"Głos" - film o nowicjacie jezuitów. "Zastanawiałam się, skąd przychodzi powołanie"

"Głos" - kadr z trailera filmu o nowicjacie u jezuitów. YouTube.com / Dominika Montean-Pańków
KAI / mł

- Przyjechałem, by uciec od świata, odejść na bok i dlatego były we mnie różne emocje, gdy się dowiedziałem, że będziemy filmowani – mówił jeden z nowicjuszy. Obawiał się, czy świadomość robienia filmu nie wpłynie na proces rozeznawania powołania do życia w zakonie jezuitów. Młodzi zakonnicy zgodnie jednak przyznawali, że z czasem oswoili się z towarzyszeniem kamery rejestrującej ich codzienność. Dokument powstawał 6 lat.

Podczas Krakowskiego Festiwalu Filmowego odbyła się 1 czerwca premiera filmu dokumentalnego o nowicjacie jezuitów w Gdyni. Obraz pt. „Głos” prezentowany był w ramach konkursu polskiego. Projekcja filmu „Głos” odbyła się w kinie Pod Baranami z udziałem reżyserki Dominiki Montean-Pańków oraz bohaterów dokumentu - młodych jezuitów, którzy dziś studiują w Krakowie filozofię. Dokument powstawał 6 lat.

- Szukałam lekarstwa dla duszy, jakiegoś pocieszenia i zaczęłam się zastanawiać, skąd w duchownych bierze się pewność powołania. Skąd pochodzi powołanie? - opowiadała reżyserka podczas spotkania z publicznością. Poszukiwania zakonu, który zgodziłby się na realizację filmu w jego nowicjacie, trwały rok.

- Im więcej zakonów mi odmawiało, tym usilniej szukałam - mówiła D. Montean-Pańków. Gdy trafiła do jezuitów, była już o krok od rezygnacji z pomysłu, ale przełożeni w Towarzystwie Jezusowym zgodzili się bardzo szybko. Jak mówił magister nowicjatu o. Piotr Szymański SJ, nikt nie chciał filmu z ustawkami, udawanymi scenami. - Nie chcieliśmy kolejnego filmu powołaniowego, bo one są po prostu słabe - podkreślał.

DEON.PL POLECA

- Przyjechałem, by uciec od świata, odejść na bok i dlatego były we mnie różne emocje, gdy się dowiedziałem, że będziemy filmowani – opowiadał jeden z nowicjuszy. Obawiał się, czy świadomość robienia filmu nie wpłynie na proces rozeznawania powołania do życia w zakonie jezuitów. Młodzi zakonnicy zgodnie jednak przyznawali, że z czasem oswoili się z towarzyszeniem kamery rejestrującej ich codzienność.

Obecność twórców filmu ograniczona była do minimum i polegała na dyskretnym towarzyszeniu przyszłym zakonnikom, którzy przez dwa lata odcięcia od społeczeństwa i udogodnień cywilizacji mieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy życie zakonne jest dla nich. Dokument rejestruje pierwsze kroki młodych mężczyzn w gdyńskim nowicjacie, ich modlitwy, codzienne obowiązki i rozrywki. Jest także obecna w czasie miesięcznych rekolekcji ignacjańskich, które nowicjusze przeżywają w całkowitym milczeniu, czy śledzi ich posługę w Hospicjum św. Ojca Pio w Pucku.

- Ten film opowiada o czymś, co jest nie do opowiedzenia. Jego tematem nie jest instytucja Kościoła czy zakon, ale to, co głęboko ukryte: sens życia, radość, duchowy pokój - uważa o. Szymański. Jak wyjaśniał podczas krakowskiego pokazu, obraz ten jest świadectwem, że chrześcijaństwo to nie magia, ale relacja z Jezusem.

- Zrobiłam ten film dla siebie, bo szukałam odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Nie chcę mówić, co to za pytania i czy znalazłam odpowiedź. To nie jest film o instytucji. Mam nadzieję, że zrobiłam film o wierze - podkreślała reżyserka "Głosu".

Jak zgodnie mówili twórcy i bohaterowie, dokument ten jest dla wierzących, dla niewierzących i dla ludzi w kryzysie. Pomaga przybliżyć się do odpowiedzi na pytanie o miejsce duchowości w świecie, o to, co zrobiliśmy z Ewangelią. Rejestruje przemianę wewnętrzną człowieka, który decyduje się żyć w wierności ślubom ubóstwa, czystości i posłuszeństwa.

Autorem zdjęć do 72-minutowego dokumentu jest Wojciech Staroń, a muzykę stworzył Adam Bałdych.

Zobacz trailer do filmu:

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Głos" - film o nowicjacie jezuitów. "Zastanawiałam się, skąd przychodzi powołanie"
Komentarze (1)
TL
Teresa L.
2 czerwca 2022, 16:33
Gdzie można obejrzeć film?