Franciszek to "dynamit", który porusza Kościół

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / mh

Papież Franciszek jest jak dynamit, który porusza Kościół - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. W pierwszą rocznicę wyboru kard. Jorge Mario Bergoglio na papieża metropolita warszawski podsumował jego rządy.

Przyszedł do Rzymu z Ameryki Południowej ktoś, kto jest "dynamitem", który nie rozsadza, ale porusza wiele rzeczywistości Kościoła zaczynając od przyciągnięcia ogromnych tłumów, uczestniczących w audiencjach środowych, a zwłaszcza w niedzielnym Aniele Pańskim. I który jest słuchany i zrozumiany w swym krótkim, zwięzłym, obrazowym, bezpośrednim mówieniu także przez media całego świata - stwierdził kard. Nycz.

Zwrócił uwagę, że jest to człowiek, który chce poruszyć Kościół w rozwiązaniach strukturalnych - Kurii Rzymskiej - i dlatego w pierwszym roku jego pontyfikatu wydarzyło się bardzo wiele rzeczy, które świadczą o tym, że papież nie czeka, tylko zabrał się do pracy od razu.

DEON.PL POLECA

Kard. Nycz ocenił też, że skupienie na gestach Ojca Świętego, zarówno mediów jak i ludzi Kościoła, tak wielkie w pierwszych miesiącach pontyfikatu, już mija. - To była kwestia pierwszych miesięcy - czekanie na gest, słowo, nieraz lapsus. Teraz zaczynamy i będziemy słuchać głębi w jego przekazu. Rzecz w tym żeby nadążyć za ewangelizacyjnym tropem papieża. To sprawa kluczowa, bo papież spieszy się głosić Ewangelię całemu światu. To ważne, gdyż nadążyć za Ewangelią, głoszoną przez papieża Franciszka to sztuka, bo trzeba przekładać ją na swoje chrześcijańskie życie, przyjąć ją w odniesieniu do mojego własnego życia. - Bo byłoby bardzo niebezpieczne, gdybyśmy się skoncentrowali na tym, komu papież coś powiedział, przyłożył, zapominając, że mówi on do całego Kościoła i każdy z nas powinien odnosić jego słowa osobiście do siebie - stwierdził kard. Nycz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek to "dynamit", który porusza Kościół
Komentarze (6)
F
filip
3 października 2014, 23:32
Witam, może to nie jest dobre miejsce ale bardzo prosił bym was, czytelników o modlitwę za mnie. Choruję na nerwicę lękową. jest mi bardzo ciężko od wielu lat pracuję z psychologiem i modlę się.  Teraz poszedłem na studia i do pracy ... Objawy się strasznie nasiliły. Sprawiają mi ogromne cierpienia, lęk powoduję że nie mogę się skoncentrować na pracy i nauce . , nie mogę normalnie rozmawiać z ludźmi. Stale boję się... potrzebuję wsparcia.. módlcie się za mną proszę..! Módlmy się też za innych dotkniętych nerwicą czy innymi podobnymi problemami depresja,schizofrenia bo to są straszliwie ciężkie choroby.Pokornie proszę o choć jedną wzmiankę do Boga o mnie..! 
AC
Anna Cepeniuk
13 marca 2014, 17:14
Szkoda, że kardynał nie powiedział nic o sobie.... no chyba, że o skupieniu na gestach, które już mija....
Z
Zulawy
13 marca 2014, 16:20
Przydalo by sie rozsadzic w diecezji elblaskiej zmurszale warminskie relacje do wiernych.
AC
Anna Cepeniuk
13 marca 2014, 17:17
Myślę, że nie jesteście jedyni, w takich relacjach... Ja też czekam na działanie "dynamitu"
C
chrysorroas
13 marca 2014, 14:35
Dynamit, który nie rozsadza, albo nie jest dynamitem, lecz tegoż atrapą, albo jest zmurszały...
Y
YT
13 marca 2014, 14:25
Byle ten "dynamit" nie rozsadził Koscioła.