Gubernator Dżakarty oskarżony o bluźnierstwa przeciw Koranowi
Trwa proces gubernatora Dżakarty, chrześcijanina Basuki Tjahaja Purnamy, oskarżonego o domniemane bluźnierstwa przeciw Koranowi.
W czasie pierwszej rozprawy, jak mówił Radiu Watykańskiemu nuncjusz apostolski w Indonezji, gubernator podkreślił, że absolutnie nie chciał obrazić islamu oraz przypomniał swoje związki z muzułmanami. Z jego inicjatywy wybudowano dla nich kilka meczetów.
Wkrótce, 20 grudnia, odbędzie się kolejna rozprawa, ale nie wiadomo, jak długo potrwa cały proces i jakie będzie jego zakończenie - powiedział abp Antonio Guido Filippazzi.
- Trzeba przyznać, że w wielu środowiskach islamskich czuje się wrogość do gubernatora; ale u mniejszości niemuzułmańskich widać obawę, że przeciw nim mogą zostać skierowane akty dyskryminacji i przemocy. Wydaje się, że została trochę zachwiana atmosfera harmonii społecznej i religijnej, jaka miałaby cechować Indonezję. Na nadchodzących świętach ciąży nieco ta atmosfera. Tym bardziej, że po kilku aktach dyskryminacji chrześcijan byłoby czymś sztucznym mówienie, że w Boże Narodzenie chrześcijanie będą mogli swobodnie obchodzić narodziny Pana Jezusa - powiedział Radiu Watykańskiemu nuncjusz apostolski w Indonezji.
Abp Filippazzi zakończył wywiad życzeniem, aby powrócono do równowagi i harmonii, jaka jest dumą Indonezji, największego kraju islamskiego na świecie, oraz aby mogli tam żyć pokojowo ludzie należący do różnych religii i grup etnicznych.
Gubernator Basuki Tjahaja Purnama zamierza ubiegać się o kolejny mandat w planowanych na luty przyszłego roku wyborach. Jego całą winą jest to, że w przedwyborczym dyskursie przytoczył kilka wersetów z Koranu, które - według niektórych interpretatorów - zabraniają wyznawcom islamu głosować na innowiercę. Polityk poprosił, by w wyborach nie wykorzystywać tych słów w niewłaściwy sposób. Wywołało to niezadowolenie wyznawców islamu; Purnama przeprosił później za swą wypowiedź. Spotkało się to ze zrozumieniem w środowiskach umiarkowanych, jednak radykalni islamiści żądają dla niego surowej kary.
Skomentuj artykuł