Gniezno: Pątnicy wyruszyli na Jasną Górę

KAI / slo

Rozpoczęła się Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej na Jasną Górę. Pątnicy wyruszyli w niedzielę z błogosławieństwem biskupa i wizerunkiem twarzy Chrystusa na koszulkach i identyfikatorach. W drodze towarzyszą im słowa św. Pawła Apostoła: "Wiem, Komu uwierzyłem".

"Wiem, Komu uwierzyłem" słowa te zostały wypowiedziane w trybie twierdzącym, ale na czas pielgrzymki warto je sformułować w trybie pytającym: czy wiem, Komu uwierzyłem? Człowiek bowiem musi nieustannie zadawać sobie pytania. Musi te pytania stawiać przede wszystkim w odniesieniu do spraw najważniejszych, a przecież sprawy wiary są dla człowieka sprawami najważniejszymi" - mówił w homilii bp Krzysztof Wętkowski, który przewodniczył w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. inaugurującej tegoroczne pielgrzymowanie.

Wskazując na fragment Listu św. Pawła do Tymoteusza, z którego powyższy cytat został zaczerpnięty podkreślił, że mówi on o odwadze i świadectwie Ewangelii, ale także o umiejętność trzeźwego myślenia. Wydaje się, że tego ostatniego współczesnemu człowiekowi szczególnie brakuje.

"Żyjemy w takim czasie, że to wspólnota wierzących musi wzywać innych, by myśleli racjonalnie, by dostrzegli, że zakłamują rzeczywistość zmieniając nazwy i pojęcia" - stwierdził bp Wętkowski, tłumacząc, że źródłem trzeźwego myślenia o sobie i świecie jest modlitwa, a jego owocem jest świadectwo dawane Chrystusowi.

"Trzeba, by było ono mocne i odważne. Jest to potrzebne, aby ciągle na nowo wstawiać się za innymi, bo przecież każdy z nas powołany jest do tego, aby myśleć nie tylko o sobie, ale o innych, myśleć w tym najważniejszym wymiarze życia wiecznego" - mówił na koniec gnieźnieński biskup pomocniczy.

W drodze na Mszę św. pielgrzymom towarzyszyła burza i ulewny deszcz, po Mszy św. było już gorąco i słonecznie. Pogoda jednak - jak mówili sami pielgrzymi - ma drugorzędne znaczenie.

"Idę drugi raz. Idę, bo poszukuję wiary, sensu życia, bo przez długi czas byłem pogubiony. Myślę, że znajdę w Kościele ukojenie" - mówił przed wyjściem Rafał Trybuś z grupy zielono-żółtej z Zagórowa.

Po raz pierwszy na Jasną Górę pielgrzymuje 69-letnia Stanisława Mizerowska z grupy czerwono-żółtej z Inowrocławia. Idzie by pomodlić się za całą swoją rodzinę. "Jestem przeszczęśliwa" - przyznała, dodając, że trudów się nie boi, choć przygotowywała się tylko duchowo.

Dla Beaty Wiśniewskiej z grupy zielono-żółto-niebieskiej z Mogilna to kolejna pielgrzymka. Idzie w intencji wszystkich bliskich. "Pielgrzymowanie to wysiłek fizyczny, ale wielka radość duchowa. Najważniejsze jest to, co ma się w sercu a resztę się ogarnia" - mówiła tuż przed wyjściem.

Z Gniezna na Jasną Górę wyruszyły w niedzielę grupy kolorowe. Wspólnie z bp. Krzysztofem Wętkowskim pątników żegnał m.in. prezydent Gniezna Jacek Kowalski i kierownik pielgrzymki ks. Dariusz Żochowski. Pielgrzymi mają do pokonania blisko 300 kilometrów. U celu będą 5 sierpnia. Tego dnia na Jasną Górę dotrą także grupy promieniste, które pielgrzymują z tym samym hasłem i programem, ale idą własnymi trasami. To kontynuacja wieloletniej tradycji mającej swoje korzenie w czasach PRL, kiedy pielgrzymowanie było zakazane. Pątnicy pielgrzymowali więc w małych grupach, schodząc się niczym promienie jednego dnia na Jasnej Górze. U stóp jasnogórskiego sanktuarium składali niesione przez siebie części krzyża - znak jedności. Nie inaczej będzie w tym roku.

Po raz pierwszy jednak w obrzędzie tym wezmą udział także grupy kolorowe, które na przemian niosą pasyjkę.

Zwieńczeniem dnia wejścia będzie Msza św. sprawowana w jasnogórskim sanktuarium pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka. W święto Przemienienia Pańskiego 6 sierpnia, pielgrzymi przeżyją wspólną Drogę krzyżową oraz Eucharystię w kaplicy Cudownego Obrazu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gniezno: Pątnicy wyruszyli na Jasną Górę
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.