Hierarchowie głosowali w Olsztynie

Hierarchowie, którzy głosowali w wyborach prezydenckich w Olsztynie podczas odbywających się w tym mieście obrad Konferencji Episkopatu Polski, zachęcali Polaków do pójscia na wybory i okazania w ten sposób poczucia odpowiedzialności za ojczyznę.

Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że poprzez wybory Polacy mogą decydować o kierunku życia społecznego. - Dlatego uważam, że obywatele powinni iść do wyborów, bo to jest ich przywilej, ale i obowiązek moralny - podkreślił.

Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podkreślił, że każde wybory są "lekcją zaangażowania i troski o dobro ojczyzny, a im mniej ludzi pójdzie do wyborów, im mniejsza reprezentacja wyborców, tym większe jest podejrzenie, że mniejszość rządzi większością". - Jeżeli ktoś nie dba o swój własny dom, to nie może się dziwić potem, że wszystko idzie w ruinę - zaznaczył abp Gądecki.

Metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że obowiązkiem Polaków jest pójście do wyborów i w ten sposób okazanie poczucia odpowiedzialności za ojczyznę. Zdaniem abp Muszyńskiego Polska potrzebuje prezydenta odpowiedzialnego, takiego, który by służył ojczyźnie na miarę swoich najlepszych możliwości.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski (KEP) abp Józef Michalik podkreślił, że wśród kandydatów na urząd prezydenta "każdy może znaleźć człowieka, na którego z całym zaufaniem może głosować". - Osobiście miałem takiego kandydata i cieszę się, że takiego wyboru mogłem dokonać - zaznaczył abp Michalik.

- Potrzeba, żebyśmy się czuli odpowiedzialni za życie społeczne, tworzone przez ludzi, których obdarzamy zaufaniem - podkreślił abp Michalik. Potem - jak zaznaczył hierarcha - trzeba tych ludzi i nasze zaufanie kontrolować. - I trzeba tym ludziom pomóc być ludźmi dobrymi, uczciwymi, wiernymi swojej służbie - dodał.

Zaznaczył, że naród polski mógłby osiągnąć jeszcze więcej, "gdyby potrafił zachować jedność i uczciwość, tak, by nie egoizm, nie prywata, ale dobro wspólne, Boże prawo stało u jego podstaw".

Dlatego też - jak podkreślił hierarcha - "trzeba zawsze porządkować życie według zasad trwałych, jak szacunek do poczętego życia, do rodziny zagrożonej dzisiaj nowym atakiem zimnego sekularyzmu".

Zapytany, jakimi cechami winien odznaczać się prezydent, abp Michalik odpowiedział, że nie będzie "reklamował jednego kandydata". "Robię reklamę uczciwości, prawości, obronie życia w polityce, obronie sprawiedliwości - tej, u której podstaw leży troska o człowieka biednego, obronie prawdy, a nie kłamstwa" - powiedział przewodniczący Episkopatu Polski. "Nasze społeczeństwo jest już na takim etapie, że nie potrzeba wymieniać nazwisk" - zaznaczył hierarcha