomoc dla rodzin przekłada się na rozwój gospodarczy. (fot. Public Domain Photos/fllickr.com)
Radio Watykańskie / drr

Katolicy Starego Kontynentu skąpią na rodzinę. Kraje takie, jak Polska, Hiszpania czy Włochy, wydają najmniej na wsparcie rodziny w całej Unii Europejskiej.

Od Polski gorsza jest pod tym względem tylko Hiszpania, która na pomoc rodzinie przeznacza 0,68 proc. produktu krajowego brutto, o 0,02 proc. mniej niż Polacy. Te dramatyczne i zawstydzające dla społeczności katolickiej dane zostały przedstawione w minionym tygodniu w Mediolanie na włoskiej krajowej konferencji na temat rodziny.

Prof. Gotti Tedeschi jest przekonany, że aby Stary Kontynent mógł wydobyć się z gospodarczego i demograficznego kryzysu, Unia Europejska musi wprowadzić minimum stabilizacji dla małżeństw z dziećmi. Przejawem tego powinno być odgórne ustalenie minimalnego progu pomocy budżetowej dla rodzin na poziomie co najmniej 2,5 proc. PKB w danym kraju Unii.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Europa: katolicy skąpią na rodzinę
Komentarze (3)
G
gos.c
15 listopada 2010, 09:53
Bardzo mylący tytuł. Właściwie nieprawdziwy. Nie chodzi przecież o samych katolików, tylko o rządy czy instytucje krajów, w których statystycznie jest najwięcej osób przyznających się do wyznania rzymsko-katolickiego. Niestety nawet partie, które co i rusz podpierają się autorytetem Kościoła, mają w swoich szeregach ludzi, którzy z chrześcijańskim sposobem życia mają niewiele wspólnego. Czego więc więcej się spodziewać: ktokolwiek nie dorwie się do władzy, szybko zapomina o wartościach, tłumacząc, że polityka tego wymaga. Nie mieszajmy katolicyzmu z polityką. Najpierw bądź człowiekiem, potem chrześcijaninem (np. katolikiem), na końcu politykiem, a efekt twoich działań będzie dobry.
15 listopada 2010, 09:33
wszak rządom neoliberalnym, antynarodowym zależy na słabej rodzinie......... Jasne, pewnie dlatego w świeckiej Francji czy GB jest tak silna pomoc dla rodziny, a w bogobojnej Polsce jakieś grosze becikowego wydawane jednorazowo.
O
opty
15 listopada 2010, 07:03
wszak rządom neoliberalnym, antynarodowym zależy na słabej rodzinie.........