Gmina zawierzona Chrystusowi - jest problem?

(fot. Wikimedia Commons)
KAI / mm

"Akt Zawierzenia nie tylko w niczym nie naruszał prawa, ale był w pełni zgodny z normami i zasadami prawa polskiego, był też zgodny z przepisami i zasadami prawa kościelnego, także w tym, co dotyczy świętej liturgii, w pełni był też zgodny z postanowieniami Konkordatu" - to fragment oświadczenia, jakie wydała Kuria Metropolitalna w Szczecinie.

W sobotę 23 listopada podczas Mszy św. kończącej Rok Wiary, której przewodniczył abp Andrzej Dzięga, burmistrz Goleniowa Robert Krupowicz zawierzył siebie, swoją rodzinę i gminę Jezusowi Chrystusowi. Jak zaznaczył, zrobił to jako osoba prywatna, a nie publiczna. Politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznali ten akt za dyskryminację wyznawców innych religii i złamanie konstytucji, która zapewnia rozdział państwa od Kościoła.

W odpowiedzi na te zarzuty kuria szczecińsko-kamieńska wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła: "Wspomniany Akt Zawierzenia nie tylko w niczym nie naruszał prawa, ale był w pełni zgodny z normami i zasadami prawa polskiego, był też zgodny z przepisami i zasadami prawa kościelnego, także w tym, co dotyczy świętej liturgii, w pełni był też zgodny z postanowieniami Konkordatu".

"Ideologicznie nachylone opinie, wypowiadane w związku z powyższym Aktem przez niektórych parlamentarzystów i radnych tzw. lewicy, w świetle przepisów prawa są zdecydowanym nadużyciem interpretacyjnym norm prawa polskiego" - napisał w oświadczeniu ks. Sławomir Zyga, rzecznik prasowy kurii szczecińsko-kamieńskiej.

DEON.PL POLECA

Kuria poinformowała też, że jeśli będzie to konieczne, przedstawi bardziej szczegółowe opinie prawne w tej sprawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gmina zawierzona Chrystusowi - jest problem?
Komentarze (3)
A
andy
27 listopada 2013, 14:37
Od bidy można argumentować jak Nergal, że na prywatnym spotkaniu to było :)))
27 listopada 2013, 11:01
SLD wyznaje zasady, sprzeczne ze zdrowem rozsądkiem i logiką. Zauważyłem, że prześciga się z "Twoim Ruchem" w głoszeniu nonsensów, godzących w ludzką wrażliwość i naturę. Ferowanie jednak wyroków, kto powinien, a kto nie, smażyć się w piekle, pozostawiam Bogu. My nie potrafimy być obiektywnymi sędziami.
J
Jarek
27 listopada 2013, 10:25
Myślę że delegalizacja SLD ze względu na ich bezproduktywność opłaciłaby sie całemu społeczeństwu. Partia nie jest po to by jątrzyć ale po to by problemy rozwiązywać. Kwestia użyteczności powinna być postawiona znacznie wyżej. Po co dopłacać do partii z budżetu? Chyba nie po to aby takie głupoty jak SLD czy Polikociarnia robili? Drugą sprawą są przestepstwa jakich dopuścili się członkowie tej partii w przeszłości, które pozostaja nie osądzone i dlatego ich skłanaiją do eskalacji swoich żądań i bezczelności. Za grubą kreskę Mazowiecki będzie się smażył w piekle całą wieczność