Papież: strach jednym z najgorszych wrogów życia chrześcijańskiego

Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
PAP / pk

"Strach jest jednym z najgorszych wrogów naszego życia chrześcijańskiego" - powiedział papież Franciszek wiernym w Watykanie w niedzielę. Zaapelował do chrześcijan, by nie dali się zastraszyć przez tych, którzy używają "arogancji i przemocy".

Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w południe papież przywołał słowa Jezusa z Ewangelii świętego Mateusza: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą".

Franciszek podkreślił, że także obecnie wielu chrześcijan jest prześladowanych na świecie. To - jak dodał - "męczennicy naszych czasów".

DEON.PL POLECA

"Nie można dać się zastraszyć przez tych, którzy starają się zgasić siłę ewangelizacyjną arogancją i przemocą" - mówił.

Zwracając się do wiernych z okna Pałacu Apostolskiego papież przypomniał, że w sobotę obchodzono Światowy Dzień Uchodźcy, ogłoszony przez ONZ.

Powiedział, że "kryzys wywołany przez koronawirusa ukazał potrzebę zapewnienia koniecznej ochrony także uchodźcom, by zagwarantować im godność i bezpieczeństwo".

"Zachęcam was, byście przyłączyli się do mojej modlitwy o odnowione i skuteczne zaangażowanie wszystkich na rzecz odpowiedniej ochrony każdej istoty ludzkiej, a szczególnie tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki z powodu poważnego niebezpieczeństwa dla nich lub dla ich rodzin" - wezwał Franciszek.

Następnie stwierdził, że innym aspektem, do refleksji nad którym skłania pandemia, jest związek człowieka ze środowiskiem.

Papież zauważył, że zamknięcie krajów w czasie kryzysu epidemiologicznego zmniejszyło zanieczyszczenia środowiska i "pozwoliło odkryć na nowo wiele miejsc wolnych od ruchu ulicznego i hałasu".

"Teraz, wraz ze wznowieniem działalności, wszyscy musimy bardziej odpowiedzialnie troszczyć się o wspólny dom" - wskazał.

Wyraził też uznanie dla licznych "oddolnych", jak zaznaczył, inicjatyw ekologicznych na całym świecie. Wymienił tę organizowaną w niedzielę w Rzymie, a poświęconą trosce o Tybr.

Niech takie inicjatywy, dodał Franciszek, "sprzyjają coraz większej obywatelskiej świadomości koniecznego dobra wspólnego".

Papież przypomniał, że w niedzielę przypada wspomnienie liturgiczne świętego Alojzego Gonzagi (1568-1591), jezuity. Dodał, że zmarł on w młodym wieku w Rzymie zajmując się chorymi podczas zarazy. "Jego wstawiennictwu zawierzam wszystkich młodych ludzi na świecie" - powiedział.

Franciszek z zadowoleniem odnotował, że wśród pielgrzymów przybyłych na Plac Świętego Piotra na modlitwę Anioł Pański jest coraz więcej osób z innych krajów.

W związku z Dniem Ojca obchodzonym w niedzielę w jego ojczystej Argentynie i w innych krajach papież złożył życzenia ojcom i podkreślił, że nie jest to łatwa rola.

Oto polski tekst papieskiego rozważania:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W Ewangelii tej niedzieli (por. Mt 10, 26-33) rozbrzmiewa zachęta, jaką Jezus kieruje do swoich uczniów, aby się nie lękali, by byli mężni i ufni w obliczu wyzwań życiowych, uprzedzając ich o przeciwnościach, które ich czekają. Dzisiejszy fragment jest częścią mowy misyjnej, przez którą Nauczyciel przygotowuje apostołów na pierwsze doświadczenie głoszenia królestwa Bożego. Jezus nalega, żeby „się nie bali”. Lęk jest jednym z najgorszych wrogów naszego życia chrześcijańskiego. Jezus wzywa ich: „Nie lękajcie się”, „Nie bójcie się” i opisuje trzy konkretne sytuacje, z którymi będą musieli się zmierzyć.

Przede wszystkim jest to wrogość tych, którzy chcieliby uciszyć Słowo Boże, upiększyć je, rozwodnić lub zmusić do milczenia tych, którzy je głoszą. W tym przypadku Jezus zachęca Apostołów do szerzenia orędzia zbawienia, które im powierzył. Na razie przekazał je z należytą rozwagą, niemal w ukryciu, w małej grupie uczniów. Ale będą musieli wypowiedzieć Jego Ewangelię „w świetle”, to znaczy otwarcie, i głosić ją „na dachach” – tak mówi Jezus - to znaczy publicznie.

Drugą trudnością, na jaką napotkają misjonarze Chrystusa, są wymierzone w nich groźby przemocy, czyli bezpośrednie prześladowanie ich osób, aż po zabicie. To proroctwo Jezusa wypełniło się w każdym czasie: jest to bolesna rzeczywistość, ale świadczy o wierności świadków. Jakże wielu chrześcijan jest prześladowanych także dzisiaj na całym świecie! Cierpią dla Ewangelii z miłością, są męczennikami naszych czasów. I możemy powiedzieć z całą pewnością, że jest ich więcej niż męczenników z pierwszych wieków: tak wielu męczenników tylko dlatego, że są chrześcijanami. Tym uczniom dnia wczorajszego i dzisiejszego, którzy doznają prześladowań, Jezus zaleca: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (w. 28). Nie trzeba dać się zastraszyć tym, którzy próbują zarozumiale i przemocą zdusić moc ewangelizacji. Nie mogą oni bowiem nic uczynić przeciwko duszy, to znaczy przeciwko komunii z Bogiem: tego nikt uczniom odebrać nie może, ponieważ jest to dar Boży. Jedyny lęk, jaki powinien żywić uczeń, to utrata tego boskiego daru, bliskości, przyjaźni z Bogiem, wyrzekając się życia według Ewangelii i tym samym zapewniając sobie śmierć moralną, będącą skutkiem grzechu.

Trzecim wskazywanym przez Jezusa rodzajem próby, z jaką będą musieli się zmierzyć apostołowie, jest poczucie, którego mogą doświadczyć niektórzy, że sam Bóg ich opuścił, pozostając dalekim i milczącym. Także tutaj zachęca On, byśmy się nie lękali, bo chociaż przechodzimy przez te i inne pułapki, życie uczniów tkwi mocno w rękach Boga, który nas miłuje i strzeże. Są zatem jakby trzy pokusy: upiększanie Ewangelii, rozwodnienie jej; po drugie – prześladowanie; i po trzecie – poczucie, że Bóg nas opuścił. Jezus również doświadczył tej próby w Ogrodzie Oliwnym i na krzyżu: „Ojcze, czemuś Mnie opuścił?” – mówi Jezus. Czasami czujemy tę oschłość duchową; nie powinniśmy się jej obawiać. Ojciec o nas się troszczy, ponieważ w Jego oczach nasza wartość jest wielka. Liczy się szczerość i odwaga świadectwa, świadectwa wiary: „przyznanie się do Jezusa przed ludźmi” i podążanie naprzód, czyniąc dobro.

Niech Najświętsza Maryja Panna, wzór ufności i powierzenie się Bogu w godzinie przeciwności i zagrożenia, pomaga nam nigdy nie poddawać się zniechęceniu, ale zawsze powierzać się Jemu i Jego łasce, mocniejszej od zła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: strach jednym z najgorszych wrogów życia chrześcijańskiego
Komentarze (1)
AS
~Antoni Szwed
21 czerwca 2020, 21:28
""Strach jest jednym z najgorszych wrogów naszego życia chrześcijańskiego" - powiedział papież Franciszek wiernym w Watykanie w niedzielę." Oczywiście! Nie ulega wątpliwości. Widzieliśmy to podczas ostatnich miesięcy zmagań z koronawirusem we Włoszech. Franciszek i biskupi włoscy po prostu zamknęli kościoły i zaszyli się głęboko w domowe pielesze. Żaden nie pokazał się w szpitalu, gdzie umierali chorzy na wirusa. Co więcej, nie było ani księży ani biskupów, którzy przyszliby do nich ze spowiedzią i komunią św. To zachowanie było zupełnie inne niż św. Karola Boromeusza czy wspomnianego wyżej św. Alojzego Gonzagi. Biskupi włoscy nie zdali egzaminu z odwagi. Jakoś ten fragment Ewangelii przeszedł bokiem obok nich.