"Gdyby Kościół nie potrzebował takich zmian, Synod byłby zbyteczny"

(fot. youtube.com)
KAI / kw

Po pierwszych dniach Synodu Biskupów coraz wyraźniej zarysowują się różnice między ojcami synodalnymi. Nie ma otwartej wymiany zdań, ale widać, że poszczególne wystąpienia nawiązują do siebie - powiedział biskup Oranu w Algierii Jean-Paul Vesco, były prowincjał dominikanów we Francji.

Jest on jednym z tych uczestników Synodu, którzy oczekują głębokich zmian w postawie Kościoła względem rodziny, dostosowania jego duszpasterstwa do poważnych przeobrażeń socjologicznych.

"Gdyby Kościół nie potrzebował takich zmian, Synod byłby zbyteczny. Papież mógłby podjąć decyzję bez tego zgromadzenia, tak jak to uczynił w wypadku ekologii" - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego biskup z Algierii. Zapewnił, że nie chce zmieniać katolickiego nauczania o małżeństwie, dokonuje jednak daleko idącej jego reinterpretacji. Pojęcie nierozerwalności rozciąga bowiem na wszystkie związki i na wszelką prawdziwą miłość.

"Nie chodzi tu o zmianę doktryny o nierozerwalności małżeństwa. Wręcz przeciwnie: uważamy, że nawet związek naturalny, zawarty przed urzędnikiem stanu cywilnego, jest nierozerwalny. Pytamy się jednak, jaka jest istota związku zawartego po rozbiciu pierwszego małżeństwa, kiedy w człowieku nie gaśnie pragnienie bycia mężem, żoną, matką czy ojcem" - tłumaczy bp Vesco.

DEON.PL POLECA

Pyta, czy "jeśli po rozwodzie zostanie zawarty nowy, stabilny związek, jeśli narodzą się w nim dzieci, Kościół może twierdzić, że ten związek nie jest ostateczny, że można się rozstać, żyć jak brat i siostra, co de facto oznacza separację?".

"A może trzeba raczej uznać, że mamy tu do czynienia z drugim związkiem naturalnym, który również jest nierozerwalny, a człowiek nie może go rozdzielać. Nierozerwalność należy bowiem do istoty ludzkiej miłości" - zastanawia się pochodzący z Lyonu 53-letni biskup-dominikanin.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Gdyby Kościół nie potrzebował takich zmian, Synod byłby zbyteczny"
Komentarze (7)
8 października 2015, 15:29
Istotą miłości jest wolność.
SL
Szymon Lech Dzięcioł
8 października 2015, 15:04
przepraszam za francuszczyznę ale: #świętytomaszzakwinuwidzijakrobiszkurwęzlogiki
Maciej Śliwowski
8 października 2015, 00:59
Bardzo ciekawe: "...uważamy, że nawet związek naturalny, zawarty przed urzędnikiem stanu cywilnego, jest nierozerwalny. " Kto tak uważa? Czyżby wedle zasady "jak nie drzwiami to oknami", byle coś zmienić. Ale coś w tym jest.
TP
Tomasz Pierzchała
8 października 2015, 00:37
Biskup-dominikanin publicznie zastanawia się czy nie byłoby lepiej gdyby Kościół oddał pokłon światu.Jego kumple nazywają to miłosierdziem.Kościół wyzna swe grzechy, obieca poprawę, odbędzie pokutę a świat łaskawie da mu bezpieczne miejsce w skansenie dla dziwaków.Miłosierdzie świata.
A
Andrzej
7 października 2015, 22:40
"Gdyby Kościół nie potrzebował takich zmian, Synod byłby zbyteczny" A może Duch Święty chce zmian, ale idących dokładnie w drugą stronę tj. w stronę większej wiary - większej wiary w uzdrowieńczą moc sakramentu małżeństwa w każdej sytuacji kryzysu, nawet gdy drugi związek jest stabilny i są w nim dzieci...
A
Andrzej
7 października 2015, 21:59
"Pojęcie nierozerwalności rozciąga bowiem na wszystkie związki i na wszelką prawdziwą miłość". Czy kolejna wiarołomna, niewyłączna naruszająca 6, 9 przykazanie i przysięgę miłość może być prawdziwa? "Pyta, czy "jeśli po rozwodzie zostanie zawarty nowy, stabilny związek, jeśli narodzą się w nim dzieci, Kościół może twierdzić, że ten związek nie jest ostateczny, że można się rozstać, żyć jak brat i siostra, co de facto oznacza separację?"". A jak to pogodzić z wolą Bożą: "Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela" Mt (19,6)? Czy stabilny grzeszny związek jest ważniejszy niż zbawienie?
KP
Karolina Podolska
7 października 2015, 20:18
Śmieszno czy straszno? Jedno i drugie? Przedstawiciele LGBTQ Schonborn i Burke podzielili się rolami i toczą udawany spór. Kabaret to czy tragedia przekonamy się niebawem.