Hiszpania: liczba seminarzystów ciągle wzrasta

(fot. shutterstock.com)
RV / ptt

"Co chcesz, abym czynił?" - to pytanie św. Teresy z Avili posłużyło w tym roku za hasło Dnia Seminarium, który wczoraj obchodzono w Kościele w Hiszpanii. Od czterech lat obserwuje się tam wzrost liczby seminarzystów. Dzień Seminarium jest obchodzony w uroczystość św. Józefa lub w najbliższą po niej niedzielę.

Tegoroczne hasło Dnia Seminarium nawiązuje do 500-lecia urodzin św. Teresy z Avili. Wybrane z tej okazji teksty hiszpańskiej mistyczki mówią o powołaniu i posłudze kapłańskiej, którą św. Teresa ceniła bardzo wysoko.

Jak wynika z danych opublikowanych przez episkopat Hiszpanii, liczba seminarzystów wzrasta już czwarty rok z rzędu. W seminariach przygotowuje się do kapłaństwa 1357 alumnów, o blisko 3% więcej niż rok wcześniej. Od 2011 r. (1278 seminarzystów) liczba seminarzystów wzrosła o 6%. Najwięcej alumnów mają seminaria w Madrycie (132), Toledo (83), Redemptoris Mater w Madrycie (74) oraz w Walencji (71). Madryt, Walencja i Sewilla przyjęły też najwięcej kandydatów na pierwszy rok studiów (odpowiednio 22, 18 i 16). W 2014 r. sakrament kapłaństwa przyjęło w Hiszpanii 117 osób (131 w 2013 r.; 130 w 2012 r.; 122 w 2011 r.).

DEON.PL POLECA

Ponadto w seminariach niższych uczy się w bieżącym roku blisko 1150 chłopców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Hiszpania: liczba seminarzystów ciągle wzrasta
Komentarze (4)
P
piw
23 marca 2015, 21:17
liczba seminarzystów jest z reguły skorelowana z poziomem bezrobocia - w Posce też było więcej seminarzystów kilka lat temu, np. w 2004 de seminarium zgłosiło się 1,5 tysiąca chętnych, a w 2013 niepsełna 600.
M
Maciek
23 marca 2015, 19:38
Nie chcę wychodzić na totalnego cynika ale zastanawiam się, czy to rzeczywiscie nowy powiew, czy może w ogarniętym kryzysem państwei kapłaństwo wydaje się pewnym kawałkiem chleba...
T
Tata
23 marca 2015, 21:00
Mogłeś tego nie pisać,ale jak to mocniejsze....
23 marca 2015, 21:16
Prawdę napisał... Najstarszy na dziedzica, młodszy do wojska a najmłodszy do ołtarza. Tak to działało w Europie przez ostatnie 1500 lat (do Wielkiej Wojny 1914-18, która zniosła  ostatecznie Ancient Regime). Dlatego seminaria i zakony były zawsze pełne, a i braci zakonnych nie brakowało.