Góra Grabarka: Święto Przemienienia Pańskiego

Zobacz galerię
Pielgrzymi obchodzą cerkiew na kolanach, dziękując za łaski lub modląc się w różnych intencjach (fot. PAP/Artur Reszko)
KAI / mik

Na świętej dla prawosławia Górze Grabarce rozpoczęły się główne obchody święta Przemienienia Pańskiego. Boskiej Liturgii przewodniczy patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. Po nabożeństwie odbędzie się uroczysta procesja wokół cerkwi, poświęcenie owoców i nowego Domu Pielgrzyma. W tym roku wierni prawosławni obchodzą 300. rocznicę cudu na Grabarce.

Uroczystości ku czci Przemienienia Pańskiego rozpoczęły się w środę 18 sierpnia wieczorem. Uroczystemu nabożeństwu całonocnego czuwania przewodniczył patriarcha konstantynopolitański Bartłomiej i metropolita Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Aktualnie trwa uroszyste nabożeństwo.

- Przybywając do monasteru św. Marty i Marii wierzymy, że Chrystus przemieni nasze serca i wzmocni naszą wiarę - powiedział na Górze Grabarce abp Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.

W kazaniu, witając patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I, abp Sawa przypomniał o szczególnym charakterze świętej dla prawosławia Górze Grabarce, na której mieści się żeński klasztor św. Marty i Marii. - Wyrażam radość naszej Cerkwi z powodu obecności tutaj Waszej Świątobliwości w dniu wielkiego święta, kiedy wspominamy pierwszy zapisany cud na tym miejscu. Wasza obecność w dniu dzisiejszym, kiedy otaczają Waszą Świątobliwość tysiące wiernych, jest wielkim darem Nieba dla nas wszystkich - stwierdził metropolita Sawa.

DEON.PL POLECA

Przypomniał też, że co roku wierni prawosławia przybywają na Grabarkę z krzyżami symbolizującymi cierpienie, radość i smutek. - Ciesząc się z waszej obecności, głosimy: jest to dzień Pański, radujmy się i weselmy się - dodał abp Sawa.

- Przybywając do monasteru św. Marty i Marii wierzymy, że Chrystus Pan przemieni nasze serca i nasze życie, wzmocni naszą wiarę tak, byśmy mogli jeszcze bardziej dawać świadectwo, że jesteśmy godnymi uczniami naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa - powiedział abp Sawa.

Następnie podkreślił, że święto Przemienienia Pańskiego "jest zawsze, a szczególnie w tym miejscu, pobudką do przemiany". - Chrystus dokonuje jej codziennie w duszach ludzkich, aby świat nie zginął, a miał życie wieczne - przypomniał.

Zwracając się do patriarchy Bartłomieja I, abp Sawa podkreślił, że Góra Grabarka była i będzie zawsze ceniona oraz szanowana przez wyznawców Prawosławia. - Miejsce to uświęcało całe pokolenia, uświęca też dzisiaj. Dlatego spieszą do niego liczni pątnicy, przynosząc swe krzyże, by zostawić je tutaj jako świadectwo swej wiary" - wyjaśnił abp Sawa. "Zostawiacie i wy, Wasza Świątobliwość, swój patriarszy krzyż w imieniu wielkiej Cerkwi - dodał metropolita.

Nawiązując do obchodzonej w tym roku 300. rocznicy cudu na Grabarce, abp Sawa przypomniał, że w 1710 r. na świętej dla Prawosławia Górze - Chrystus okazał swoją moc tym, którzy z głęboką wiarą spieszyli do Jego ikony, by szukać pomocy w epidemii, która nawiedziła okoliczne miejscowości. - Dziś wspominamy ten akt mocy Chrystusa - zaznaczył metropolita.

Abp Sawa podkreślił, że "każdy kontakt, szczególnie bezpośredni, między bratnimi autokefalicznymi Cerkwiami, umacnia nas w wierze i w dawaniu świadectwa prawdy Bożej". - W sposób szczególny prawdę tę zaświadcza wspólnie sprawowana Święta Liturgia. Ona jest swoistą weryfikacją istniejącej między nami jedności, jest wspólnym wyrażeniem tradycji Prawosławia i tego, co wspólnie wnosi się do naszej wyznawanej wiary - tłumaczył zwierzchnik polskiej Cerkwi.

Następnie stwierdził, że współczesny świat stoi przed wieloma wyzwaniami, a człowiek "staje wobec nich zdezorientowany". - Niepokoją wojny, nienawiść, terroryzm, narkomania, patologie, kryzysy: duchowy, moralny i ekonomiczny. Wszystko to zobowiązuje nas, prawosławnych, do prezentowania stanowiska zgodnego z nauką Cerkwi, która "nie jest z tego świata", a jest pełnią życia wypływającego z obcowania człowieka z Bogiem, nauki świętych ojców i świętej tradycji, to ona jest drogowskazem dla dzisiejszego człowieka - zaznaczył.

- Chrystus ze swoją nauką nie ulega zmianie, On zawsze jest ten sam, dzisiaj i na wieki - dodał abp Sawa.

Na zakończenie kazania abp Sawa podziękował patriarsze Bartłomiejowi I za przybycie do Polski. "Wierzymy, że Wasza apostolska wizyta przyniesie obfite plony dla dobra Cerkwi i ludzkości" - dodał abp Sawa.

Bartłomiej I: życzymy umiłowanej Polsce rozwoju i dobrobytu

W wystąpieniu na Górze Grabarce, tłumaczonym przez bp. siemiatyckiego Jerzego Pańkowskiego, Bartłomiej I nawiązał do słów św. Jana Chryzostoma o św. Marcie i Marii, siostrach Łazarza, których wezwanie nosi żeński klasztor na Górze Grabarce. - Poprzez Martę sławi się Maria. Tak bowiem się dzieje w świętych monasterach: prace, zwane posłuszeństwami, wykonywane poza świątynią, równają się do tych wykonywanych w świątyni. Wszystkie mniszki i wszystkie wykonywane przez nie prace mają jeden cel: uporządkowane funkcjonowanie wspólnoty monastycznej - wyjaśnił Bartłomiej.

Zapowiadając poświęcenie przy klasztorze nowego Domu Pielgrzyma, patriarcha przypomniał, że monaster nie jest tylko świątynią jako centrum duchowego kultu. - Potrzeba także wielu innych budowli służących wytchnieniu licznie przybywających tu pielgrzymów - dodał. "W tym świętym partenonie zmagają się siostry słuchające i zawsze wypełniające słowa Pana jak inne Marie, ale i trudzące się tutaj jak inne Marty - w pełnym samowyrzeczeniu z miłością przyjmując napływających do tego miejsca tysięcy bogobojnych pielgrzymów" - wyjaśnił Bartłomiej I.

Podkreślając pełną wyrzeczeń i cierpliwości pracę mniszek na Grabarce, Bartłomiej zaznaczył: "My również w Konstantynopolu jesteśmy cierpliwi, ale utrapieni, uciskani i poniewierani. Nie pozostawiamy jednak swoich zobowiązań".

Zaapelował przy tym o "uporczywość w prawosławnej wierze", a do duchownych i mniszek z Góry Grabarki o "nieoddalanie się z miejsca na miejsce" oraz posłuszeństwo wobec przełożonych, a zwłaszcza wobec metropolity Sawy. - Otaczający nas tutaj bogobojny lud oczekuje od was wiele i jesteśmy przekonani, że ich nadzieje nie zostaną zawiedzione - podkreślił Bartłomiej.

Udzielając zgromadzonym na św. Liturgii wiernym błogosławieństwa, patriarcha Bartłomiej pozdrowił także "cały szlachetny naród polski, który i tym razem przyjął nas z miłością, szacunkiem i gościnnymi uczuciami".

"Życzymy umiłowanej Polsce rozwoju i dobrobytu, i aby jej wkład w losy europejskie był zawsze drogocenny i owocny" - powiedział na zakończenie Bartłomiej I.

Po nabożeństwie odbędzie się uroczysta procesja wokół cerkwi, poświęcenie owoców i nowego Domu Pielgrzyma.

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola gości z wizytą w Polsce na zaproszenie Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. W piątek 20 sierpnia Bartłomiej I otrzyma tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Święto Przemienienia Pańskiego co roku gromadzi na Grabarce tysiące prawosławnych z całej Polski i zagranicy. To jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu Kościoła prawosławnego w Polsce. Święta Góra znana jest szczególnie dzięki cudom, które miały miejsce na początku XVIII wieku, kiedy to miejscowa ludność dzięki modlitwie w tym miejscu została wybawiona z szalejącej zarazy. Od tamtej pory tradycją stało się ustawianie krzyży wokół cerkwi, która znajduje się na górze. Wierni przynoszą swoje krzyże modląc się o pomyślność dla siebie i swojej rodziny, a także o spokój dusz swoich zmarłych. W okolicy płynie też cudowne źródełko, w którym z okazji święta poświęcana jest woda. Wierni obmywają się wodą, zabierają ją też do domów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Góra Grabarka: Święto Przemienienia Pańskiego
Komentarze (2)
T
teresa
19 sierpnia 2010, 13:15
Chodzi o proste symbole,które nie przeczą kartom Ewangelii,wysublimowują Stary Testament i są logiczne.Maryja pod Krzyżem Jezusa jest bliska 50-ątki!!!Gospel. Stare pieśni muszą "używać" zrozumiałego języka
EK
Edyta Kowalczyk
19 sierpnia 2010, 11:28
Cudowne miejsce. Byłam tam w tym roku w maju. Jestem pod wrażeniem skromności, piękna i godności z jaką odbywa się tam liturgia prowadzona przez Mniszki. Przyznaję, tego przeżywania brakuje mi w Kościele Katolickim, którego liturgia jest bardzo logiczna, jednak mało kontemplatywna. Tam też zobaczyłam i zrozumiałam, że Prawosławni są głęboko wierzącymi ludźmi. Cieszę się, że KUL docenił Bartłomieja I i będzie mu jutro wręczał doktorat honoris causa. PS. Na marginesie - oczywiście, że czuję się katoliczką i chcę pozostać w  swoim kościele. Jednak uważam, że katolicy powinni zadbac o liturgię, w tym o architekturę kościołów - przestać budować koszmary architektoniczne, zadbac o architekturę wnętrza - wywalić kicz i modernę, i przede wszystkim zadbać o śpiew. Absolutnie z liturgii wywalić wszelką muzykę popędową - np. nawiązującą do rocka lub jazzu. Muzyka niesie ze sobą bardzo silny przekaz. I chwaląc Pana w rytmie rocka, tak naprawdę wyśpiewuje się swoje popędy. Szok. Ale to prawda - odsyłam do wiedzy na temat muzykoterapii. Trzeba więc nauczyć ludzi śpiewać, choćby tak, jak schola dominikańska na początek - prosto, ale skupia uwagę do modlitwy.